![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_6eHJufrow-T7pu17m44aTN_9ahnfdFKeOZHvO5e3xJ4r6dGSm2O1jWObkv47GS3D7iPDqnKo1ClSdU2u44AEMZpV1-TxYXblSWS89Pc6MZ_WEuGg3CMzsbeJmOWoth_7MPUUNBmKSvpH/s320/09.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgz4bOyOHVxBvtvGnZe8ppQFsiaacTsyJgC6ZjEuMpYwizI6bShMx_l9UBMiw62QsN9hgBU5h5MQCcEI-OUnVlXHrETdYfDjsIGk-miqhbsfbhTuOsrYThGZpMoOVttRhdzccJnLG4VkGuJ/s320/07.jpg)
Późnym popołudniem opuszczam Akropol. Udaję się na Areopag - „Wzgórze Przekleństw”. To tutaj św. Paweł głosił dobrą nowinę o Jezusie. Widok roztaczający się ze wzniesienia wart jest trudu wspinaczki. Zapada wieczór, w oddali migocą tysiące świateł. Miasto zaczyna prowadzić swoje nocne życie. Zewsząd dobiegają dźwięki muzyki, słychać gwar i śmiech.
Jakie to szczęście, że bilet wstępu jest ważny kilka dni. Wrócę tu jeszcze, zaczekaj boska pani. Jutro zwiedzę Agorę, świątynię Zeusa. A potem... będę ten wyjazd wspominać wielokroć i marzyć, marzyć...Zamykam oczy i widzę Egipt, dar Nilu, i tam kieruję swe kolejne marzenie. Tak, na pewno i tam kiedyś pojadę.
2013-11-15
Czytam to, myśląc sobie "Oby marzenie to się spełniło." Czas wracać. Jacek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz