niedziela, 29 czerwca 2008

Wycieczka na Księżyc

Paweł zaprosił mnie do symulacji, której celem jest osiągnięcie południowego bieguna Księżyca:Lecimy w trzy Delty. Mamy już za sobą wejście na orbitę wokół Księżyca. Parametry naszych orbit przedstawiają się następująco:Do lądowania pozostaje nam jeszcze góra 7dni. Stan symulacji zapisuję w pliku moon01.scn

Pocztówki z orbity - (na razie;) koniec.

Wczoraj mieliśmy outdoor "Piracka przygoda". Jestem zadowolony. Jakieś tam obawy które miałem okazały się bezpodstawne. Wszystko poszło szybko, sprawnie - dopisali zarówno partnerzy, z którymi realizowaliśmy zabawę jak i klienci.
Tymczasem wypada mi zamknąć serię, którą prowadziłem sobie mniej więcej przez mniej więcej 65 postów. Liczba ta zapewne ulegnie zmianie, gdyż (na razie;) koniec wcale nie oznacza zakończenia. Tymczasem:Satelita obserwacyjny CRG-00 został na powyższej grafice uchwycony o wschodzie Słońca na tle nocnych miast Półwyspu Indyjskiego. Jego położenie zapisałem w scenariuszu CRG00.scn.Międzynarodowa Stacja Kosmiczna ISS znajduje się właśnie nad południowo-wschodnim Pacyfikiem. Zapisuję jej położenie w scenariuszu ISS.scn.Kosmiczny Teleskop Hubble'a właśnie wlatuje nad Amerykę Południową. Scenariusz: hubble01.scnStacja Mir niedawno wleciała nad Ocean Indyjski. Scenariusz: mir.scn
Symulację kończę na 29 czerwca b.r. 20080629.scn

czwartek, 26 czerwca 2008

Droga do domu

Scenariusz: goinghome01.scnPocztówki z orbity powoli dobiegają końca. Pozostaje mi jeszcze uporządkować symulację. Na początek usuwam szczątki pozostałe po antenie i radiatorze:Robię to przy pomocy menadżera scenariuszy. Przywołuję go klawiszem F4, aby przywołać okienko Main. Następnie klikam przycisk Custom, potem zaś wybieram z listy Scenario Editor.
Odłamki są opisane na liście rozwijalnej jako wreck. Usuwam je wybierając kolejno myszką następnie zaś klikając przycisk Delete.
Po usunięciu wszystkich odłamków zamykam okienko Edytora scenariusza, następnie zaś zapisuję scenariusz jako goinghome02.scn.
Następny krok to naprawa radiatora i anteny:By tego dokonać, przeglądam w notatniku scenariusz. Odszukuję w nim linie:
FailExtRadiator 1 - mówi ona o awarii radiatora. Zamieniam w niej 1 na 0. Podobnie robię z linią mówiącą o awarii anteny: FailAntenna 1. Zapisuję scenariusz jako goinghome03.scn. Przeładowuję Orbitera wczytując wcześniej zapisany scenariusz i gotowe:Jedynie niewielkie niedomknięcie klapy radiatora przypomina poprzednią awarię. Wprowadzam astronautów z powrotem do Delty, zamykam stożek dziobowy oraz włazy. Pora na małą "teleportację". Najpierw F4 by przywołać Main, następnie klikam Custom, wybieram z listy Scenario Editor i zatwierdzam Ok. Teraz wybieram z listy DG4-01 i naciskam Edit: otwiera się Scenario Editor. Klikam teraz przycisk Location.
Aby przenieść Deltę do bazy, z której wystartowała, mogę wykorzystać listę Copy state from. Robię inaczej. Cofam się do posta, w którym rozpocząłem symulację. Następnie w scenariuszu
beforestart.scn odszukuję linie opisujące położenie Delty:
POS 18.8685300 50.3589100
HEADING 183.92
następnie wklejam wartości parametrów POS oraz HEADING w analogiczne okienka w menadżerze scenariuszy. Klikam w przycisk Apply i ... witamy w domu:Pozostaje jeszcze uporządkować scenariusz. Najpierw uzupełniam tlen:Następnie paliwo:Odprawiam do bazy jednego z astronautów, następnie zaś rozpoczynam wyłączanie kokpitu:Na koniec zapisuję scenariusz: goinghome04.scn

środa, 25 czerwca 2008

EDL complete - szczęśliwie;)

Scenariusz: edlcomplete.scn
Cóż, nawet symulacja, którą można przecież przyspieszać, zatrzymywać, zwalniać czy modyfikować potrafi dostarczyć emocji. Nie ukrywam, że czułem je obserwując niezaplanowane lądowanie które miało miejsce przed chwilą.
Szczególnie chwile, gdy temperatura pancerza ciągle rosła i nie miałem pewności, czy Delta rozleci się czy nie, były szczególnie emocjonujące. Pozwoliłem sobie zebrać to wszystko razem w prezentacji:
Zawiera ona materiał z paru bodajże trzech ostatnich postów poświęconych zejściu z orbity, przedzieraniu się przez atmosferę oraz lądowaniu.

wtorek, 24 czerwca 2008

Atlasy Księżyca

Ostatni post przypomniał mi atlas księżyca, który niedawno znalazłem w sieci. Atlas ten to PDF "ważący" 106MB. Można go pobrać ze strony autora, Alana Chu: http://www.alanchuhk.com/
[amerykański mirror]. Ogółem dokument ten liczy 231 stron. Na stronach tych zawarto 270 fotografii wykonanych głównie przez autora. Oprócz tego atlas zawiera mnóstwo informacji dotyczących Księżyca, poczynając od jego ruchu kończąc zaś na geologii obiektów uwiecznionych na zdjęciach. Zawarte są również w atlasie informacje dotyczące metod, jakimi autor fotografował Księżyc. Pewnego rodzaju specyficzną ciekawostką, której raczej nie znajdzie się w innych atlasach tego typu, jest umieszczenie informacji o chińskich astronomach na przestrzeni wieków obserwujących Księżyc (co nie dziwi, uwzględniając fakt że autor sam najprawdopodobniej jest Chińczykiem).
Kolejna pozycja typu "must have" to Virtual Moon Atlas. Jest to program komputerowy autorstwa Christiana Legrand'a i Patricka Chevalley. Jak czytam na stronie autorów (http://ap-i.net/avl/en/start) właśnie ukazała się nowa wersja - "PRO" 4.0. Jak pisze jeden z użytkowników astroforum.org: "Niedawno zainstalowałem sobie na laptopie Virtual Moon Atlas i muszę przyznać, że jest to naprawdę wielka pomoc podczas obserwacji. Nie dość, że mam na żywo wyliczony terminator i libracje to jeszcze w pełnej wersji są dostępne naprawdę świetne zdjęcia oraz mapy. Wystarczy kliknąć na wybranym obiekcie, aby dostać dokładny opis, zdjęcia oraz mapy LAC. Bez problemu można także obrócić obraz czy to w pionie czy w poziomie tak aby uzyskać zgodność z tym co widzimy w teleskopie. Teraz przy oglądaniu Księżyca laptop zawsze jest odpalony."

Jak kupić teleskop?

Cóż, mam pewien dylemat. Przeglądając różne fora najczęściej natrafiam na rady, aby broń Boże nie kupować żadnych sprzętów typu China i.t.p. Równocześnie nie stać mnie by ot tak sobie wydać przeszło 1000zł na Syntę, która jest doradzana jako pierwszy telep. A może nie kupować wcale? Najtańszy teleskop można przecież mieć nie ruszając się z przed kompa. Poniżej zamieszczam widok Księżyca z Orbitera po zainstalowaniu dodatku o nazwie Telescope MFD:Dla porównania umieściłem w lewym górnym narożniku grafiki widok Księżyca (moon.scn) przy standardowym, 10 stopniowym polu widzenia. A tak bardziej serio - wśród gąszcza bardziej lub mniej subiektywnych porad trafiłem na artykuł Jaki teleskop dla początkującego znajdujący się w serwisie www.optyczne.pl. Autor tego artykułu doradza, by konfiguracja sprzętu dla niezbyt zamożnego amatora astronomii wyglądała mniej więcej tak:Cenowo wygląda to następująco: wersja ekonomiczna (koszt niecałe 2200 zł):
1. lornetka Delta Optical Silver 7x50 lub 10x50 - 390 zł [test] [porównanie] [gdzie kupić] [alternatywa? - Taiga]
2. lornetka BPC 20x60 - 400 zł
3. dobson 150/1200 - 1000 zł
* okular plossl 32 mm - 150 zł
* okular plossl 12-15 mm - 90 zł
* soczewka barlowa 2x - 110 zł
Wskaźniki laserowe:

Kraina wielkich jezior.

Mniej więcej pięć i pół godziny później od momentu uchwyconego w poprzednim poście znajduję się 6464km nad Południową Czapą Polarną (biglakes.scn):Niedawno dowiedziałem się, że pod lądolodem Antarktyki rozciąga się cały system jezior oraz rzek. Największym z jezior jest Wostok, położone pod badawczą stacją rosyjską o tej samej nazwie. Jezioro to posiada długość 250km, szerokość do 50km, zaś jego głębokość osiąga w jednym z basenów (są dwa) 800m. Uwzględniając fakt, że znaleziono ślady życia w postaci mikroorganizmów w próbkach pobranych ze spodu rdzenia który uzyskano w ramach odwiertu zatrzymanego 128m od powierzchni jeziora, istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo istnienia w nim życia.Powyższa mapa przedstawia lokalizację tych jezior. Pochodzi ona ze strony Michaela Studingera, będącego jednym z glacjologów badających jezioro Wostok. W poniższej tabeli, autorstwa również Studingera znajdują się z kolei współrzędne geograficzne największych z tych jezior:
Name Location Size [km2] Depth [m]
Lake Vostok 107.5ºE, 78.5ºS 14,000 >900
Lake Concordia 124.5ºE, 74.1ºS ~800 ~200-300
90ºE Lake 90.0ºE, 77.4ºS 2,000 ~900
Sovetskaya Lake 78.1ºE, 88.5ºS 1,600 unknown
Lake Ellsworth 90.6ºW, 79.0ºS 100? unknown
Warto zwrócić uwagę na pewne analogie pomiędzy antarktycznymi jeziorami podlodowcowymi a warunkami, jakie mogą panować pod lodami skuwającymi powierzchnię jowiszowego księżyca, Europy. Kto wie, być może procedury opracowane na potrzeby badań takich jezior jak Wostok znajdą kiedyś zastosowanie przy badaniach podlodowych mórz tego księżyca.
Tymczasem przypomniał mi się jeden z postów Flying Singera, zawierający film z prezentacją Bill'a Stone'a. Jest on odkrywcą i inżynierem zajmującym się projektowaniem autonomicznych robotów podwodnych. Jego najnowsza maszyna, Endurance, była testowana przez NASA w Jeziorze Wisconsin przed bardziej wymagającymi, antarktycznymi testami. Czy urządzenia typu Endurance będą badać Wostok i podobne jeziora? Cóż, trudno mi powiedzieć. Nie udało mi się znaleźć informacji, które świadczyłyby o współpracy Stone'a z glacjologami badającymi te jeziora.

niedziela, 22 czerwca 2008

3 dni do końca symulacji

Scenariusz: 3days.scn
Wczorajszego posta poświęciłem lekturze strony Race to Mars. Najbardziej cieszy mnie to, że udało mi się znaleźć sam film - nie ukrywam, że informacja o tym, że serial jest dostępny tylko dla Kanadyjczyków podziałała na mnie trochę deprymująco.
Tymczasem na symulacji zapas tlenu wystarczy jeszcze na 3 dni i 15 godzin. Aktualnie Delta porusza się po eliptycznej orbicie, której okrążenie zajmuje 25 710 sekund czyli nieco ponad 7 godzin. Wczoraj sprawdzałem, jakie jest zużycie paliwa w trakcie pracy silnika głównego. Początkowe parametry orbity wyglądały tak:Następnie odpaliłem silnik główny przez 30sekund, co zmieniło oczywiście parametry orbity:Zużycie paliwa wyniosło 177kg. Kolejne odpalenie trwało 60 sekund i w jego wyniku orbita przybrała kształt jak w pierwszej grafice tego posta. Tym razem zużycie paliwa wyniosło 357kg. Uwzględniając to wszystko razem: sekunda pracy silników głównych kosztuje 5,93kg paliwa.

sobota, 21 czerwca 2008

Race to Mars

Stronę tą znalazłem wczoraj przypadkiem, przy okazji poszukiwań związanych z projektami Mars Analogue Research Station Programme oraz Haughton-Mars Project o których pisałem we wczarajszym i przedwczorajszym poście.
Race to Mars jest stroną towarzyszącą stworzonemu przez Discovery Channel paradokumentalnemu miniserialowi Mars Rising. Serial ten opisuje hipotetyczną misję na Marsa, która ma mieć miejsce w 2030r. Towarzyszymy w nim szóstce astronautów, pochodzących ze Stanów Zjednoczonych, Rosji, Kanady, Francji i Japonii w trakcie trwającej dwa lata misji na Marsa. Serialowi temu towarzyszy sześcioczęściowy dokument Mars Rising, w którym dyskutowane są różnorodne aspekty misji marsjańskiej. Niestety, oba te seriale jak się wydaje dostępne są jedynie dla widzów kanadyjskich. Na szczęście jest YouTube. Na razie znalazłem 9 części Mars Race: pierwsza (9:59), druga (10:00), trzecia (9:59), czwarta (9:58), piąta (10:00), szósta (9:58), siódma (9:59), ósma (9:56), dziewiąta (5:09). Wracając jednak do samej strony, jest ona podzielona na 6 sekcji:
Games - sekcja ta zawiera 6 gier. Dwie z nich wymagają instalacji, reszta jest on-line.
Features - sekcja ta zawiera następujące artykuły:Race to Mars Mission Plan: Timeline, Race to Mars Mission Plan: Mars vehicles, Life on Mars: A travel brochure for the Red Planet, Robots vs. Astronauts, Are You Tough Enough?, Are We There Yet?, Entry, Descent and Landing on Mars, Water on Mars? Ogółem do tej sekcji można zaliczyć 16 krótkich artykułów omawiających różne aspekty związane z Marsem.
Community: sekcja społecznościowa. Nie wydaje się zbyt atrakcyjna. Chat, forum, możliwość tworzenia nowych poziomów do jednej z gierek.
Students: w tej sekcji zawarte są materiały edukacyjne. Race to Mars: The Mars handbook - pdf zawierający opis wyprawy oraz informacje na temat Marsa. Ogólnie 103 strony, z czego 36 to tekst reszta zaś to powiększone ilustracje. The evolution of planetary surfaces - zawiera pomysł ciekawej symulacji erozji, jakiej podlegają powierzchnie planet. Artifical gravity and centripetal acceleration - sekcja poświęcona stworzeniu sztucznej grawitacji na statku który leciałby w stronę Marsa. A human mission to Mars - trochę fizyki związanej z lotem, bardzo czytelny schemat dotyczący delty V, opis kolejnych faz lotu. Question and answers: forum - w zasadzie martwe.
About Race to Mars: informacje dotyczące miniserialu
Mars Rising: informacje dotyczące serialu dokumentalnego. Sam serial znalazłem oczywiście na YouTube, części: pierwsza (9:59), druga (9:59), trzecia (9:59), czwarta (9:59), piąta (4:40).

piątek, 20 czerwca 2008

Pocztówki z orbity: 5 dni do zakończenia symulacji.

Scenariusz: 5days.scn
Jeszcze jedno ujęcie Krateru Haughtona, tym razem z wysokiej, przebiegającej w okolicach 3 tysięcy km nad powierzchnią Ziemi orbity, oraz kolejne, na którym wyraźniej widać położenie krateru:Wracając jeszcze na chwilę do Haughton-Mars Project o którym pisałem wczoraj: poniżej zamieszczam zdjęcie lotnicze przedstawiające bazę projektu:Zostało ono wykonane w lipcu 2007. Znalazłem je na Flickr'ze, gdzie HMP posiada swoją galerię.
HMP nie jest jedynym projektem tego typu. Zdjęcie poniżej (credit: McKay Salisbury) przedstawia stację Mars Desert Research Station: Jest ona jednym z czterech habitatów mających powstać w ramach projektu Mars Analogue Research Station Programme prowadzonego przez Mars Society. By bliżej przyjrzeć się temu projektowi warto między innymi odwiedzić stronę Williama Clancey'a gdzie znajdują się materiały poświęcone zarówno temu projektowi jak i wcześniej wspomnianemu projektowi HMP. Znalazłem też parę filmów na YouTube: linki tutaj i tu.

Pocztówki z orbity: 6 dni do końca.

"Wyspa", o której wspomniałem wczoraj okazała się archipelagiem, noszącym nazwę Wysp Królowej Charlotty. Poniżej zamieszczam grafikę wygenerowaną przez World Winda:Link do World Winda ląduje w tabeli znajdującej się w poście poświęconym temu programowi. Największą dla mnie ciekawostką, dotyczącą tego archipelagu jest fakt, że zamieszkujący go Indianie Haida tworzyli społeczeństwa potlaczowe. Nie znałem tego terminu. Tymczasem jego znaczenie okazało się całkiem zabawne. Cóż, spalić sobie chałupę, by poniżyć gościa;) - trochę oczywiście naginam w tej chwili znaczenie terminu potlacz, ale .. to takie ludzkie.
Tymczasem na symulacji Delta właśnie wleciała nad północną czapę polarną:Po prawej stronie ekranu widać lokalizację Krateru Haughtona.
Krater ten znajduje się na Wyspie Devon. Uformował się on około 39 milionów lat temu w wyniku uderzenia obiektu, którego średnicę ocenia się na około dwa kilometry.
Dzięki swojemu położeniu w strefie, gdzie występuje słaba wegetacja roślinna, zaś woda przez większą część roku pozostaje w stanie zamrożonym, krater ten zachował wiele elementów swej morfologii, które w przypadku innych kraterów uległy zatarciu z powodu erozji. Jest to jeden z powodów, dla których w jego pobliżu umieszczono bazę projektu Haughton-Mars Project. W ramach tego projektu, wykorzystując pewne analogie klimatyczne czy terenowe pomiędzy okolicą w której znajduje się Krater Haughtona a okolicami potencjalnych baz na Marsie czy Księżycu, naukowcy testują nowe technologie oraz procedury badań mogące być użyteczne w przyszłych załogowych misjach kosmicznych. Spora część tych badań dotyczy tego, jak zachowują się ludzie zamknięci w małej, izolowanej społeczności, oraz rozwijania procedur ułatwiających badania terenowe z zastosowaniem robotów.
Pozostaje mi jeszcze zapisać scenariusz: 6days.scn.

środa, 18 czerwca 2008

Pocztówki z orbity: 7 dni do końca

Scenariusz: 7days.scn
Dwudziestego ósmego czerwca mamy outdoor, ja zaś aktualnie męczę się nad skrzynką w której ma się znajdować piracki skarb. Tymczasem do końca symulacji która towarzyszyła serii postów "Pocztówki z orbity" pozostało jeszcze 7 dni. Oczywiście jest to w pełni umowny okres, uzależniony wyłącznie od tego, jak będę się bawił Orbiterem. Gdyby jednak czas w symulacji odpowiadał czasowi rzeczywistemu to powinienem ją zakończyć w przyszłą środę. Właściwie czemu nie? Seria "Pocztówki z orbity" i tak wydłużyła się już do przeszło pięćdziesięciu paru postów. Wypadałoby ją uporządkować i podsumować. Tymczasem decyduję się zmienić parametry orbity Delty tak, by apogeum wynosiło 938km zaś perygeum 214km, robię tak trochę pod wpływem artykułu w Wikipedii na temat Sputnika 1.
Przeszło osiem godzin później sytuacja Delty wygląda tak:Pod Deltą majaczy duża wyspa. Jej identyfikację pozostawiam sobie na jutro. Aktualne parametry orbity wyglądają tak:
Pierwszy post z "pocztówkowej" serii został napisany 23 marca i zawierał między innymi listę rozszerzeń do przetestowania. Nie ze wszystkimi się to udało - ale spokojnie, nie uciekną:) Tymczasem dzisiaj odnotowuję jeszcze scenariusz kończący dzień siódmy: 7daysend.scn.

wtorek, 17 czerwca 2008

Atlantis final approach.

Taki tytuł noszą dwa scenariusze, które pozwalają się chociaż trochę wczuć w rolę pilota, który musi posadzić wahadłowiec na pasie lądowania w Kennedy Space Center.
Pierwszy z nich to playback, znajdujący się w folderze Tutorials. Obejmuje on nagranie ostatnich dwu minut lądowania wahadłowca. Nam pozostaje obserwowanie tego, co dzieje się na ekranie. Oczywiście w każdej chwili możemy przejąć sterowanie - wystarczy kombinacja klawiszy Ctrl+C.
Z kolei drugi scenariusz znajduje się w folderze Space Shuttle Atlantis. Tym razem wszystko jest w naszych rękach. Musimy pamiętać o utrzymaniu prawidłowego kąta natarcia (około -15 do -20 stopni) oraz kierunku. Gdy już jesteśmy dokładnie w osi pasa lądowania należy użyć hamulca aerodynamicznego: Ctrl+B. Wreszcie sekundy przed dotknięciem płyty należy wypuścić podwozie: G. Nie powiem, posadzenie wahadłowca dokładnie w osi pasa lądowania oraz wyhamowanie go tak, by zatrzymał się przed jego końcem stanowi pewne wyzwanie. Wykonałem serię zrzutów ekranowych z pierwszego ze wspomnianych scenariuszy. Jest ona zapisana tutaj.

sobota, 14 czerwca 2008

Discovery szczęśliwie wylądował.

Parę szybkich notatek. Tak wyglądały ścieżki lądowania (ze strony NASA):









Zapisu tego, co dzieje się w kabinie załogi w momencie wejścia w atmosferę w przypadku Discovery nie udało mi się odnaleźć. Dzięki jednak Air Q udało mi się zamieścić link do filmiku z lądowania innego wahadłowca:Wracając do STS-124: widok z kabiny pilota oraz dotknięcie pasa lądowiska ( znowu dzięki Air Q) - podpiąłem pod niego film pokazujący ostanie minuty lądowania:Podsumowania misji: na Astro4you: tutaj, na Wikipedii: tu.
Następna misja, STS 125 będzie mieć miejsce 8 października b.r. Tym razem poleci Atlantis, zaś celem misji będą prace serwisowe przy kosmicznym teleskopie Hubble'a. Link do Wikipedii: tutaj.

STS 124 dobiega końca

Tak prezentuje się ISS w wyniku misji STS 124. Na pierwszym planie widoczny jest dołączony do stacji japoński moduł Kibo. Pozwoliłem sobie wygenerować na Orbiterze grafikę tak, by móc się w "czasie wolnym" pobawić w coś w rodzaju: "czym różnią się te dwa obrazki":Tak przy okazji, aby uzyskać widok ISS'a na tle Ziemi, musiałem zmienić orientację stacji. Robi się to tak: wywołujemy klawiszem F4 okienko Main, następnie klikamy Custom, potem z listy wybieramy Scenario Editor i zatwierdzamy przyciskiem OK. Otwiera się okienko edytora scenariuszy, gdzie z listy możemy wybrać interesujący nas statek - w tym wypadku ISS. Klikamy następnie przycisk Edit. Otwiera nam się wówczas okno, w którym możemy zmienić parametry dotyczące położenia wybranego przez nas statku. By zmienić jego orientację w przestrzeni, klikamy Orientation, zaś potem , w kolejnym wybranym oknie albo wprowadzamy parametry, albo , bardziej intuicyjnie posługujemy się sekcją Rotate. Pokazałem to na poniższym rysunku:Wystarczy teraz zatwierdzić zmiany przyciskiem Done i gotowe. Pozostaje jeszcze zapisać scenariusz: eva02end.scn.