Galileusz z Saturnem miał pecha. Po raz pierwszy obserwował go w 1610r. Było to w lipcu - dokładnie kiedy nie udało mi się odnaleźć. W tym czasie, jak mogę wyczytać z eseju znajdującego się na EuHou Saturn był uznawany za najdalszą z planet. Galileusz, ku swemu zaskoczeniu dostrzegł go jako potrójny obiekt. Przedstawia to pierwszy z rysunków. Kolejne podejście pod Saturna uczony wykonał w 1612r. Tym razem Saturn okazał się idealnie okrągły! Wreszcie w 1616r Galileusz zobaczył Saturna tak, jak przedstawia to ostatni z jego rysunków. Dzisiaj, patrząc z perspektywy 400 lat odkryć, łatwo możemy dostrzec na nim pierścienie planety. Lecz wówczas ... Dyskusje na temat tego, czy Saturn jest "potrójną" planetą, czy ma uchwyty, czy też jest owalny, trwały jeszcze przez 40 lat, do momentu gdy holenderski astronom Christian Huygens odkrył w końcu, że Saturn posiada pierścienie. Pozwoliłem sobie na mały żart, przenosząc się w czasie Orbiterem: Wykonywałem zbliżenie Saturna przy polu widzenia szerokości około 0,7 stopnia, a następnie powiększałem obraz czterokrotnie przy pomocy Irfanview. Czy uzyskane w ten sposób rysunki odpowiadają galileuszowym? Oceńcie to może sami:) I jeszcze na koniec - pisząc ten tekst pożyczyłem grafiki z History of Saturn Discoveries zaś treść powstała na podstawie Saturn - Wtedy i teraz (Microobservatory/ tłum.: Euhou). Zakończenie symulacji zostało zapisane w pliku 21galileo1616.scn.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz