poniedziałek, 27 maja 2013

WWT & kids:)

I:\pappert\guideddiscovery\WorldWideTelescope\pilots\secretsofwwt\secretsofwwt.htm
Zgodnie z obietnicą zamieszczamy poniżej  pierwszy z seansów stworzony przez Romka i Tomasza. Powstał on kiedy  po naszym pokazie udostępniliśmy chłopakom komputer, aby mogli popracować z  programem. Okazało się, że nie mieli z tym żadnych  problemów. Chcemy przy tym podkreślić, że nasz pokaz nie  miał charakteru szkolenia. Tomasz z Romkiem polegali zatem na tym, co zapamiętali z  dość szybko prowadzonej prezentacji, gdzie każdą z omawianych funkcji programu pokazywaliśmy raz. Na koniec chłopcy przymierzyli się do tworzenia seansu. Ponieważ zażyczyli sobie, aby niczego w nim nie zmieniać, zamieściliśmy go "tak jak jest", bez dodawania muzyki czy modyfikowania czegokolwiek:

Oczywiście najlepiej odtworzyć go w oparciu o oryginalny plik wwt, który można pobrać klikając tutaj. Dla nas najbardziej intrygującym doświadczeniem była obserwacja sposobu, w jaki chłopcy pracowali z programem. Jeden z nich przy pomocy gamepad'a wybierał ustawienie sceny, podczas gdy drugi przy pomocy myszki wprowadzał je jako kolejny slajd seansu:
Robili to w sposób zupełnie naturalny, tak jakby ten rodzaj pracy z komputerem był dla nich oczywisty.  Dla nas była to chyba najciekawsza z lekcji wyniesionych z sobotniego spotkania.
Na koniec chcielibyśmy serdecznie podziękować za list, który otrzymaliśmy w niedzielę. Jest on trochę zbyt prywatny, by go umieszczać na blogu. Możemy natomiast z czystym sumieniem jako odpowiedź przypomnieć wystąpienie Curtisa Wonga i Roy'a Gould'a na konferencji TED, pochodzące jeszcze w 2008r. O tym, co dzieje się z tym programem obecnie opowiemy może w którymś z kolejnych tekstów. Tymczasem przypominamy, że po raz ostatni pisaliśmy o tym co z WWT robią Amerykanie w połowie marca.

sobota, 25 maja 2013

WWT & PTMA Chorzów

I:\pappert\guideddiscovery\WorldWideTelescope\pilots\secretsofwwt\secretsofwwt.htm
Dzisiaj dzięki zaproszeniu pana dyrektora Stefana Janty zorganizowaliśmy pokaz WorldWide Telescope członkom chorzowskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii.  Wykorzystaną w podczas spotkania prezentację zamieszczamy poniżej. W trakcie jej przeglądania zachęcamy, aby sprawdzać "klikalność" grafik. Często w ten sposób dodajemy linki prowadzące do dodatkowych materiałów:

Jak zwykle, zachęcamy do odwiedzenia EuHou, gdzie można znaleźć materiały umożliwiające zapoznanie się "krok po kroku" z programem, natomiast wygodne, tabelaryczne zestawienie przykładowych seansów jest tu. Na nas osobiście największe wrażenie zrobiła możliwość przetestowania widoku seansów wyrenderowanych przy pomocy WWT na kopule planetarium. Dziękujemy:) Niestety, zdjęcia robione z ręki przy 2 sekundowych ekspozycjach wyszły ... jak wyszły, niemniej nie mogliśmy się powstrzymać, by nie umieścić poniżej jednego z nich:
Wracając jeszcze do prezentacji - nowością była demonstracja współpracy WWT z serwisem Astrometry.net. Powiązany jest on z sekcją serwisu Flickr skonfigurowaną tak, aby przesłane tam zdjęcia  mogły być wyświetlane przez sieciową wersję  WWT. Poświęcimy temu oddzielny post, tymczasem pokazany przez nas przykład znajduje się tu.  Na zakończenie oddaliśmy komputer w ręce dzieciaków: 
Romek i Tomek  wykonali swój pierwszy seans "Od Ziemi dalej". Jak im obiecałam, nie dodam muzyki i nie zmienię nic w długości wyświetlania poszczególnych slajdów. Projekt chłopaków, po przegraniu na YouTube,  można będzie zobaczyć w następnym poście.

niedziela, 19 maja 2013

"WWT ad hoc" - podejście czwarte

I:\pappert\guideddiscovery\WorldWideTelescope\pilots\pilots.htm
Wczoraj w Muzeum Górnośląskim miała miejsce Noc Muzeów. Nie mogliśmy nie wykorzystać okazji i ściągnęliśmy Kasię i Tomka, z którymi rozpoczęliśmy współpracę rok temu:
Prowadzone przez nich pokazy cieszyły się popularnością do samego końca trwania Nocy. Dla nas jednak najważniejsze było ostatnie 30 minut, gdy po raz kolejny testowaliśmy możliwość podpięcia "ad hoc" naszego laptopa z zainstalowanym WorldWide Telescope pod obcy sprzęt:
Po raz kolejny się udało, choć przyznaję, że nad geometrią obrazu trzeba by trochę popracować:) Trochę tak tytułem wyjaśnienia: kiedy prowadzimy prezentacje na temat WWT staramy się zwrócić dość mocno uwagę na fakt, że program ten może być rodzajem swoistego  "interfejsu", umożliwiającego uruchomienie na sprzęcie planetaryjnym seansów stworzonych w warunkach amatorskich na przykład przez uczniów na ich komputerach, czy to domowych czy szkolnych. Aby to udowodnić, tam gdzie nam na to pozwolą próbujemy podpiąć się naszym laptopem pod profesjonalny sprzęt. Do tej pory takie próby były trzy: w Młodzieżowym Obserwatorium Astronomicznym w Niepołomicach, "Niebie Kopernika" oraz Planetarium Śląskim. Każda z nich była udana - jedynie w Chorzowie nasz komputer "pogryzł się"  z tamtejszym rzutnikiem, bez problemu udało się jednak wyświetlić przygotowane wcześniej przy pomocy WWT filmy. W żadnej z tych prób nie wystąpiła sytuacja, w której mogło by nastąpić jakiekolwiek uszkodzenie sprzętu. Jak wspomniałem, były to eksperymenty prowadzone "ad hoc". Sądzimy jednak, że w oparciu o ich wynik da się skonstruować procedury techniczne i organizacyjne umożliwiające stworzenie warunków, gdzie produkcje stworzone przez dzieci czy młodzież będą mogły być wyświetlane na planetaryjnym sprzęcie. Nie chodzi nam tu oczywiście o tworzenie sytuacji w stylu "każdy sobie puścić seans może, jeden lepiej drugi gorzej" - raczej myśleliśmy o sytuacjach, w których planetarium staje się przykładowo inicjatorem działań typu, np. konkurs na seans astronomiczny lub tworzy w ramach swojej struktury koło, którego uczestnicy tworzą własne seanse. Wierzymy, że takie działania mogą przynieść o wiele silniejszy  popularyzatorski efekt niż jakiekolwiek, nawet najbardziej efektowne wizualnie przedsięwzięcia, w których widz jest wyłącznie biernym i w gruncie rzeczy bezosobowo, przedmiotowo traktowanym uczestnikiem.  Pytanie tylko, czy znajdziemy placówkę która się na to odważy i która takie działania uzna za celowe. 
No, ale dosyć tych rozważań. Niebawem kolejny wyjazd do Chorzowa.

środa, 15 maja 2013

Universe in a Box w Planetarium Śląskim ...

I:\pappert\guideddiscovery\WorldWideTelescope\pilots\20130513\WWTSilesiaPlanetary.htm
I:\pappert\guideddiscovery\gwiazdygwiazdozbioryplanety\unawe\UniwerseInABox\postlist\postlist.htm
Universe in a Box był dodatkiem, który zaserwowałem przy okazji pokazu możliwości WorldWide Telescope w Planetarium Śląskim:
Od Universe in a Box w Planeterium Śląskim
Drugim dodatkiem niech będzie przypomnienie filmu pochodzącego z Night Sky Network:

Pojawił się on już kiedyś na naszym blogu, nie pojawiły się natomiast towarzyszące mu materiały. Oto one:
Tips on Connecting with Kids: zestaw wskazówek ułatwiających organizację pokazów dla dzieci. Trzy strony, koncentrujące się na tym, co najważniejsze. Bardzo dobre.
Practice Your Skills with these Role Playing Exercises: parę ćwiczeń, ułatwiających wczucie się w rolę osoby robiącej pokaz dla dzieci. Uwzględniono "trudne przypadki". Bardzo dobre.
Ten Tips for Communicating Astronomy with Kids: krótkie, treściwe,  bardzo dobre. Przy okazji - to fragment większej całości noszącej nazwę Comunicating Astronomy with the Public journal opracowanej przez Międzynarodową Unię Astronomiczną. Na chwilę obecną to 13 numerów w których omawiane są różnorodne aspekty popularyzacji astronomii. "Po za konkursem" wydrukowałem sobie fragment ostatniego numeru poświęcony wizualizacjom związanym z meteoroidami. 
Astronomy Activities Featured in the Video: opisy aktywności (materiały, przygotowanie) pokazanych na powyższym wideo. Użyteczne.
Ages and Stages of Youth Development: "This document, provided by the 4-H Club at the University of Missouri, gives information about the emotional and developmental states of children at different ages. It also provides suggestions for the types of activities volunteers can use with each age group." - piszą na wstępie. Dokument ten stanowi fragment większej całości opracowanej przez Missouri 4-H Youth Development Programs. Bardzo dobre.
K-12 Physical Science Benchmarks: ciekawostka. Wykaz pobożnych życzeń, sformułowanych przez AAAS na temat tego, co młodzi Amerykanie powinni wiedzieć na temat otaczającego ich wszechświata. Zaintrygowały mnie natomiast próbki publikacji Atlas of Science Literacy znajdujące się na stronach AAAS. Użyteczne? Kto je tam wie - zobaczymy.
How People Learn: Brain, Mind, Experience, and School: rekomendowana przez Astronomical Society of the Pacific książka na temat tego, jak dzieci się uczą. Kosztuje 25$ plus pewnie wysyłka, można ją przejrzeć on-nline. 375 stron - chyba raczej nie skorzystam. Skoro jednak jesteśmy w temacie How People Learn, zachęcam by zajrzeć na strony kursu opracowanego przez Mitch'a Resnick'a z MIT. Choć niezwiązane z astronomią - bardzo dobre.
I to by było na tyle. Powoli pierwsza edycja "miniserialu" Universe in a Box się kończy;) Mamy już chyba wszystkie notatki, które były nam potrzebne. Jeszcze tylko ankietę ewaluacyjną wypełnić [2]... a potem, no cóż, zobaczymy.

sobota, 11 maja 2013

WWT & Universe in a Box

I:\pappert\guideddiscovery\WorldWideTelescope\pilots\4lobytom\IVLiceumBytom.htm
I:\pappert\guideddiscovery\gwiazdygwiazdozbioryplanety\unawe\UniwerseInABox\UniwerseinaBox.htm 
Dzisiaj "box" miał swoją premierę w trakcie warsztatu z WorldWide Telescope, który prowadziliśmy dla nauczycieli z 12 bytomskich szkół:
Sam warsztat dotyczył głównie WorldWide Telescope, Universe in a Box był prezentowany jako uzupełniająca pomoc do zajęć, pozwalająca dzieciakom "dotknąć" tego, co widzą na wygenerowanych przez program symulacjach.
Pozostałe zdjęcia znajdują się w tym albumie. Pojutrze czeka nas jeszcze warsztat z WorldWide Telescope w Planetarium Śląskim w Chorzowie. Około czwartku-piątku napiszemy podsumowanie z obu szkoleń. Na zakończenie chcielibyśmy jeszcze zachęcić do obejrzenia nagrania z wystąpienia ś.p. Pawła Maksyma, na TEDx Łódź. Był on jednym z wybitniejszych popularyzatorów astronomii ostatnich lat. Sądzimy, że jego słowa mogą być dodatkową zachętą, po co pokazywać Kosmos (nie tylko) dzieciom:
Wspomniane w wystąpieniu Obserwatorium w Bukowcu można wirtualnie odwiedzić tu.

piątek, 10 maja 2013

Universe in a Box: 4.2 Model Układu Słonecznego

 I:\pappert\guideddiscovery\WorldWideTelescope\pilots\4lobytom\IVLiceumBytom.htm
I:\pappert\guideddiscovery\gwiazdygwiazdozbioryplanety\unawe\UniwerseInABox\UniwerseinaBox.htm 
Tak prezentują się modele planet z Universe in a Box. Po drobnych zmianach, wprowadzonych przez nas. Po prostu wykorzystaliśmy umiejętności modelarskie Pawła (16lat), który zgodnie z sugestiami zawartymi w podręczniku przemalował drewniane kule znajdujące się w zestawie. Tak prezentują się one z góry:
Powoli zaczyna to jakoś wyglądać. Może nie jak Gioconda - ale wygląda;) Do malowania Paweł użył  normalnych farb plakatowych. Potem, gdy okazało się że nie kryją zbyt dobrze kupiliśmy lakier w sprayu. Pierścienie Saturna pożyczyliśmy z materiałów Night Sky Network, przeskalowując je tak, by pasowały do kuli z której został wykonany Saturn. Farby, które znajdowały się w zestawie zachowaliśmy dla ... może jest ktoś chętny? Prześlemy;) Ogólnie rzecz biorąc - efekt finalny nas  zadowolił i można powiedzieć, że jest on prezentacją tego, co da się uzyskać w warunkach domowych. Oczywiście, można uzyskać więcej. Nie chcieliśmy jednak wychodzić zbytnio poza procedurę opisaną w podręczniku. Wymagałoby to nieco bardziej zaawansowanych prac modelarskich (szpachlowanie, dostęp do aerografu, etc.). Jeżeli chodzi o umocowanie - planety są osadzone na igłach wbitych w korki. Przy okazji - podręcznik zakłada aby akcję malowania zrealizować z dziećmi w wieku 4-8 lat. Da się to oczywiście zrobić, lecz efekt raczej nie będzie na pewno taki, jak powyżej. Mam też wątpliwości, czy sugerowane wielkości kulek będących surowcem pod modele nie są zbyt małe. Chcąc zrobić to z "maluchami", należy zaopatrzyć się w ich większą ilość, szczególnie tych odpowiadających planetom wewnętrznym. Drewniane kule można znaleźć w sieci szukając przykładowo korali. Wymiary podawany w podręczniku to: Merkury - 3,5mm, Wenus - 11mm, Ziemia - 11mm, Mars - 6mm, Jowisz - 80mm, Saturn - 60mm, Uran - 35mm, Neptun - 35mm. 
Reasumując:
Choć nie udało nam się przetestować tych zajęć w grupie wiekowej 4-8 lat, jak to zakłada "handbook", przypadkiem odkryliśmy pomysł na projekt gimnazjalny. Zlecenie wykonania Modelu Układu Słonecznego  nastolatkom w oparciu o dostarczone prefabrykaty może zwyczajnie wzbogacić zestaw szkolnych pomocy dydaktycznych. Zrobiony w ten sposób model jest, jak się nam wydaje, pod względem jakości wystarczająco dobry. Zakup natomiast profesjonalnie wykonanych modeli planet, jak podpowiada mi Google, nie jest chyba ani zbyt prosty, ani tani. A, bym zapomniał - tekst ten jest komentarzem do opisanych w podręczniku Universe in a Box zajęć: 4.2 Solar System Model, co zostało odnotowane na poniższej mapie:
W podobny sposób będziemy stopniowo komentować pozostałe z opisanych zajęć, przy czym z góry przepraszamy że nie będzie to robione w kolejności opisanej w podręczniku. Zainteresowanych zapraszamy do śledzenia tekstów mających w tytule Universe in a Box. Ciąg dalszy zaś nastąpi ... już niebawem.

sobota, 4 maja 2013

Universe in a Box: Bo majówka była deszczowa ...

I:\pappert\guideddiscovery\gwiazdygwiazdozbioryplanety\unawe\UniwerseInABox\UniwerseinaBox.htm 
Ponieważ majówka była deszczowa, mieliśmy też trochę czasu aby na temat boxa podyskutować. Parę przemyśleń z tej dyskusji zamieszczamy poniżej.
Poniższej prezentacji nie ma wśród poświęconych "boxowi" materiałów na stronach UNAWE pewnie dlatego, że założenia tego projektu są o wiele bardziej aktualnie i wyczerpująco opisane w raporcie. Jest natomiast na Slideshare:

Na stronie trzeciej znajduje się zdjęcie prototypu w wersji "Haus der Astronomie". To, co otrzymaliśmy niewiele różni się od niemieckiego pierwowzoru. Tak przykładowo wygląda pochodzący z naszego boxa zestaw do prezentacji położenia Ziemi i Słońca na tle konstelacji (trochę go zmodyfikowaliśmy dodając własne karty gwiazdozbiorów):
Najwartościowszym elementem zestawu jest podręcznik. Pomysły zajęć w nim zawarte, pojawiały się już w opisach różnych aktywności popularyzujących astronomię. Zasadniczą nowością jest natomiast spięcie ich w spójny system, adresowany do dzieci z przedszkoli i pierwszych klas szkoły podstawowej. Każde z opisanych zajęć jest oznaczone przy pomocy ikon widocznych poniżej:
Pozwala to już na pierwszy rzut oka oszacować czas trwania danych zajęć, wiek uczestników, to czy zajęcia wykonywać indywidualnie czy grupowo. Legendę zamieszczamy poniżej:
Po podliczeniu czasu wszystkich zajęć wyszło nam przeszło 61 godzin. Rzecz jasna, nikt nie oczekuje aby przerabiać to wszystko z dziećmi w całości. Zajęcia nie są aż tak mocno powiązane ze sobą, żeby nie można ich było realizować oddzielnie. Możemy wybrać to, co nam w danej chwili odpowiada. Aby jednak w prawidłowy sposób przeprowadzić ewaluację pozwalającą ocenić skuteczność zajęć opisanych w podręczniku, wskazane jest aby choć z jedną grupą dzieci zrealizować cały opisany program. Tylko wówczas można w pełni ocenić, czy zajęcia spełnią swoją rolę: rozbudzą lub poprawią zdolność naukowego myślenia, stworzą podstawy holistycznego postrzegania świata, rozwiną świadomość zróżnicowania kulturowego ludzi. W podręczniku znajdują się również linki do dodatkowych materiałów i tutaj troszeczkę zdziwiło nas, że  nie ma wśród nich wzmianki o materiałach edukacyjnych opracowanych w czasie MRA 2009. Szkoda,  bowiem materiały te zawierają sporo elementów, którymi można uzupełnić zawartość boxa. Przykładowo brakuje w nim zestawu poświęconego galaktykom (jest w opracowaniu), którego bardzo dobry odpowiednik jest w materiałach MRA:
W materiałach towarzyszących boxowi brakuje również precyzyjnych informacji, w jaki konkretnie sposób proponowane aktywności poprawiają u dzieci kompetencje, czy to te określane mianem  kluczowych, czy też te, o których pisze się w podstawach programowych. Brak ten może utrudnić działania związane z popularyzacją zestawu. Mamy tu na myśli głównie fakt, że w grupie wiekowej, do której  box jest adresowany,  decyzję jakie zajęcia prowadzić z dziećmi podejmują rodzice lub nauczyciele. Mogą oni oczekiwać informacji, dlaczego ich dzieci mają poświęcić czas na zajęcia związane z  astronomią. Na co to jest w ogóle potrzebne? Odpowiedzi na tego rodzaju pytania można znaleźć wprawdzie na stronach UNAWE, są one jednak trochę zbyt słabo zaakcentowane w dokumentacji boxa. Przydało by się nieco więcej informacji podobnych do tych, jakie znalazłem w prezentacji wygłoszonej przez jedną z autorek koncepcji box'a, dr Cecilię Scorzę:

Może też warto dołączyć przynajmniej wyciąg z podręcznika do ewaluacji który znajduje się na stronach UNAWE:
No i rzecz najważniejsza - podręcznik jest w języku angielskim. Liczy on razem z książką o konstelacjach i dodatkami 194 strony. Do przetłumaczenia - dodam:) Trzeba bowiem pamiętać, że w polskich realiach osoby pracujące z dziećmi z grupy wiekowej, do której box jest adresowany stosunkowo rzadko mają wcześniejsze doświadczenia z zajęciami zawierającymi elementy astronomii.  Z okazjonalnych rozmów, które przeprowadziłem wynika, że wręcz boją się wprowadzać to, w czym nie czują się kompetentne. Dodatkowo, decyzje o wprowadzeniu dodatkowych aktywności do szkół czy przedszkoli bywają podejmowane przez grono pedagogiczne i wymagają akceptacji dyrekcji placówek. Brak polskiego tłumaczenia tekstu podręcznika oraz brak polskojęzycznych materiałów informacyjnych może być tutaj, niestety, przeszkodą. Oczywiście tego typu problem niekoniecznie wystąpi w przypadku placówek zajmujących się stricte popularyzacją nauki (placówki typu MOA, centra popularyzacji nauki, planetaria, uniwersytety dziecięce). Z naszych doświadczeń wynika, że tam znajomość angielskiego bywa lepsza oraz występuje mniejszy lęk przed uczeniem się czegoś nowego i nieznanego.
Odrębnym problemem jest dotarcie do najważniejszych beneficjentów, którymi  mają być dzieciaki ze środowisk w różnej mierze zdefaworyzowanych. Z naszych doświadczeń wynika, że w większości przypadków dotarcie do tej grupy najprostsze jest za pośrednictwem  już działających organizacji pozarządowych o ustalonej reputacji. Barierą może być przy tym fakt, że ich pracownicy najczęściej posiadają przygotowanie  typu: psycholog, socjolog, resocjalizator a co się z tym wiąże świadomość możliwości wykorzystania elementów astronomii w ich pracy jest raczej rzadka.  Tyle, jeżeli chodzi o zawartość podręcznika oraz koncepcje z nią związane.
Jeżeli chodzi o pozostałe materiały i przybory znajdujące się w boxie, to odpowiadają one założeniom, które przyświecały jego twórcom. Są one tanie, łatwe do naprawy, skopiowania czy odtworzenia. Część z nich to półfabrykaty, jak chociażby drewniane kule służące do wykonania planet. Widać je w stanie surowym na pierwszym ze zdjęć w tym tekście. Poniżej jedna  za sprawą Pawła zamienia się stopniowo w Jowisza:
Inne to gotowe "gadżety", jak chociażby widoczny poniżej projektor do oglądania konstelacji:
Tym razem posłużyliśmy się zdjęciem z prezentacji dr. Scorzy. Jest on zrobiony z kartonu, zaś jego wykonanie w oparciu o szablon nie powinno przekroczyć godziny.
Tyle może pierwszych wrażeń. Generalnie - to ciekawy zestaw opracowany przez pedagogów o uznanej reputacji i wieloletnim doświadczeniu. Na ile się przyjmie i czy się stanie popularny w Polsce na razie trudno nam jeszcze cokolwiek powiedzieć. Na pewno sporo tu będzie zależeć od aktywności polskiego oddziału UNAWE. Przede wszystkim konieczna jest akcja informacyjna dotycząca samej organizacji. Wymaga to pozyskania podstawowych środków na sprawy biurowe, komunikacyjne, promocję, tłumaczenia kluczowych materiałów, etc. Rzecz jasna jest to możliwe do opanowania w oparciu o jakiś grant.  UNAWE w Polsce nie jest szerzej znane, nie wspominając już o tym, że astronomia przez  większość społeczeństwa jest postrzegana wyłącznie jako nauka bardzo ścisła,   której uprawianie zarezerwowane jest dla naukowców. Takie kojarzenie bardzo mocno odstrasza. Tymczasem UNAWE, rozumiane przez pryzmat metodologii, to wykorzystanie tych elementów astronomii które są atrakcyjne, fascynujące, ciekawe w sposób uniwersalny bez względu na to, czy ktoś jest "ścisłowcem" czy nie. Niestety, taki sposób postrzegania astronomii jest u nas stosunkowo rzadki.
Na koniec jeszcze, dla przypomnienia - box nigdy nie był traktowany jako komercyjny produkt, co zresztą jasno wynika z jego licencji. Dodamy jeszcze, że 20% boxa zostało przeznaczone do wypełnienia go własnymi pomocami i gadżetami do zajęć, co daje  swobodę prowadzącemu zajęcia.  Nie do przecenienia jest również jego mobilność - zmieszczenie Kosmosu w pudełku o wymiarach 22x32x39cm całkiem nieźle się udało:) 

czwartek, 2 maja 2013

EarthKAM się skończył

I:\orbiter\ch7\EarthCam\EarthCam.htm
Właśnie sprawdziłem galerię na stronach EarthKAM'u. Są już w niej wszystkie zdjęcia, które udało się wykonać w kwietniowej misji. Nowością w niej  był przebudowany interfejs portalu, co dla nas stało się okazją do uaktualnienia poświęconej programowi prezentacji. Przejrzeć ją można  poniżej. Umieściliśmy również informację o EarthKAM'ie na microsoftowym portalu PIL Network:
Następne misje powinny mieć miejsce pomiędzy 9 a 13 lipca, potem pomiędzy 22 a 26 października, przy czym terminy te mogą ulec zmianie.