Tak wygląda pierwsza piątka uczelni zajmujących czołowe miejsca w rankingu QS World University: ![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTAgPNkdkGKALw0IuH4NXvooIae6xHS6TLbKu6L9o4i7mB1yGeLie8YVjqaCoHVWjXB0wmfCV_52U-Z3ITpOEYQZ1xgdivfdbpE4Ek9QEuFu7dWXOzT-h8F72LpDC6vkXL6P8QcRPk-7qP/s600/ranking.png)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTAgPNkdkGKALw0IuH4NXvooIae6xHS6TLbKu6L9o4i7mB1yGeLie8YVjqaCoHVWjXB0wmfCV_52U-Z3ITpOEYQZ1xgdivfdbpE4Ek9QEuFu7dWXOzT-h8F72LpDC6vkXL6P8QcRPk-7qP/s600/ranking.png)
Jak można dowiedzieć się z Rzeczypospolitej, UJ wypadł na 393 pozycji. Martwić specjalnie się nie ma czym:
Pozostaje się tylko cieszyć. Kopiuję sobie jeszcze fragment dotyczący pozostałych polskich uczelni: "UJ zajął 393. pozycję (w 2010 – 304.); UW plasuje się między 401. a 450. miejscem (364.), PW między 551. a 600. (w 2010 r. 501. – 550.), a UŁ ma miejsce 601+ (2010 r. 551. – 600.)." Brakowało mi takiego rankingu. Trafiłem na niego dzięki stronie FreeEducation, prowadzonej przez Jana Jackowicza-Korczyńskiego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz