wtorek, 27 września 2011

Wędrówka po Ziemi z Peterem Turcan'em

I:\pappert\guideddiscovery\WorldWideTelescope\seanse\Seanse.htm
Trochę szkoda, że jedynym zdjęciem Peter Turcan'a które udało mi się znaleźć jest widoczna po lewej stronie fotografia którą wyciąłem z WorldWide Telescope. Chociaż nie, jak widzę jest lepsze (choć starsze) zdjęcie znajdujące się pod opisem jednej z książek której współautorem jest Turcan. Tam też można znaleźć jego krótką biografię. Jest to bowiem postać bardzo ciekawa i jak się wydaje dość tajemnicza.   Choć ciężko jest mi znaleźć teksty wskazujące wyraźnie na jego powiązania z WorldWide Telescope to właśnie on jest wymieniany jako jedna z osób zaangażowana w projekt umożliwiający integrację WWT z Galaktycznym ZOO.  Przede wszystkim jednak jest autorem  wielu z seansów wbudowanych w WWT. Wystarczy przejrzeć Planets by znaleźć jego seanse poświęcone Merkuremu, Wenus, MarsowiasteroidomGazowym Olbrzymom, Io, Europie, Ganimedesowi i Kallisto. Jest również seans poświęcony fazom Księżyca. Rzecz jasna Peter Turcan nie pominął również Ziemi. Zdecydowaliśmy się przybliżyć dwie z jego prac.
Pierwszy z seansów nosi oryginalny tytuł Seven Summits. Został on przetłumaczony przez Dorotę, nagranie można zobaczyć poniżej:

Plik wwt będący podstawą do powyższego nagrania  można pobrać z MediaFire klikając tutaj (2,85MB).
Z drugim z seansów było nieco trudniej. Nie zawierał on napisów, lecz głównie narrację poświęconą zjawiskom wulkanicznym na Ziemi. Choć zrozumiała, ze względu na terminologię nie odważyłem się jej tłumaczyć. Ograniczyłem do wklejenia tekstów zawierających krótkie, pochodzące z Wikipedii opisy pokazanych w seansie miejsc:
 
Plik będący podstawą do nagrania znajduje się tutaj (5,69MB). Ciężko nam podać przykładowe tematy seansów poświęconych Ziemi gdyż ... potencjalnych możliwości jest zbyt wiele:) Zamiast tego proponujemy może parę linków umożliwiających zawężenie wyboru:
Korona Ziemi: hasło z Wikipedii poświęcone najwyższym szczytom Ziemi. Warto zwrócić uwagę, że Turcan posługuje się tzw. Listą Messnera. A gdyby tak posłużyć się Listą Baas'a? Albo wzbogacić seans o informacje o zdobywcach poszczególnych szczytów?
Earth Observatory: serwis zawierający zdjęcia Ziemi wykonane z Kosmosu. Jedno z nich przypomniało nam, że od wczoraj mamy jesień;) Pozostałe podzielone są na kategorie tematyczne: Zdjęcie dnia, Zagrożenia naturalne, Atmosfera, Ląd, Życie, Oceany, Śnieg i lód, Ludzka obecność, Teledetekcja. Warto również odwiedzić sekcję Follow the Earth Observatory. Znajdziemy tam do pobrania pliki kml przeznaczone zasadniczo do GoogleEarth. Warto sprawdzić, czy da się je również otworzyć przy pomocy WWT, a jeśli nawet nie to sposób w jaki są one wyświetlane w GoogleEarth też może podsunąć pomysł na jakiś seans.
Wulkanizm: nie wiem czemu, ale to właśnie ta strona najbardziej spodobała mi się zanim poddałem się z tłumaczeniem narracji Turcana towarzyszącej Wulkanicznej Ziemi.
Wulkany Ziemi: przegląd niektórych z wulkanów znajdujący się na Interklasie
Ziemia z nieba: serwis poświęcony słynnej wystawie Yann Arthus-Bertrand'a. Zdjęcia z niej można w całości obejrzeć na stronie autora. Część z nich w dużym formacie znajdziemy tutaj, niektóre z polskimi opisami znajdują się tu. Rzecz jasna, każde publiczne ich wykorzystanie wymaga zgody autora.
Ambasadorzy WorldWide Telescope: zapraszamy na EuHou:)

czwartek, 22 września 2011

Malowanie Kosmosu przy pomocy WorldWide Telescope


I:\pappert\guideddiscovery\WorldWideTelescope\seanse\Seanse.htm
Poniższy film jest przykładem tego, jak można wykorzystać WorldWide Telescope w kontekście zajęć plastycznych:
Plan takich zajęć może wyglądać tak:
1. Na początku przygotowujemy seans WWT poświęcony obiektom, które dzieci będą rysować.
2. Przygotowujemy również zestaw zdjęć, które będą inspiracją do zajęć.
3. Przeprowadzamy zajęcia, rozpoczynając je od prezentacji przygotowanego wcześniej seansu oraz krótkiego omówienia pokazanych w nim obiektów. Poniżej przypomnę album z zajęć, które miały w Muzeum Górnośląskim  12 lutego 2011:

4. Wykonane prace skanujemy lub fotografujemy, następnie wprowadzamy je do przygotowanego wcześniej seansu.
5. Seans nagrywamy programem do przechwytywania ekranu.
6. Nagranie publikujemy na YouTube, seans natomiast umieszczamy na którymś z darmowych serwerów. Ten, który był podstawą do nagrania rozpoczynającego ten tekst można pobrać (35MB) klikając w ten link.
7. Linki prowadzące do nagrania oraz seansu udostępniamy dzieciom, które brały udział w zajęciach.
Najważniejsze w tym wszystkim, naszym zdaniem,  jest możliwość uzyskania efektu synergii oraz nadanie nowego kontekstu wykonanym przez dzieci pracom. Po przetworzeniu ich na formę cyfrową stają się one czymś trwałym zaś przeniesienie ich w wirtualny kosmos generowany przez WWTeleskop pozwala nadać im nowy, atrakcyjny i oddziałujący na wyobraźnię kontekst. Sądzimy, że może to ułatwić tworzenie mentalnych map Kosmosu rozumianego nie jako domena wyłącznie nauk ścisłych, lecz jako źródło najrozmaitszych inspiracji. Wydaje nam się również, że prostota użycia WWT może zachęcić dzieci do późniejszych własnych poszukiwań. Niestety, nie mieliśmy możliwość sprawdzenia tego w praktyce. Wymagałoby to częstszych zajęć oraz zastosowania odpowiednio dobranych procedur ewaluacyjnych dzięki którym można by sprawdzić na ile takie zajęcia rozwijają wyobraźnię oraz zwiększają motywację do zainteresowania się naukami przyrodniczymi.

czwartek, 15 września 2011

Nauka (nie) jest nudna.

Czy nauka może być ciekawa? A dlaczego by nie. Przykład choćby z posta:"Zaginione lekcje" na EuHou. Wrzesień to czas różnych spotkań z nauką. Jedno z nich będzie mieć miejsce w Warszawie podczas XV Festiwalu Nauki. Festiwal rozpocznie się w najbliższy piątek tj. 16 września i potrwa do 25 bm. Na całokształt festiwalu będą się składać debaty, Kluby Młodzieżowe, wykłady, pokazy i warsztaty. Nie zabraknie także atrakcji dla milusińskich, bowiem dla nich przygotowano Festiwal Nauki Małego Człowieka - który będzie miał miejsce w następny weekend (24-25 września). Wiecej informacji można znaleźć bezpośrednio na stronie: www.festiwalnauki.edu.pl.
A tak bliżej nam geograficznie 23 września odbędzie się Śląska Noc Naukowców. W takich miastach jak Bielsko Biała, Rybnik, Gliwice, Katowice i Sosnowiec czeka wiele atrakcji. Tematyka zajęć jest bardzo obszerna i każdy będzie mógł wybrać jakąś dziedzinę dla siebie: architektura, biologia, chemia, ekologia, fizyka, fotografia, historia, informatyka, języki obce, kryminalistyka, kultura, laboratoria, literatura i sztuka, matematyka, medycyna, nauki przyrodnicze, podróż, polityka, przepisy ruchu drogowego, public relations, robotyka, sztuka, technika, zarządzanie i życie codzienne. Oh, sporo tego. Najlepiej zerknąć na program i po zarejestrowaniu się zabukować sobie terminy i tematykę zajęć. Warsztaty, wykłady i pokazy podobnie jak na Śląsku organizuje także Małopolska. Będzie to już piąta edycja tego przedsięwzięcia. Tej nocy Kraków, Tarnów, Nowy Sącz i Niepołomice zapraszają do uzcestnictwa w Nocy Naukowców. Program spotkań z nauką można znaleźć na stronie: www.nocnaukowcow.malopolska.pl
Pozostaje mi tylko zachęcić do udziału w jednej z opisanych tu akcji na rzecz edukacji. Nie bedzie to czas stracony.

"Zaginione lekcje" znalezione na EuHou

I:\orbiter\ch7\lostlessons\lostlessonsindeks.htm
Z prawdziwą przyjemnością zajrzałem wczoraj na EuHou:
Z "Zaginionych lekcji"  odnalazła się pierwsza, poświęcona hydroponicznym eksperymentom na orbicie. Zaś przy okazji:
"Podczas uroczystej inauguracji XXXV Zjazdu Polskiego Towarzystwa Astronomicznego (PTA) w Gdańsku został przyznany Medal im. Włodzimierza Zonna. Laureatem nagrody za wybitne zasługi w popularyzacji wiedzy o Wszechświecie został prof. Lech Mankiewicz, dyrektor Centrum Fizyki Teoretycznej PAN i koordynator programu Hands-On Universe w Polsce." - więcej na portalu Astronomia.pl. Bardzo nas to cieszy i z prawdziwą przyjemnością dołączamy nasze gratulacje:)
Astronomia.pl jeszcze podaje: "Na koniec Mankiewicz wspomniał o kilku nowych, dobrze zapowiadających się inicjatywach, w tym między innymi o Centrum Challengera, którego budowę w Gdańsku obecnie wspiera." Centrum Challengera jest jedną z tych instytucji edukacyjnych, których główną misją jest rozniecanie w dzieciach fascynacji naukami ścisłymi.
Centrum powołane zostało w kwietniu 1986r., przez rodziny astronautów którzy zginęli w mającej miejsce niecałe trzy miesiące wcześniej katastrofie Challengera. Zachęcam do zapoznania się z jego historią, pokazuje ją również w skrócie poniższy film:
 Aktualnie Centrum Challengera to sieć ośrodków których rozmieszczenie widać na poniższej mapie:

Jak widać większość tego typu ośrodków jest w Stanach. W Europie jest tylko jeden. Powodem takiego stanu rzeczy jest rzecz jasna koszt. Wspomnę tu, że budżet założycielski pierwszego centrum wyniósł milion dolarów. Dodatkowo, na samym początku,  wspierało go około 30 różnych podmiotów, poczynając od muzeów a kończąc na niezależnych specjalistach. Tak czy inaczej, myślę że w przypadku polskiego centrum trochę jeszcze czasu minie nim powstanie. Pozostaje jeszcze pytanie o użyteczność tego projektu. Dla Gdańszczan - na pewno tak. W końcu Centra Challenger'a są modelowymi placówkami tego typu, zaś ich znaczenie dydaktyczne niezaprzeczalne. Co jednak z mieszkańcami pozostałej części kraju? Czy podobnie jak amerykański pierwowzór gdański Challenger będzie tworzył standardy edukacyjne? Udało mi się znaleźć informację, że amerykańskiemu projektowi towarzyszył finansowany przez kongres program Science Education Strategic Plan którego ogólnie sformułowanymi celami były: podniesienie poziomu zainteresowania uczniów przedmiotami przyrodniczymi, podniesienie wśród uczniów poziomu wiedzy oraz umiejętności rozwiązywania problemów w przedmiotach przyrodniczych, rozwój wśród uczniów umiejętności  myślenia krytycznego oraz pracy zespołowej. Kosztował on niewielką jak na Stany kwotę: 15 milionów dolarów. Czy nasz parlament zgodzi się finansować podobny projekt kwotą 15 milionów dolarów - raczej wątpię. Szczególnie owo myślenie krytyczne - brzmi niebezpiecznie. Ja każdej ekipie rządzącej u nas kształcenie rozwoju czegoś takiego u poddanych bym odradzał;) Może się odbić rykoszetem w następnej kadencji;);) Chyba za bardzo jednak odbiegam od tematu. W końcu mamy panią minister Hall - więc dobrze będzie.  
Tu jakoś tak przypomina mi się Centrum Nauki Kopernik. Fajnie że jest - w Warszawie - lecz ja z Warszawy nie jestem i przypomina mi się to, co powiedziała pewna moja znajoma po wizycie w stolicy: "Teoretycznie w CK było fajnie, lecz tłok uniemożliwiał w praktyce nacieszenie się ekspozycjami.  KMO też się da w gruncie rzeczy zastąpić wizytą w księgarni - książek o domowych eksperymentach jest w nich sporo. Dlatego też mieszkańcom południa kraju polecę raczej krakowski Ogród Doświadczeń im. Stanisława Lema - choć do "Kopernika" się nie umywa, to mniejszy tłok i zdecydowanie bliżej;) No, ale może dość mojego marudzenia. Niech sobie powstaje Challenger w Gdańsku - będzie co odwiedzić.
To natomiast co już jest do odwiedzenia zamieszczam poniżej:
Challenger Center Zaginione lekcje Christy McAuliffe: jeszcze raz, dla przypomnienia polska sekcja na EuHou;
Lessons - obszerny zestaw materiałów dla nauczycieli znajdujący się na stronach Challenger Center. Są one podzielone na moduły, tak przykładowo wygląda zestaw Voyage to Mars:
Spośród znajdujących się tam zasobów po, nie ukrywam, dość pobieżnym przejrzeniu najbardziej spodobał się zestaw Mission to Mars Unit. Reprodukcję jednego ze znajdujących się w nim slajdów zamieszczam poniżej:
Odpowiedzi na postawione w nim pytanie proponuję jednak poszukać może w Hewelianum, a jak komuś to nie wystarczy to może gdzieś tu.
Ciekawie wygląda również zachęta do budowy modelu kokpitu wahadłowca.
Jako przykład do naśladowania podane jest powyższe zdjęcie (oryginalny kokpit) oraz parę zdjęć kokpitu wykonanego w jednym z centrów. Tak z czystej ciekawości porównuję powyższe zdjęcie do widoku z Orbitera:
Niestety, niezbyt mi dobrze idzie z uzyskaniem odpowiedniej perspektywy. Tak, czy inaczej, gdyby ktoś wpadł na pomysł budowy takiego kokpitu to jest na czym się wzorować.
Update 13 grudnia 2011
Ten film ukazał się dzisiaj.

poniedziałek, 12 września 2011

Valedictorian speech

Valedictorian speech jest przemówieniem, jakie wygłasza absolwent amerykańskiej szkoły średniej. Jeżeli dobrze zrozumiałem tekst z Wikipedii przywilej ten nie dotyczy każdego, lecz tych którzy wyróżnili się w szkole szczególnymi osiągnięciami. Poniżej zamieszczam mowę, którą Erica Goldson wygłosiła w trakcie uroczystości mającej miejsce w szkole średniej znajdującej się w dystrykcie Coxsackie-Athens:  

"Nie mam pojęcia co chcę robić w życiu; nie mam żadnych zainteresowań ponieważ traktowałam naukę jako pracę. Moje doskonałe wyniki są rezultatem traktowania dobrych ocen jako celu, nie jako rezultat edukacji. I, szczerze mówiąc, teraz się boję." Polskie tłumaczenie oryginalnego tekstu znajduje się tutaj. Od tego czasu minął rok. Panna Goldsom zdążyła stać się gwiazdą "unschoolingowych" wystąpień. Jedno z nich zamieszczam poniżej:

Link do innego jest tu. Prowadzi również bloga, gdzie wśród życiowych aktualnych celów wymienia: practice dance, live abroad, create an online income, learn survival skills, speak another tongue. Wygląda też  że znalazła sobie nową "szkołę", oraz mentorkę która wygląda dość ciekawie:
No i rzecz jasna oprócz wyglądu doświadczenie ma: "Here, I admire the person that I work for, a woman who, at age 79, is still owning an operating a business, is without debt, and has outlived three men. I see that I can learn a lot from her - both her successes and failures." No tak - outlived three men to sukces niewątpliwy. Oprócz mentorki jest również odpowiednie towarzystwo: " I also enjoy the company of all the people that I work with. Most are fairly laid-back, but even those that get huffy make for a good show. Each person has something unique to offer, and it is my pleasure to be able to see and interact with the growth and change of the community because of the intermingling personalities. Everyone here is older than me, most by at least twenty years."- tyle z bloga Eriki, pogrubienie dodaję od siebie.
Czytam dalej: "I think it's easier to have a more introspective and meaningful existence when I'm not surrounded by my own age-group, which seems (to me) to be full of people looking to prove themselves and seek approval in a shallow manner."- no tak, przy samorozwoju 19 latki grupa rówieśnicza na pewno jest "do bani".
No, ale może dość zgryźliwości. Obserwując historię panny Goldsom odnoszę wrażenie, że coś "bardzo nie zagrało". Nie zagrało w relacjach ze szkołą, w relacjach z rodzicami chyba też. Pozostaje mi jej tylko życzyć aby owe survival skills nie były za bardzo jej potrzebne. Jak potoczą się dalsze losy panny Eriki? Skoro prowadzi bloga - no cóż, zobaczymy. Inspirowanie się jej historią raczej stanowczo odradzam, choć tu i tam w swoim wystąpieniu rację ma.
Na powyższą historię natrafiłem na FreeEducation. Zaintrygowało mnie pewne towarzyszące jej pomieszanie z poplątaniem. Komuś pomieszało się wystąpienie panny Goldsom z chrześcijańskim spotem mającym uwrażliwić opinię społeczną na fakt, że w wielu wojnach w roli żołnierzy występują dzieci. Ktoś inny "dorobił głębię"  doklejając Kena Robinsona. Nie sądzę, aby te obie "doklejki" były intelektualnie uczciwe. Lecz taka już uroda Sieci - remix zawsze się zrobić da.

niedziela, 11 września 2011

Ranking

Tak wygląda pierwsza piątka uczelni zajmujących czołowe miejsca w rankingu QS World University
Jak można dowiedzieć się z Rzeczypospolitej, UJ wypadł na 393 pozycji. Martwić specjalnie się nie ma czym: 
Pozostaje się tylko cieszyć. Kopiuję sobie jeszcze fragment dotyczący pozostałych polskich uczelni: "UJ zajął 393. pozycję (w 2010 – 304.); UW plasuje się między 401. a 450. miejscem (364.), PW między 551. a 600. (w 2010 r. 501. – 550.), a UŁ ma miejsce 601+ (2010 r. 551. – 600.)." Brakowało mi takiego rankingu. Trafiłem na niego dzięki stronie FreeEducation, prowadzonej przez Jana Jackowicza-Korczyńskiego

sobota, 10 września 2011

Najkrótszy Scratch;)

Kiedy po raz ostatni pisałem o tutorialach do Scratcha? Już nie pamiętam. Cóż, odkąd Paweł mi ze Scratcha wyrósł jakoś nie czułem takiej potrzeby. Dziś jednak znalazłem film który musi wylądować na blogu:
 
Trafiłem na niego dzięki rekomendacji znajdującej się w tekście  Digital Storytelling with Scratch. Film został zrealizowany na potrzeby K12 Online Conference przez Chrisa Betcher'a, nauczyciela z Australii. Betcherowi udało się w nim wyeksponować wszystko, co istotne przy rozpoczęciu przygody ze Scratchem. Gorąco zachęcam, aby spróbować powtórzyć pokazane na filmie przykłady tworzenia programów. Dodatkowe materiały znajdują się tutaj.  Przy okazji zachęcam do odwiedzenia portalu ScratchEd
Jest to aktualnie najlepsze źródło materiałów tworzonych przez nauczycieli posługujących się w swojej pracy tym środowiskiem programowania. Zawiera on relacje z zajęć, materiały edukacyjne, dyskusje. Ponieważ materiałów jest dużo, najlepiej zacząć od przeglądu tych rekomendowanych przez Resnicka. Potem zaś, cóż - wedle uznania. Ja na szybko zlinkowałem sobie tekst Imaginary Worlds Camp at Calvin College ze względu na towarzyszącą mu galerię projektów.

czwartek, 8 września 2011

Najdłuższa podróż

Tak wygląda Układ Słoneczny z punktu w którym znajduje się Voyager 1 w chwili gdy aktualizuję tego posta:
Grafikę wygenerowałem przy pomocy sieciowej aplikacji Eyes on the Solar System, o której przypomniał mi Bruce tłumacząc się przy okazji ze swoich obsesji;) Reszta tekstu powstała dwa dni temu pozostałą bez zmian, zatem jeśli ją znacie możecie sobie dalszą lekturę spokojnie darować;)
Outdate 7 września 2011;)
Slooh mi przypomniał, że przedwczoraj minęła rocznica wystrzelenia jednej z dwóch bliźniaczych sond - Voyager'a 1. Poszperałem chwilę w sieci i znalazłem:
Film, obszernie prezentujący obie misje:
Wyciąłem z niego na szybko kadr, prezentujący kluczowe momenty podróży "Wędrowców:"
Jak mogło wyglądać spotkanie z Jowiszem? Sięgnąłem po Celestię Gregoria:
Może nie jest to najlepszy kadr, ale widać na nim Wielką Czerwoną Plamę, Io oraz pierścień Jowisza który przed przelotem Voyagera był nieznany. Odpowiedni link do Celestii jest tutaj. Dla przypomnienia, spotkanie Voyagera z Saturnem krótko opisałem tutaj. Warto odwiedzić jeszcze Golden Record:
Znajdziemy tam zapis obrazów i nagrań, które znalazły się na dołączonych do Voyagerów płytach. Gdyby natomiast komuś do głowy przyszło wykonanie modelu Voyagera, to do dyspozycji jest zawsze The Lower Hudson Valley E-Gift Shop:

Znaleźć można tam dwa modele. Bardziej okazały z nich widać powyżej, natomiast prostsza wersja znajduje się tu.

sobota, 3 września 2011

Zanim nadejdzie noc ...

"Zwan przez ojca Kazimierzem, był Bytomia pan nad pany. Władał Koźlem i Siewierzem, Z hołdu książęcego znany." Kto i komu złożył hołd lenny 10 stycznia 1289 roku?
"Tam gdzie udasz się w sobotę, jego firma niegdyś stała. Był on wielkim filantropem, a dziś pamięć o nim mała." O kim mowa?
"Stoi wieki, patrzy z góry, budowla niepospolita. Zbudowane są jej mury 23 ante urbe condita." Jaka to budowla?
"Występkami mieszczańskiem, śmiercią sług skłoniona była. Za pomocą ducha z ziemi Ich bogactwa zatopiła" Kto i kogo zesłał, żeby ukarać bytomian za największą zbrodnię w historii miasta? 
To, co widać powyżej to fragmenty maili przelatujących przez moją skrzynkę wczoraj. O grze miejskiej organizowanej przez bytomską "Agorę" dowiedzieliśmy się dosyć późno ... lecz skoro już, to czemu w niej nie wystartować? A zatem, gdy miasto zaśnie ...

piątek, 2 września 2011

Szkoły dzień drugi ...

... rozpoczynam od filmiku znalezionego na Facebooku:
TEDxPoznań - Jarosław Lipszyc - Hacking systemu edukacji from Eventio on Vimeo.
W pierwszym odruchu nasuwa mi się porównanie z Kenem Robinsonem - w wypowiedzi Lipszyca brakuje mi  swady Anglika. No, ale oddajmy sprawiedliwość. Serwis Fundacji Nowoczesna Polska to na pewno ciekawa, warta śledzenia inicjatywa. Już teraz całkiem przydatny jest ich zbiór: Wolnych lektur. Niestety, zapał ostudzają trochę Wolne podręczniki. Przy całym moim szacunku dla redaktorów tej sekcji - sporo jeszcze czasu upłynie, nim osiągnie ona chociażby namiastkę tego poziomu który posiada wspomniana w poprzednim poście Khan Academy. Wpada mi jeszcze w ręce artykuł w Wyborczej: "E-podręcznik? Ale nie pod kluczem": "w świecie zaawansowanych technologii innowacja zazwyczaj pojawia się nie tam, gdzie tradycyjne kompetencje. Wikipedii nie zrobili encyklopedyści. YouTube nie rozkręcili filmowcy. Facebook nie jest dziełem socjologów od kontaktów społecznych". Hm, faktycznie, ciekawe.

czwartek, 1 września 2011

Pierwszy dzień szkoły ...

I:\pappert\guideddiscovery\gwiazdygwiazdozbioryplanety\unawe\UniwerseInABox\littleprince\box\segregator\SegregatorIndeks.htm
.. mamy z głowy. Z tej okazji:
Google ma dla nas grafikę z zestawem linków, oraz jak widzę odmieniony interfejs edycji Bloggera. 

Z kolei MEN ogłosił bieżący rok Rokiem Szkoły z Pasją. Możemy się między innymi dowiedzieć: "Indywidualne podchodzenie do potrzeb uczniów, odkrywanie ich uzdolnień i zainteresowań jest jednym z najważniejszych zadań szkoły. W każdym uczniu drzemie bowiem jakiś talent, każdy ma inne potrzeby rozwojowe, możliwości i pasje. Niezmiernie ważne jest nie tylko rozbudzanie tych pasji, ale umiejętne ich rozwijanie." oraz: "Nauczyciel z pasją motywuje do nauki, odkrywa i rozwija talenty swych uczniów. To dzięki zaangażowanym i twórczym nauczycielom-pasjonatom, którzy wykorzystują różnorodne możliwości wzbudzenia zainteresowania uczniów swoim przedmiotem lub tematem prowadzonych zajęć, szkoła jest atrakcyjna i pobudza uczniów do rozwoju." a nawet: "Na czele szkoły z pasją stoi dyrektor z pasją. To z jego udziałem, w kontakcie z rodzicami, nauczycielami i organizacjami pozarządowymi, tworzy się dobra szkoła, czyli taka, która nie tylko dobrze uczy, ale też jest dobrym miejscem pracy i wzorem społecznego zaangażowania uczniów i nauczycieli." Tak trzymać. Kolejna, po "Roku odkrywania talentów " inicjatywa MEN'u ... jakże cenna. Prócz tego pani minister chce wyeliminować papierowe podręczniki. A może by tak jako konsultanta zaprosiła Khana

Gość sprawia wrażenie, że na zastępowaniu papierowych podręczników się zna. Dorzucę jeszcze może pochodzącą z KVL ściągę na temat przygotowywania (nie tylko) referatów:
Powodzenia. Pierwszy dzień prawie z głowy, pozostaje ich  jeszcze tylko 182;)