sobota, 29 stycznia 2011

A w międzyczasie ...

I:\pappert\guideddiscovery\WorldWideTelescope\przechowalnia\PrzechowalniaIndeks.htm
Chciałbym, aby dzisiejsza Lutnia wyglądała jak na grafice poniżej, pochodzącej z WorldWide Telescope:
Niestety, nic z tego. Kiedy wyszliśmy na wieczorny spacer okazało się, że ten doskonale widoczny na letnim niebie gwiazdozbiór gubi się w łunie bijącej od osiedla znajdującego się na zachód od naszego miejsca obserwacji. Postanowiłem powtórzyć wyjście w okolicach mniej więcej wpół do drugiej w nocy, kiedy Lutnia wzejdzie: Znów powtórzyło się to samo. Gwiazdozbiór niknął w pomarańczowej poświacie - tyle że tym razem unoszącej się nad horyzontem wschodnim. Ot, taki urok Śląska. Zainteresowanych, po co mi obserwacje gwiazd w Lutni odsyłam na do tekstu z kwietnia ubiegłego roku (ale ten czas gna!).
Pomiędzy obydwoma wyjściami oznaczyłem sobie posty gdzie wspominam o WorldWide Telescope etykietą wwt. Obejrzałem sobie również seans, gdzie sześcioletni Benjamin opowiada o M 57. Naprawdę fajny - zachęcam, kliknijcie podany wcześniej link a uruchomicie go w oknie przeglądarki.
Jak do tej pory WorldWide Telescope pojawił się u nas w następujących tekstach:
Celestia (póki co) górą: gdzie zawarłem parę moich subiektywnych spostrzeżeń na temat WWT. Znajdziecie tam również prezentację wygłoszoną przez Roya Goulda oraz Curtisa Wong'a na konferencji TED w 2008r.
Będzie polskie WWT?: tekst sprzed przeszło miesiąca. Na postawione w tytule pytanie mogę odpowiedzieć - będzie i to już całkiem niebawem.
Ciekawa konstrukcja: gdzie wspomniałem króciutko o jednym ze smaczków znalezionych w dokumentacji programu.
Na koniec mam jeszcze dwa artykuły, które wyszperałem przed chwilą:
WorldWide Telescope Puts Wonder Of Space On PC: no proszę, nie wiedziałem że WWT było prezentowane Buzzowi Aldrinowi i Sigourney Weaver;
The World Wide Telescope: A new view of the night sky: tu aby nawiązać do fragmentu: "The WWT project was undertaken in anticipation of 2009's Year of Astronomy, celebrating the 400th anniversary of Italian astronomer Galileo Galilei's first publicly demonstrated observations of space using a crude telescope." - wspomnę, że Galileuszowi poświęcono odrębny seans. Ze względów technicznych najlepiej jest go obejrzeć na YouTube:
Tyle na dziś wystarczy. Do tematu WWT niejeden raz jeszcze wrócę. Tymczasem życzę przyjemnej zabawy tym programem. Przypomnę, że można bezpłatnie go pobrać tutaj.

piątek, 28 stycznia 2011

Urodziny Jana Heweliusza

Dzisiejszy dzień to nie tylko 400-setna rocznica urodzin tego wielkiego astronoma - ale także inauguracja Roku Jana Heweliusza.
Gdańsk 28 stycznia 1611r, przychodzi na świat Jan Heweliusz, wielki astronom, zwany także polskim Leonardo da Vinci. Jego ojciec - Abraham Hewelke - zajmował się browarnictwem i handlem zbożem a matka - Kordula z Heckerów - pochodziła z patrycjuszowskiej rodziny. Naukę pobierał w Gdańskim Gimnazjum Akademickim, a później wyjechał do Holandii studiować prawo i ekonomię w Lejdzie. Podróżował po Europie, zwłaszcza Anglii i Francji był także niezły poliglotą, znał język: niemiecki, polski, francuski, angielski i oczywiście łacinę. Był rajcą w radzie miejskiej, udzielał się także w cechu browarników. Miał dwie żony - Katarzynę Rebeschke, a po jej śmierci poślubił Elżbietę Koopman, którą można śmiało nazwać muzą astronoma. Lata pracy Heweliusz poświęcił astronomii. W 1639r. zbudował własne obserwatorium na dachach swych trzech kamienic. Przez lata gromadził i samodzielnie konstruował narzędzia astronomiczne, których używał do obserwacji. Talent rysownika wykorzystywał nie tylko do "rejestrowania" swoich obserwacji ale także przyozdabiał rysunkami swoje przyrządy obserwacyjne. Był osobą niezwykle pracowitą i twórczą. Zbudował największy na ówczesne czasy teleskop o długości ok. 50 metrów, był także wynalazcą śruby mikrometrycznej. Jego obserwatorium uważano za najlepiej wyposażone w Europie. Odkrył zjawisko libracji Księżyca. W domu Heweliusza gościli królowie - Jan Kazimierz i Jan III Sobieski, możni, i uczeni. Obserwował różne ciała niebieskie, czego dowodem jest wydanie przez Heweliusza wielu dzieł, które są uwieńczeniem jego kilku tysięcy obserwacji.
Pierwszym dziełem astronoma jest "Selenographia, sive Lunae Descriptio" (Selenografia, czyli opisanie Księżyca) wydane w 1647r. Praca ta była poświęcona obserwacjom Księżyca. Zawiera ona 2 mapy Księżyca oraz 40 rysunków faz naszego satelity. Dopełnieniem dzieła są opisy zawierające obserwacje Słońca, Merkurego, Wenus, Jowisza i Saturna. Następną pracą naukową Heweliusza była "Cometographia" (Kometografia) wydana w 1668r. Poświęcona ona była kometom, które obserwował w latach 1652, 1661, 1664 oraz 1665. Heweliusz scharakteryzował w niej ruchy komet oraz ich systematykę. Dodatkowo dzieło zawiera tabelaryczne zestawienie informacji o obserwacjach komet od czasów starożytnych. Po kolejnych pięciu latach powstaje następne dzieło "Machinae Coelestis pars prior" (budowa nieba cz.I). W nim astronom zamieszcza opis swoich przyrządów astronomicznych oraz wyposażenie własnego obserwatorium. Jest też biografią Heweliusza. W roku 1679, powstaje kolejna część Machinae Coelestis, która zawierała obserwacje Heweliusza z okresu 30 lat jego pracy naukowej. Ostatnia praca tego wielkiego człowieka i astronoma została wydana po jego śmierci.
Z ciekawostek - powstała książka o żonie Jana Heweliusza pt. "Żona astronoma. Historia Elżbiety Katarzyny Heweliusz", napisanej przez Kornelię Stepan. Tekst od autorki: "Elżbieta była tak wyjątkową kobietą, że nie mogłam oprzeć się pokusie, by nie podarować jej drugiego życia na stronach mojej powieści - mówi autorka. - Zasłużyła na nie dzięki wielkiej sile charakteru i niezwykłemu umysłowi, jak i niepospolitej urodzie. Przerastała swoją epokę i nawet dzisiaj mogłaby być dla wielu kobiet inspiracją. Chciałam też, by znowu mogła zapomnieć się w chwilach nieokiełznanej namiętności…" - źródło www.janheweliusz.pl

niedziela, 16 stycznia 2011

Aneks;)

Wspominałem jakiś czas temu o nowym dwutygodniku "Kosmos - Tajemnice Wszechświata". Od tego czasu ukazało się 9 numerów z których każdemu towarzyszy film DVD. Ostatni z nich poświęcony został możliwościom kolonizacji Księżyca oraz Marsa. Po zapoznaniu się z nim przejrzałem posiadane oprogramowanie szukając interaktywnych symulacji nawiązujących zarówno do filmu jak i dwutygodnika. Po wykonaniu serii screenshotów powstał swoisty aneks:
Może się komuś przyda? Zobaczymy. Ja w każdym razie tworząc go miałem całkiem niezłą zabawę. Przeglądając powyższą prezentację sprawdzajcie grafiki - z wieloma z nich powiązałem hiperłącza prowadzące do różnych miejsc w sieci powiązanych w moim subiektywnym odczuciu z treścią ostatniego numeru. 

niedziela, 9 stycznia 2011

Ciekawa konstrukcja ...

I:\pappert\guideddiscovery\WorldWideTelescope\layerscape\help\LayerscapeHelpIndeks.htm

Powyższe zdjęcie wyszperałem w dokumentacji towarzyszącej Worldwt. Na zestawie składającym się z 12 monitorów wyświetlony jest Obiekt Hoaga. Oprócz Wikipedii można o nim również poczytać na APOD'zie. Przed chwilą skopiowałem na Mediafire plik tekstowy będący podstawą do tłumaczenia interfejsu WWT - można go pobrać stąd.

czwartek, 6 stycznia 2011

A miało być mniej postów ...

... no, ale znajomy podrzucił mi temat grywalizacji - zatem nie mogłem się oprzeć. Zwłaszcza że temat jest wyjątkowo ciekawy. Grywalizacja Aby powyższa prezentacja stała się zrozumiała należy w trakcie jej przeglądania odsłuchać podcast znajdujący się na blogu Pawła Tkaczyka. Nie będę tutaj powielał jego treści, zlinkuję tylko to co może się przydać: Ribbon Hero - podobno fajny gadżet treningowy do nauki Office'a, blog Future of game-based learning, gdzie znajduje się sporo tekstów poświęconych "gamefication", stronę firmy Brait - ze względu na komentarz Krzysztofa Rynkiewicza jaki napisał on pod wyżej wspomnianym podcastem.

środa, 5 stycznia 2011

I stała się szarość ...

Tak to wyglądało, już nie na wygenerowanej przy pomocy Stellarium symulacji lecz w rzeczywistości. Podczas gdy mi udało się zrobić parę zdjęć, Dorota wykonała widoczny po lewej szkic. Najbardziej mnie jednak uderzyło w tym wszystkim to nieuchwytne "coś", takie poszarzenie świata trwające w trakcie zaćmienia. Tak się złożyło, że w tym czasie byłem w mieście. Obserwowałem ludzi - spieszyli przed siebie, zajęci swoimi sprawami. Czy zauważyli trwający spektakl? Spora część z nich pewnie tak - o zaćmieniu głośno było w mediach. Nie widziałem jednak jakiegoś zaciekawienia. Nie zauważyłem, aby ktoś przystanął by przyjrzeć się słonecznej tarczy - ot, zwyczajny miejski ruch. I tylko to poszarzenie, o którym wcześniej wspomniałem, oraz ciemna plama nasuwająca się na słoneczną tarczę. Czułem się jakoś tak dziwnie - jak gdybym obserwował ostatnie chwile przed nadciągającą zagładą.
Następne z zaćmień widocznych w naszym kraju będzie mieć miejsce w marcu, 2015r. Księżyc przysłoni wówczas 50% tarczy słonecznej. Teraz natomiast chciałbym zachęcić do małej powtórki. Na początek proponuję zainstalować Celestię. Następnie, po kliknięciu w ten link przeniesiesz się w miejsce, gdzie kulminacja zaćmienia widoczna była w momencie wschodu Słońca. Wystarczy, że naciśniesz spację aby zobaczyć przebieg zjawiska w 100x przyspieszonym tempie. Aby przywrócić normalny bieg czasu wystarczy nacisnąć "\". Tutaj pozwoliłem sobie natomiast uchwycić obraz zaćmienia otrzymany z zupełnie nietypowej perspektywy, z punktu znajdującego się gdzieś w przestrzeni kosmicznej. Wracając jednak na Ziemię, poniższe zdjęcie zrobiłem gdzieś koło 9:30:
Tak natomiast zaćmienie przebiegało w Krakowie:
Na koniec jeszcze, dla przypomnienia, o zaćmieniu całkowitym które było transmitowane w ubiegłym roku z Wyspy Wielkanocnej pisałem tutaj i tu.

niedziela, 2 stycznia 2011

We wtorek zaćmienie Słońca.

Niestety, będzie ono tylko częściowe - ale zawsze. Zaćmienie rozpocznie się mniej więcej o 8 rano zakończy zaś około godziny 11. Poniżej zrekonstruowałem je przy pomocy Stellarium:
Warto również odwiedzić stronę Kraków Astronomia, gdzie jeśli pogoda pozwoli będzie mieć miejsce transmisja internetowa. Rozpocznie się ona we wtorek o 7:30 zaś zakończy o godzinie 11.
Transmisje będzie można obejrzeć również na stronach Bareket Observatory oraz Eclipsi Parcial z Barcelony. Warto jeszcze zapoznać się z tekstem Sfotografuj zaćmienie Słońca! znajdującym się w portalu Optyczne.pl. O "zaćmieniowej" imprezie dowiedziałem się z maila otrzymanego z EuHou. Dzięki:)

sobota, 1 stycznia 2011

Witajcie w Nowym Roku:)

Znajomy zapytał mnie w mailu: "Masz już/macie już przygotowane postanowienia noworoczne? Pewnie wiesz, ale jak nie to podpowiem: dobrze zapisane postanowienia mają bardzo wysoką efektywność (graniczącą ze 100%). Dlatego namawiam na naukę latorośli do spisywania celów. To jedna z ważniejszych umiejętności, jakie wg. mnie powinni uczyć w szkołach, a niestety nikt na to nie zwraca uwagi, choć statystyka wyraźnie przemawia na korzyść, nie pozostawiając złudzeń." Zaciekawiło mnie to. Na pewno zapis planów czy postanowień ułatwia zarządzanie nimi. Każdy z nas w końcu po to używa kalendarzy, notesów itp. zarówno w papierowych jak i elektronicznych wersjach. A propos właśnie przed chwilą trafiłem na bloga Marcina Kasperskiego, który napisał całkiem ciekawy tekst na temat narzędzi do zarządzania listami zadań. Na ile jednak sposób w jaki zapisujemy nasze postanowienia czy zadania do wykonania wpływa na efektywność ich realizacji? Nie chce mi się na razie teraz tego roztrząsać, lecz temat niewątpliwie jest na tyle ciekawy że warto będzie go niebawem trochę podrążyć. Tymczasem jednak życzę Wam wszystkim, aby wasze już tegoroczne postanowienia, spisane bądź nie spełniły się z efektywnością dobijającą do wyniku wspomnianego przez mojego znajomego:)