poniedziałek, 17 grudnia 2012

Koniec MoonKAM'u

I:\orbiter\ch7\moonkam\MoonKam.htm
Dzisiaj około godziny 22:30 UT  definitywnie zakończy się MoonKAM:

Powyższy film pochodzi ze strony MoonKAM'u. Krótki film znajduje się również tutaj, poniżej natomiast mam mapkę rejonu uderzenia:

Kontrolerzy misji zaplanowali miejsce upadku tak, by przypadkiem (znikomo prawdopodobnym) nie nastąpił on w rejonie któregoś z historycznych lądowań których mapkę widać po lewej stronie.  Tym samym zakończy się jeden z ciekawszych projektów edukacyjnych, któremu poświęciliśmy na  łącznie z tym 36 tekstów, nie licząc notatek które trzymamy offline. Posłużą one do opracowania edukacyjnych zabaw w których najprawdopodobniej wykorzystamy Orbitera. No, ale to są już plany na przyszły rok. 
W MoonKAM'ie uczestniczyło całkiem sporo szkół z Polski. Niektóre z nich odnotowałem sobie tutaj.  Dwie inne stały się laureatkami loterii Shoot the Moon. Konkretnie, chodzi o uczniów z Zespołu Szkół nr 1 w Kole pod kierunkiem pana Michała Kazimierczaka i zespół z II LO w Dębicy pod kierunkiem pana Sławomira Surowca. Trochę zazdroszczę - sam chciałem wziąć w niej udział, niestety brak czasu oraz uszkodzenie kamer sond skutecznie mnie do tego zniechęciły. 
By z czystym sumieniem zamknąć tegoroczny MoonKam odnotowałem sobie dwie ciekawostki. Pierwszą jest film zrealizowany  w trakcie lotu nad Morzem Wschodnim. Warto porównać go z produkcją stworzoną w  gimnazjum w Jaśle przedstawiającą inny fragment księżycowej powierzchni.  oraz filmem zrealizowanym również z przelotu nad Morzem Wschodnim, lecz tym razem w ramach misji Kagua. Drugą ciekawostką jest również film widoczny poniżej:

Jak widać kamerkami MoonKAM'u udało się uchwycić LRO. Kusi mnie, by odtworzyć powyższą sytuację przy pomocy Eyes on the Solar System ... ale może innym razem. Teraz zrobiło się późno i najwyższa pora iść już spać.
Update 4 lutego 2013
Wygląda na to, że z tym końcem MoonKAM'u nie jest do końca tak jak myślałem. To, co widać po lewej znalazłem w ostatnim Newsletterze. Faktycznie, program pozostawił po sobie ogromną spuściznę przede wszystkim zdjęć i dziwne by było, gdyby Amerykanie nie starali się jej jakoś zagospodarować. Można się zatem spodziewać szeregu konferencji, gdzie prezentowane będą techniki wykorzystania tej spuścizny. Myślę sobie, że te dwie konferencje których zajawki widać po lewej stronie to dopiero początek tych działań. Podążając śladem tych informacji zlinkowałem sobie na razie stronę NSTA oraz SEEC. Przerzuciłem sobie również na SkyDrive poniższą prezentację:

Mam nadzieję, że przyjdzie jeszcze czas by móc do niej powrócić.

Brak komentarzy: