![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWJymg1DALlMyoyM_dedvlZrk1jeZrJzLTwol1PL0xwy6NGpWpSPdOKE1tVP-5MRWqDk3BI25t93-fEk3BiOG-LT3I9rc640XyjY49nggeaGnj6RZJOicLwaNVd1wsvpIetY2CXzWmkvs/s400/waninggibbousmoon_20090313_081832_9358_h.png)
Takim widokiem Księżyca dziś rano przywitał mnie chilijski Slooh.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbwMXrtx0a0ZN-fswoU6a0LS_Mn4dbi1nlBbHF5VfXzdoxt0vak7Q4r73PtiCDJ_5ru94fq-OmNoDx00ovW7nxc6w9EJxeQNi9wktWhO9tfks3sgiYiQJHAQboe8vV7Uu6InzLfy7ceCQ/s400/Schowek02.jpg)
Tymczasem na stronach EuHou wystartował kolejny projekt -
Dzień dobry, nazywam się Galileusz... . Jak mogę przeczytać: "
Profesor Hidehiro Agata z National Astronomical Observatory of Japan w Tokio oraz dr Waldemar Ogłoza i pani Aneta Wiśniewska z Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie przygotowali specjalne karty pracy, które pomogą Ci powtórzyć historyczne obserwacje Galileusza i dokonać tych samych odkryć. Nie trać czasu i na chwilę stań się wielkim uczonym, którego historia nazwała ojcem współczesnej nauki." Tym, co najbardziej cieszy jest fakt, że (jeżeli dobrze zrozumiałem pdf) każdy, kto wyśle swoje obserwacje na podany w pdf'ie adres otrzyma certyfikat, zaś wśród autorów najciekawszych obserwacji zostaną rozlosowane nagrody (książki, mapy nieba a nawet teleskop). Generalnie projekt jest polską adaptacją japońskiego
You are galileo. Znającym angielski polecam odwiedzenie jego stron, gdyż można tam znaleźć sporo ciekawych linków. Jeden z nich zaprowadził mnie na strony
Cosmic Diary, skąd pobrałem poniższe zdjęcie:
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiokhd-3I97kBeJi3mfwL84p5US7L5UvK5MMg_j1g_k-cpWVKUc8boAuufz6vktZrOYp4IMmyXzjeZo4UY8LYWF66cEhpnAlhvk0ySRESFL74PJ7LaaWOF7Yv05E_n-fSNI8W7JLl2uIJk/s400/spica.jpg)
Przedstawia ono grupę indonezyjskich dzieciaków przepychających się w kolejce do lunety Spica, będącej
dość udanym edukacyjnym zestawem imitującym oryginalną lunetę Galileusza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz