środa, 28 listopada 2012

W muzeum noc druga

I:\outdoordisk\gorzna\gorznaiokolice.htm
To już ostatni z postów poświęconych naszemu wyjazdowi do Nowin oraz Górznej. Wieczorem w sobotę Maria proponuje, aby odwiedzić szkołę jeszcze raz. Po drodze zahaczamy o dom pana Tadeusza Grzesiaka, twórcy znajdującego się w szkole muzeum. Niestety, jest on nieobecny. Po przyjeździe na miejsce Maria pokazuje nam między innymi salę dedykowaną Tony'emu Halikowi, pokazuje pracownię multimedialną, opowiada o funkcjonowaniu szkoły. Największe jednak wrażenie robi na nas dzieło pana Grzesiaka:
Wśród eksponatów związanych z dość burzliwą miejscami historią tego regionu powoli zaczynamy czuć się jak dzieci: "wziąć do rąk, dotknąć, przymierzyć,  zaspokoić ciekawość":
Większość znajdujących się w muzeum eksponatów jest nieopisana. Dlaczego? - dowiemy się o tym następnego dnia.
Ze szkoły wracamy gdzieś koło 23. Zdjęcia z naszej nocnej wizyty można przejrzeć w tym albumie.
Z panem Tadeuszem spotykamy się następnego dnia. Dowiadujemy się między innymi, że brak opisów eksponatów jest celowy - ma on aktywizować wyobraźnię dzieci. W trakcie zajęć prowadzonych w muzeum dowiadują się one o faktycznym pochodzeniu danego eksponatu dopiero gdy spróbują najpierw same ustalić jego przeznaczenie. Pan Tadeusz opowiada również trochę o swoich perypetiach związanych z niektórymi militariami. Żałujemy,  że bez autoryzacji nie możemy ich tutaj opisać. Mamy jednak nadzieję, że będzie ku temu okazja być może przy kolejnej wizycie Górznej. 

Brak komentarzy: