poniedziałek, 1 lutego 2010

Globalna klasa

Jest wiele prezentacji takich jak ta powyżej. Wrzuciłem ją na bloga, by o tym pamiętać. Wizja nauki wspomaganej narzędziami Web 2.0, gdzie młodzież jest zachęcana by tworzyć i dzielić się efektami tego tworzenia z innymi jest mi szczególnie bliska, co widać chyba zresztą po tym blogu. Jak się wydaje, jest ona również co raz bardziej popularna w anglosaskim modelu kształcenia. Niestety, wydaje mi się że u nas jest to wciąż odległa pieśń przyszłości. Uwzględniając paniczną niechęć nauczycieli do uczenia się obsługi nowych narzędzi (bez względu na to, że najczęściej ich obsługa jest trywialna) nie sądzę, aby ten model edukacji u nas zbyt szybko zagościł. To po pierwsze. Po drugie - taki model wymaga rzetelnego podejścia do sprawy praw autorskich. W anglosaskim systemie edukacji, gdzie poszanowanie praw autorskich jest etyczną normą wpajaną na różnych szczeblach edukacji, normą są również licencje Creative Commons, umożliwiające dzielenie się efektami swojej pracy z innymi. U nas wciąż obowiązuje albo model "hulaj dusza piekła nie ma" (jawne lub domniemane przyzwolenie na kradzież) albo "tajne/poufne", wyrażające się w panicznej niechęci do publikowania efektów własnej pracy, bo a nuż ktoś je ukradnie. Cóż, smutne.
Na koniec zachęcam do zapoznania się z materiałami znajdującymi się na stronie konferencji Czy wolna kultura jest legalna, która odbyła się 28 kwietnia 2008 w Sali Senatu Uniwersytetu Warszawskiego.

Brak komentarzy: