piątek, 29 maja 2009

Zdarzyło się w maju ...

Zgłosiliśmy się do konkursu "Odkryj swój Wszechświat" ogłoszonego przez Polskie Towarzystwo Astronomiczne oraz Miesięcznik "Wiedza i Życie". Celem konkursu jest popularyzacja wiedzy astronomicznej i pobudzenie zainteresowania naukami ścisłymi oraz zaangażowania w działalność twórczą. W skład jury wchodzą zawodowi astronomowie pochodzący z takich instytucji jak: Centrum Astronomiczne im. Mikołaja Kopernika w Warszawie, Centrum Astronomii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, Młodzieżowe Obserwatorium Astronomiczne w Niepołomicach. Zachęcam do przynajmniej wirtualnego odwiedzenia wyżej wymienionych instytucji. Sam przed chwilą odwiedziłem Wiedzę i Życie, gdzie przeglądając marcowy numer znalazłem Sekret Gór Gamburcewa. Od razu przypomniała mi się Kraina Wielkich Jezior. Wracając do konkursu - jego rozstrzygnięcie nastąpi do 30 czerwca 2009, zaś wyniki zostaną ogłoszone na stronie www.astronomia2009.pl.
Pora podsumować maj, a zatem ...
To, czego nie udało się zrobić, znalazło się w Astromemo.

Piknik z Galileoskopem.

Czy pamiętacie ten film? Zamieszczam go ponownie dla tych wszystkich, którzy nie będą mogli wziąć udziału w pokazie  Galileoskopu  na 13 Pikniku Naukowym organizowanym przez Polskie Radio i Centrum Nauki KopernikGalileoskop zaprezentuje Ariel Majcher, autor rubryki Rzut Oka na niebo w portalu edukacyjnym Eu Hou, wszystko zaś dziać się będzie w namiocie Centrum Fizyki Teoretycznej PAN ( nr 33):  
Warto tu koniecznie przypomnieć, że właśnie na Eu Hou znajdziemy najwięcej materiałów poświęconych Galileoskopowi

A przy okazji: projekt edukacyjny Hands-On Universe, Europe otrzymał drugą nagrodę i srebrny medal w konkursie na najlepsze europejskie projekty edukacyjne w kategorii Technologii Informacyjnych i Komunikacyjnych (ICT). Nagrody wręczono na konferencji Conference on Innovation & Creativity in the Lifelong Learning Programme Create, innovate and cooperate, która odbyla się w Pradze w dniach 6-7 maja b.r. Serdecznie gratulujemy całej ekipie portalu!

czwartek, 28 maja 2009

Ze Spicą na Słońce.

Przyjrzyjcie się bliżej różnicom w widoku kokpitu Delty? Jak myślicie, skąd się one biorą? Zachęcam do szukania odpowiedzi w dokumentacji - podpowiem tylko, że skoro nawet autorzy symulacji astronautycznych uwzględniają konieczność ochrony wzroku przed promieniami Słońca to widocznie temat jest poważny - i to bardzo, trzeba bowiem stanowczo i zawsze podkreślać, że niewłaściwe obserwacje Słońca mogą łatwo i szybko zakończyć się nieodwracalnym wypaleniem siatkówki oka, oraz związaną z tym ślepotą. Z tych zapewne też powodów ani konstruktorzy ani ludzie którzy zajmują się tworzeniem materiałów edukacyjnych odnośnie Galileoskopu i Spiki odradzają obserwacje Słońca tymi lunetami. Najlepiej widać to na fragmencie oficjalnego podręcznika do Galileoskopu który umieściłem poniżej:Raz - ich konstrukcja zawiera elementy wrażliwe na temperatury, które mogą przy nieumiejętnym podejściu do obserwacji powstać. Dwa - głównymi użytkownikami tych lunet mają być osoby początkujące, w tym dzieci, a więc grupy, wśród których ryzyko popełnienia błędu jest dość spore. Z drugiej strony - skoro Galileusz obserwował Słońce swoją lunetą, to może jednak spróbować? Tak właśnie zamierzam zrobić, dlatego zaopatrzyłem się w folię Baadera. Jak się wydaje, jest ona jedynym bezpiecznym sposobem zabezpieczenia się przed działaniem promieni słonecznych przy obserwacjach prowadzonych Galileoskopem bądź Spiką. O innych sposobach należy zapomnieć. Należy również bezwzgędnie skorzystać z porad kogoś doświadczonego, albo przynajmniej dokładnie zapoznać się z poradami, do których linki udało mi się wygrzebać w sieci:
1. Słońce - krótka instrukcja obsługi: do przeczytania koniecznie i to nie jeden raz
2. Na stronach Eksploratorium znajduję się parę użytecznych zdjęć związanych z obserwacjami przez lornetkę oraz przy pomocy camery obscury - najbezpieczniejszej pod Słońcem metody jego obserwacji.  
3. Warto zapoznać się z publikacją Jak obserwować Słońce: Jest to 44 stronicowy pdf w którym znajdziemy niezbędne minimum informacji do rozpoczęcia obserwacji webkamerkowych. 

Tego mi brakowało:)

Tak sobie myślę, że na rozgrzewkę, zanim wcielimy się w  Galileusza, lub zabierzemy  do obserwacji M 31, warto zacząć od wypełnienia karty, której reprodukcję widać obok. Pochodzi ona z pdf-u Glass and Mirrors znajdującego się na stronach poświęconych filmowi 400 lat teleskopu. Glass and Mirrors odpowiada mniej więcej swoją treścią Lekcji optyki z Galileoskopem, którą można znaleźć na stronie EuHou poświęconej Galileoskopowi. Tym, co go różni jest duża ilość zdjęć ilustrujących omawiane w nim zagadnienia, oraz znajdujący się na poświęconej mu stronie film instruktażowy. Myślę, że dzięki temu powinien być on zrozumiały nawet dla osób zupełnie nieznających języka angielskiego. Autorem publikacji jest Astronomical Society of the Pacific - organizacja astronomiczna która stworzyła również program zajęć wprowadzających w astronomię do których stale odwołujemy się na naszym blogu. Na koniec - dzięki dla Flying Singera za wskazówkę

Kartka z kalendarza.

Dobrze się stało, że Dorota odnotowała znaczenie Słońca u starożytnych Greków oraz Egipcjan. Przynajmniej trochę została w ten sposób wypełniona luka na tym blogu dotycząca roli naszej najbliższej gwiazdy w mitologii i wierzeniach wielu kultur. Ja ze swej strony zachęcam do odwiedzenia strony Brontovox Publication skąd można pobrać kalendarz zawierający zdjęcia megalitów. To właśnie reprodukcja jego strony znajduje się obok. Mnie pozostaje przypomnieć posta poświęconego archeoastronomii oraz polecić stronę Astronomy & World Heritage Timeframe. Przynajmniej niektóre z wymienionych tam miejsc są związane ze starożytnymi obserwacjami Słońca.
Nie mogłem powstrzymać się, by przy okazji nie rzucić okiem na Stonehenge:
Wyświetl większą mapę 
Dodatkowe zbliżenie uzyskałem dzięki GoogleEarth: Autorem powyższego modelu wykonanego przy pomocy Google SketchUp jest Tom

środa, 27 maja 2009

Helios - kult Słońca w starożytnej Grecji.

Helios (gr. Ἥλιος "Słońce") – w mitologii greckiej wszystkowiedzący bóg słońca, na ognistym wozie (rydwanie) wędrował po niebie. Syn Hyperiona i Thei, brat Eos i Selene. Jest jednym z najstarszych bogów tej mitologii.
Był przedstawiany jako piękny mężczyzna z głową w aureoli słonecznych promieni, objeżdżający świat na rydwanie i obdarzający go światłem i ciepłem. Codziennie wyjeżdżał ze wschodniej części oceanu w swej złotej kwadrydze zaprzężonej w cztery białe, nieśmiertelne rumaki, a były to - Ksand, Podarg, Ajton i Lampos.
Helios był czczony na Peloponezie, a szczególnie na wyspie Rodos, która nosiła imię jego ukochanej nimfy. Na tej wyspie ok. 290 roku p.n.e. zbudowano na cześć Heliosa gigantyczny posąg wykonany z brązu nazywany kolosem rodyjskim.
Posąg ten uznawany jest obecnie za jeden z siedmiu cudów świata. Według opisów starożytnych kolos przedstawiał boga Heliosa w postawie wyprostowanej, odchylonego nieco do tyłu, wpatrującego się z natężeniem w dal i osłaniającego prawą dłonią oczy. Głowę jego zdobiła promienista korona. Całość stała na marmurowym postumencie wybudowanym u wejścia do zatoki portu.

Rundka wokół Ziemi.


Ech, gdyby nie ten Hubble:). Po lewej stronie widać zawartość pliku z markerami zawierającego moje majowe notatki dotyczące Ziemi. W wersji tekstowej można go pobrać klikając tu. Na pierwszy rzut oka wydaje się on trochę niezrozumiały, wystarczy jednak pamiętać, że od znaku średnika rozpoczynają się komentarze, zaś reszta to współrzędne i opisy etykiet które wyświetlą się na powierzchni widocznej w Orbiterze Ziemi po wybraniu opcji planetarium. Tak czy inaczej - plik taki może pełnić podwójną rolę - być jednym z elementów konfiguracji Orbitera i równocześnie po małej edycji służyć jako opis ćwiczenia lub quizu. W przypadku Orbitera powstał dzięki niemu pokaz slajdów widoczny poniżej: Cała procedura jego wykonani wyglądała mniej więcej tak: 
1. Na początku zainstalowałem sobie skrypt do Celestii autorstwa Boba Hegwood'a Enhanced Tour of Earth. Uruchomiłem go i wykonałem galerię zrzutów ekranowych którą zapisałem tutaj.
2. Dla każdego z miejsc wymienionych w skrypcie stworzyłem wpis do majowego pliku z markerami. Przykładowo poniższej grafice: Został przyporządkowany wpis w postaci:
3. Analogicznie postąpiłem w przypadku grafik dotyczących Ziemi z Wewnętrznego Układu Słonecznego Franka Gregorio. Przy okazji zapraszam do obejrzenia minialbumu dającego próbkę możliwości Celestii, jeżeli chodzi o modelowanie Ziemi:
Od CelEdu 2008: Inner Solar System E
4. Dołożyłem "pro memoria" lokalizacje przykładowych miejsc z różnych środowisk, którymi się bawiłem: World Winda, Second Life'u, Stellarium.
5. Ustawiłem w Orbiterze parametrzy orbity Delty tak, by okres orbitalny wynosił 48 godzin, zaś apocentrum znalazło się pomiędzy Ziemią a Słońcem. Parametry orbity widać w slajdzie nr. 21. Dzięki temu uzyskałem prawie 200% gwarancji, że wszystkie oznaczone markerami miejsca będą widoczne z Delty gdy ta będzie się znajdować po oświetlonej stronie Ziemi.
6. Wykonałem teraz serię zrzutów z ekranu, którą zapisałem w powyższej prezentacji.

Aton - kult Słońca w starożytnym Egipcie.

Aton - źródło ciepła, światła i piękna. Bóg życia i miłości, pojawił się nagle w panteonie egipskich bóstw za sprawą faraona Amenhotepa IV, który później przyjął imię Echnatona, tj.Promień Atona. Faraon ten skutecznie wyeliminował dawne bóstwa a Aton stał się jedynym bogiem Egiptu. Wyobrażany oraz przedstawiany był jako tarcza słoneczna. 
Echnaton jest uważany za autora jednego z najciekawszych utworów literackich okresu Nowego Państwa - "Wielkiego hymnu do Atona". Tekst zapisany został na zachodniej ścianie nagrobka faraona Ejego, brata królowej Teje (wuja Atona). Wielu badaczy widzi podobieństwo pomiędzy "Wielkim hymnem do Atona" a Psalmem 104, w którym cześć i miłość do Boga wyrażona została w podobny sposób.
"Ukazujesz się piękny na wschodnim widnokręgu nieba, nieżywy, który jest początkiem życia. Kiedy wschodzisz na widnokręgu wschodnim, urodą swoją napełniasz świat cały. 
Tyś jest piękny i wielki, i lśniący, wznosisz się ponad całym światem, a promienie twoje obejmują wszystkie krainy, wszystko, coś stworzył. 
Tyś jest słońce, ty sięgasz aż po krańce świata i wiążesz je dla syna swego umiłowanego, i choć jesteś daleko, promienie twoje sięgają ziemi. 
Kiedy zstępujesz na widnokrąg zachodni, ziemia pogrąża się w ciemności, jakby umarła. Ludzie śpią w domu z nakrytymi głowami i nikt nikogo nie widzi. (...) 
Promienie twoje piastują wszystkie pola, i kiedy wschodzisz, żyją i rodzą dla ciebie. 
Ty zmieniasz pory roku, aby powstać mogło to, co stworzyć pragniesz, a porę zimową dajesz na ochronę przed żarem. 
Tyś stworzył niebiosa dalekie, abyś wschodził na nich, abyś widział wszystko co stworzyłeś. (...)
 Gdy wschodzisz - świat żyje, gdy zachodzisz - umiera. 
Ty sam jesteś czasem życia, a wszelkie istnienie pochodzi od ciebie". 

(tłumaczenie tekstu - Tadeusz Andrzejewski)


wtorek, 26 maja 2009

Hubble'owe podsumowanie.

Naprawa i modernizacja Kosmicznego Teleskopu Hubble'a realizowana przez załogę wahadłowca Atlantis w ramach misji serwisowej STS 125 zdominowała majową tematykę naszego bloga. Trudno się temu dziwić. Była to w końcu ostatnia misja serwisowa do teleskopu, który na trwałe wpisał się w historię astronomii. Poniżej zamieszczam krótkie streszczenie poświęconych jej postów:
STS 125 flash ...: omówienie krótkiej, treściwej prezentacji flash poświęconej misji STS-125.
Powtórka ze startu: jak przy pomocy Orbitera pokazać start wahadłowca.
Rakieta dla Stasia: jak wykonać całkiem duży model wahadłowca za całkiem niewielkie pieniądze oraz trochę o tym, jak oglądać transmisje z NASA.
Hubble złapany: krótko o tym, jak przy pomocy Orbitera pobawić się w przechwycenie teleskopu Hubble'a, oraz o interaktywnej symulacji umożliwiającej uczestniczenie w naprawie teleskopu.
Powtórka z EVY: przypomnienie postów o tym, jak przeprowadzić symulacje spacerów kosmicznych oraz krótko o prezentacji umożliwiającej zapoznanie się z elementami skafandra kosmicznego.
Budowa Hubble'a: post dla tych, którzy interesują się modelarstwem.
Hubble: Top 25: odkrycia Hubble'a w pigułce. Linki do tutoriali umożliwiających rozpoczęcie przygody z astrofotografią.
Orbiter w geografii: Mały quiz?: przykład wykorzystania Orbitera do tworzenia quizów z geografii.
Za kulisami SM 4: krótko o stronie zawierającej reportaże z poszczególnych dni trwania misji.
Krewniacy: dwa teleskopy - duży i mały:) Post dla tych, którzy poszukują odpowiednika dla Galileoskopu.
Orbiter dla licealisty: przykład prostego, wirtualnego eksperymentu dotyczącego mechaniki orbitalnej.
Plan misji: omówienie amerykańskiego ćwiczenia dla dzieciaków - jednego z tych, które z jednej strony uczą o nowoczesnej technologii, z drugiej starają się usprawniać którąś z umiejętności kluczowych.
Punkt widzenia: o prostym gadżecie umożliwiającym demonstrację pojęcia pola widzenia teleskopu.
Atlantis: (Nie) Dziś lądowanie: trochę o tym, jak śledzić informacje związane z lądowaniem wahadłowców.
Atlantis szczęśliwie wylądował: post ten to w zasadzie opisane na szybko galerie zrzutów z ekranu wykonanych przeze mnie w trakcie transmisji z lądowania Atlantisa.
Powtórka z lądowania: jak pokazać lądowanie wahadłowca posługując się Orbiterem.
Update 2011 07 09:
Poniżej zamieszczam zrzut strony z edukacyjnego projektu Sight/Insight:Znalazłem go przy okazji tworzenia tekstu Ostatni start.

poniedziałek, 25 maja 2009

Słoneczniki Thorvaldsena.

Od Słoneczniki Thorvaldsena
A miało być tak słonecznie w maju:( Tymczasem misja STS 125 praktycznie zdominowała tematykę bloga. Aby zatem choć trochę nadrobić zaległości, zamieszczam minialbum przedstawiający Słońce w wykonaniu Runara Thorvaldsena. Myślę, że zamieszczone grafiki pozwolą wyrobić sobie pogląd, czy instalować ten dodatek czy też nie. Ostrzegam przy tym z góry - jest on wielki - przeszło 136MB i potrafi nieco spowolnić działanie Celestii. Parę słów o Thorvaldsenie: jest on Norwegiem związanym z Celestial Matters. Jego twórczość gościła już na tym blogu, zachęcam do ponownego przejrzenia postów: Hector Servadac w Celestii oraz I jeszcze Kepler . Aby choć trochę jeszcze zrównoważyć słoneczne braki, pozwalam sobie zamieścić prezentację z Galilean Nights:

Powtórka z lądowania:)

Skoro była powtórka ze startu Atlantisa, myślę że i lądowanie warto powtórzyć w analogiczny sposób. Zachęcam zatem do zapoznania się z playbackiem Atlantis final approach znajdującym się w folderze Tutorials scenariuszy Orbitera. Przeniesiemy się dzięki niemu na Florydę, gdzie będziemy mogli towarzyszyć lądującemu Atlantisowi lub samodzielnie przejąć stery - wystarczy Ctrl+C. Nie jest to wprawdzie symulacja związana z STS 125, myślę jednak że drobne różnice co do miejsca i czasu akcji nie powinny specjalnie przeszkadzać. Myślę, że smaczku całej zabawie doda poniższe zdjęcie: Pochodzi ono z galerii NASA poświęconej misji STS 125 i przedstawia astronautę Gregory'ego Johnson'a trenującego na symulatorze PILOT (Portable In-Flight Landing Operations Trainer) manewrowanie wahadłowcem na moment przed dotknięciem lądowiska. Na zdjęcie to trafiłem dzięki FlyingSingerowi - i zgodzę się z nim, że jak się wydaje grafika Orbitera jest o wiele lepsza:) Jak mi się to ostatnio zdarza, grafiki wykorzystane do tego posta spakowałem do archiwum. Można je pobrać (17MB) klikając tu.

niedziela, 24 maja 2009

Atlantis szczęśliwie wylądował.


Dosłownie przed chwilą Atlantis szczęśliwie wylądował w bazie Edwards w Kalifornii. Śledziłem praktycznie całą ostatnią godzinę lądowania robiąc przy tym zrzuty ekranu. Uzbierało się tego całkiem sporo:) Część z nich obejmuje okres od Deorbit Burn do momentu, gdy Atlantis stał się widoczny dla obserwatorów znajdujących się w rejonie lądowania:Znajdują się one w tym albumie. Kolejna porcja screenów zaczyna się od momentu ukazania się Atlantisa na niebie, kończy zaś w momencie zatrzymania się wahadłowca na jednym z pasów bazy Edwards:
Album z tymi screenami znajduje się tu. Przy okazji, lądowanie Atlantisa można również obejrzeć na YouTube. Następną partię wypada zadedykowć obsłudze "odbierającej" Atlantisa: Wreszcie na koniec główni bohaterowie całej akcji:
Link do albumu z ich zdjęciami jest tu. Na pamiątkę. Tak oto dobiegła końca niezwykła misja, której godzinne podsumowanie można obejrzeć na YouTube.

sobota, 23 maja 2009

Atlantis: (Nie) Dziś lądowanie.


Tak wygląda zapowiedź lądowania Atlantisa na jednej z grafik pochodzących ze strony NASA KSC Video Feed. Oczywiście najlepiej jest śledzić lądowanie na bieżąco, za pośrednictwem transmisji ze strony NASA TV lub kierując się wskazówkami zawartymi w tekście jak Nasa TV i inne. Polecam też na bieżąco śledzenie wątku poświęconego misji na astro4you. Ja niestety niebawem wychodzę, zapewne zatem stracę możliwość oglądania lądowania. Potem jednak uzupełnię tego posta o informacje o tym, co przy transmisjach z lądowań wahadłowców jest istotne.Wróciłem, i jak widzę lądowanie zostało przełożone na jutro. A zatem:
Proces lądowania jest dosyć dobrze i prosto opisany w anglojęzycznej Wikipedii w haśle poświęconym wahadłowcom. Wziąłem stamtąd grafikę widoczną obok, która pokazuje opływ powietrza wokół wahadłowca w trakcie przedzierania się przez atmosferę. Oryginał grafiki pochodzi z nasowskiej strony Image Gallery of the Day, gdzie są publikowane najbardziej wartościowe zdjęcia NASA.
Widoczne po lewej stronie mapki to tzw. groundtrack. Te obok pochodzą oczywiście ze strony misji STS 125. Pokazują one warianty możliwych ścieżek podejścia wahadłowca do lądowania. Każda misja posiada taką stronę. Wystarczy w adresie podmienić frazę sts125 na numer misji, która nas interesuje. Warto też zwrócić uwagę na linki Automated DOLPAD oraz DOLPAD Explanation gdzie znajdziemy informacje o lądowaniu rozpisane w postaci tabelarycznej, włącznie z długościami i szerokościami geograficznymi oraz wysokościami odpowiadającymi poszczególnym fazom wejścia w atmosferę i lądowania.
Głównymi potencjalnymi lądowiskami są: Centrum Kosmiczne imienia Johna F. Kennedy'ego, Edwards Air Force Base, White Sands Space Harbor. Centrum Kennedy'ego jest oczywiście lokalizacją pierwszorzędną. Warto odwiedzić stronę z podglądami z kamer, znajdującą się tu. W przypadku lądowania w bazie Edwards konieczny jest transport wahadłowca do KFC - kosztuje on, bagatela, 1,7 miliona dolarów i jest realizowany przy pomocy odpowiednio zmodyfikowanego Boeinga 747. Białe Piaski są rozważane jedynie w ostateczności, gdyż zdaniem specjalistów z NASA piasek może uszkodzić poszycie lądującego wahadłowca. Pełna lista lądowisk, z których może skorzystać wahadłowiec znajduje się tutaj.

piątek, 22 maja 2009

Sto lat z okazji okrągłych urodzin.

Jacku - Wszystkiego czego pragniesz, czego szukasz oraz o czym marzysz. Wielu pięknych chwil, dni, miesięcy i lat. Życzliwości i miłego słowa co chwilę oraz szczęścia przez cały czas życzy...Dorota.

czwartek, 21 maja 2009

Punkt widzenia

Patrząc na teleskop Hubble'a warto uzmysłowić sobie precyzję, z jaką musi być pozycjonowane to urządzenie by astronomowie mogli uzyskać obraz tego, co chcą. Jak przeczytałem na stronie Mission Mastermind "celowanie" Hubble'm to trochę tak, jakby utrzymać promień wskaźnika laserowego na dziesięciocentówce znajdującej się w odległości 400 mil od nas.
Przypomniało mi to "gadżet" znajdujący się w styczniowym przewodniku po MRA znajdującym się na stronach Night Sky Network którego reprodukcję zamieszczam obok. Jest to kartonik, na którym nadrukowano informacje oraz otwory do wycięcia odpowiadające szerokości pola widzenia: teleskopu Galex (1.2 stopnia), teleskopu "ogródkowego" (0,5 stopnia), teleskopu Chandra (1 stopień), radioteleskopu Arecibo (0,25 stopnia), teleskopu Spitzera (5 minut łuku) oraz teleskopu Hubble'a (3 minuty). Jeżeli teraz będziemy go trzymać na wyciągnięcie ręki, to obszar nieba widoczny przez poszczególne wycięcia będzie z grubsza odpowiadał polu widzenia wspomnianych wcześniej teleskopów.
Rozpocząłem tego posta grafiką przedstawiającą model teleskopu Hubble'a autorstwa Jestra, kończę Atlantisem stworzonym przez ElChristou. Jak widać nie tylko Orbiter ma swoją Shuttle Fleet.

środa, 20 maja 2009

Plan misji.


Tak wyglądał moment pożegnania Atlantisa z teleskopem Hubble'a uchwycony na jednej z symulacji. Kadr pochodzi z filmiku STS-125 Crew Unberths Hubble znajdującego się na YouTube. Ja natomiast odnotowuję sobie jeszcze stronę Mission Mastermind znajdującą się w serwisie Amazing Space. Zawiera ona kolejny ciekawy przykład zadania dla dzieciaków nawiązujący do misji naprawczej - tym razem SM3B z 2002r: Dostajemy do uporządkowania plan misji, w którym kolejność zadań do wykonania została pomieszana w wyniku działania komputerowego wirusa: Każdemu z elementów tej układanki oczywiście odpowiada opis, wzbogacony o zdjęcie i krótki materiał wideo: Naszym zadaniem jest zapoznanie się z opisami, następnie zaś logiczne uporządkowanie pomieszanego planu w przygotowanym do tego odpowiednim formularzu: Zadanie jest na poziomie mniej więcej naszej klasy 7 - nie to jest jednak istotne lecz sam pomysł, łatwy do dowolnej przeróbki czy adaptacji oraz jasna i precyzyjna sekcja ze wskazówkami dla nauczyciela - dlatego odnotowałem to na blogu. A przy okazji - gdy porównuję materiały poświęcone tamtej misji z obecnymi, gdzie mogę znaleźć nawet takie smaczki jak film z kamery zamontowanej do jednego z silników SRB na którym ujęto cały proces od startu do opadnięcia do Atlantyku - ech, leci ten czas, leci ...
Update: Dorzuciłem jeszcze powyższą grafikę by odnotować daremne próby podmiany pliku hst.dll. Oryginalny, znajdujący się w podstawowej dystrybucji Orbitera umożliwia otwarcie pokrywy zabezpieczającej teleskop, rozwijanie i zwijanie paneli słonecznych oraz rozkładanie się anten. Niestety, nie umożliwia orientacji teleskopu w przestrzeni. Ponieważ teleskop Hubble'a nie posiada silniczków RCS lecz jest ustawiany w przestrzeni przy pomocy systemu żyroskopów, twórcy orbiterowej wersji nie dokonali odpowiedniej adaptacji. Dlatego też, gdy znalazłem w opisie dodatku STS-125 Expansion Pack for Shuttle Fleet informację że zawiera ona poprawiony plik hst.dll postanowiłem podmienić nim plik oryginalny. Liczyłem, że po ponownym uruchomieniu Orbitera mój Hubble zyska możliwość manewrów podobną do jego pierwowzoru. Niestety, jak się okazało liczyłem źle :(
Update 12 października 2011
Dzisiaj znalazłem ten film. W sam raz - powinien się przydać.

Orbiter dla licealisty:)

Misja STS 125 powoli dobiega końca. Powyższy film przedstawia moment uwolnienia teleskopu Hubble'a widziany z perspektywy kokpitu Atlantisa. Warto pamiętać, że NASA posiada na YouTube szereg filmów możliwych do obejrzenia w HD - niestety, u mnie z niejasnych przyczyn potwornie się one "tną".
Póki co jednak znalazłem na astro4you następujący tekst
z danych, które znalazłem zmiana wysokości orbity o 1 milę morską wymaga zmiany prędkości o 2 ft/sec (0.61 m/s).
A latwiejsze do zapamietania jest ze zmiana szybkosci o 1 m/s powoduje zmiane drugiego konca elipsy o 1 km (zakladamy w miare niska orbite wokol Ziemi). Sa to przyblizone liczby oczywiscie ale blad nie przekracza 20%. Kazdy dobry licealista z fizyki powinien byc w stanie to sprawdzic.
Z fizyki poległem właśnie w liceum, lecz od czego jest Orbiter? Delikatnie manipulując silniczkami korekcyjnymi Delty zwiększyłem jej prędkość w perycentrum właśnie o jeden metr:
Poniżej zamieszczam porównanie parametrów obu orbit - przed i po manewrze:
Wysokość perycentrum się nie zmieniła. Wysokość apocentrum wzrosła z 284 300m na 286 500m a zatem o 2200 m. Pytanie dla licealistów (tych dobrych) - myli się Orbiter czy nie?

wtorek, 19 maja 2009

Galileoskop poszukiwany ...

Gdy sprawdzam, jak ludzie wchodzą na naszego bloga, to okazuje się że mnóstwo wejść wynika z poszukiwań Galiloskopu. Tymczasem, jak na razie ani widu ani słychu. Jedyne, co mogę napisać to najprawdopodobniej (dzięki za informację:)) Galileoskop będzie prezentowany na Pikniku Naukowym w Warszawie 30 maja w namiocie Centrum Fizyki Teoretycznej PAN. Kiedy znajdzie się w normalnej sprzedaży? Jak mogę przeczytać na stronie projektu, pierwsi klienci będą się cieszyć Galileoskopem w czerwcu. Czy to oznacza, że również Zamkor w tym czasie rozpocznie sprzedaż? Nie wiem. Natomiast, jak widzę, zaczyna się pojawiać co raz więcej odpowiedników. Pisałem już o Spice.
Ponieważ sam się nią bawiłem, to z całym przekonaniem mogę ją polecić każdemu, kto chce mieć fajną pamiątkę związaną z MRA a równocześnie wartościowy, edukacyjny zestaw. Zamieściłem też informację o FirstScope Celestrona:
Tu trudno mi cokolwiek powiedzieć, sądząc jednak po jednej z recenzji, może być to również wartościowy zakup (oczywiście w kategorii zestawów edukacyjnych - pierwszego kontaktu z astronomią). Natomiast dzisiaj na astro4you znalazłem takie coś: Teleskop ten to Skywatcher Heritage 130p Flextube. Nie jest wprawdzie sygnowany logiem MRA, lecz odwołuje się do tradycji z tym związanej. Wystarczy przyjrzeć się zresztą tubie opisanej nazwiskami ludzi którzy się zapisali w historii astronomii, oraz nazwie zawierającej słowo dziedzictwo. Nota bene owa tuba wygląda identycznie, jak w przypadku wspomnianego wcześniej Celestrona. I w tym wypadku, jakoś tak zapala mi się czerwone światełko.

poniedziałek, 18 maja 2009

Analemma na Orbiterze?

Bo odnotować położenie Słońca w trakcie wczorajszych testów zegara słonecznego muszę po uruchomieniu Orbitera po pierwsze ustawić czas odpowiadający dacie i czasowi obserwacji następnie wywołać menu główne (F4), kliknąć Object info, wybrać jako Celestial body Sun a wówczas będę mógł odczytać rektascencję i deklinację. Po jej przeliczeniu na liczbę z wartością dziesiętną ułamka będę mógł odnotować położenie Słońca w pliku z markerami. Cały ten proces zapisałem na grafice powyżej. Po następnym uruchomieniu Orbitera i ustawieniu trybu planetarium w powinien się pojawić odpowiedni marker. A co się stanie, jeżeli przygotuję cały ich zestaw dla obserwacji wykonanych o tym samym czasie w różnych dniach? Czy figura która powstanie będzie przypominać widoczną poniżej analemmę? Jak będzie ona wyglądać z powierzchni Księżyca czy orbit innych planet? Miałem dzisiaj nie pisać, lecz po obejrzeniu APODU postanowiłem przynajmiej odnotować pomysł.