środa, 8 lipca 2009

Bajka zapisana na niebie.

Wreszcie przedwczoraj niebo było bezchmurne i mogłam pójść na obserwacje. Niestety sama, to nie jest ten sam "fun" co z Jackiem. Korzystając z dobrej pogody (niestety dziś znowu leje) oglądałam Trójkąt Letni - Łabędzia, Orła i Lutnię.
Ile historii i mitów kryje się za nimi. Oba ptaki - orzeł i łabędź - to nikt inny tylko sam Zeus majestatycznie lśniący na niebie. W postaci łabędzia uwiódł Ledę, a z dwóch jaj (owocu ich związku) zrodzili się Helena Trojańska i Kastor. Jako orzeł porwał Ganimedesa, by ten mu usługiwał na Olimpie. Jeszcze inne podanie głosi, że orzeł co dzień pożerał wątrobę Prometeusza. Była to kara za danie ludziom ognia. Dopiero Herakles uśmiercił orła swą strzałą. Czy aby te konstelacje nie przypadkiem znajdują się obok siebie? Pozostaje nam jeszcze lutnia, znana już starożytnym arabom, która oznaczała "ptaka uderzającego w dół" ze złożonymi skrzydłami. Dla Greków utożsamiała lutnię Orfeusza, który grając na niej, poszukiwał swej ukochanej Euredyki. Co jeszcze można zobaczyć, ile mitów zawiera w sobie nieboskłon - zobaczcie sami patrząc na odwieczną bajkę zapisaną na niebie.

Brak komentarzy: