![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgBGM1Jua-Xlv4onz9hUGbMrN4XCljZ-4Ki0FbWtGNzAkDGzvlYeIpMWtJF7g231o0FDc_EXONylasbvvB2aVESn7lVVfWd_MbEUYOsikpFXj91rVbz-pftYi51h_ZankKiSFrSy2k1Luk/s280/Skan_001.jpg)
Tak widział Paweł Saturna, tak zaś wyszedł na
zbliżeniu w Celestii:
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEheP-c5qbPPTidMGSuvZyxHsMp923RyWXkG9lKIuySuwwPeCUI8H1eAcirHk1S-psnoBJigfymgGdZylxVJDi3viFQGpUty1l8JCWXOBx4eUFp_hKxQg0bhfdTp0tkyA2J0Zey2T5JfXx0/s280/saturn.jpg)
Dzisiaj znowu bawiliśmy się Spicą. Byłem ciekaw, jak sprawdzi się po ostatnich usprawnieniach. I jestem w pełni zadowolony. Pierwsze podejście pod Saturna trochę mnie rozczarowało. Rozmyta, nieostra plamka - myślałem, że coś z nasadką kątową jest nie tak. Lecz gdy wyostrzyłem obraz - jak to mówią młodzi - "wypas" - oczywiście na miarę możliwości lunetki. Dokładnie widoczna tarczka planety oraz kreseczki pierścieni. Tu jedna drobna uwaga - najlepiej ostrzyło mi się Spicę kierując ją na gwiazdy - w mojej lunetce przy wyregulowanej ostrości są punktami. Samą regulacją nie należy się przejmować, należy ją jednak poczuć - Spica nie posiada precyzyjnych pokręteł, więc gdy człowiek jest do nich przyzwyczajony to trzeba się troszeczkę przestawić.
Po Saturnie przyszła kolej na horyzont:
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6Dtk7c-LXkabZ59dy40Mim4rikwR6ttwdyxiZNpRS8I6E56CBQHaxAR4xkRFEVR_NW2FLt7bIi5y5lPH7bIy3YKGeSZC6GHYJK953txdzHcan2qGxDqD222BexDtYS6Xf2mad9wfexrc/s280/PICT0020.JPG)
Tak to wygląda z miejsca, w pobliżu którego mieszkamy:
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgubFcAwT-f1TVEPTBf4KB2ttrvnABEgie4uq10mHpn47gDBErj_H-bkEbQ7JCNJfPjkVSVfkOh5Yh1mA5LEp9SncCGCB3D4Y8tY8AzHah3wVTw36FS_3tWVRJAaf5e9twFeO5kv7pgH3Y/s280/PICT0022.JPG)
Tak przy okazji "fajne", typowo śląskie LP.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz