środa, 23 kwietnia 2014

Piórko i młot

I:\pappert\guideddiscovery\WorldWideTelescope\pilots\bcek\bcek.htm
Kiedy wczoraj przygotowywałem zestaw grafik do jednej z prezentacji, znalazła się wśród nich panorama pochodząca ze znajdującego się w WorldWide Telescope zestawu stworzonego w oparciu o zdjęcia wykonane z lądowisk programu Apollo:
Widać na niej Falcon'a, lądownik misji Apollo 15. Warto zwrócić uwagę na jego pochylenie - po części spowodowane przez fakt, że była to pierwsza eksploracja górzystych rejonów księżyca. Poszukując informacji na temat tej misji trafiłem na grafikę widoczną poniżej:
Zatytułowana "The Hammer nad the Feather" jest reprodukcją jednego z obrazów, których autorem jest Alan Bean, inny z astronautów biorących udział w programie Apollo. Nie brał on udziału w misji  Apolla 15 - poleciał wcześniej, w misji Apollo 12. Był też dowódcą drugiej wyprawy na stację Skylab 3. Po zakończeniu kariery w NASA stał się znany również dzięki swoim obrazom. Gorąco zachęcam do obejrzenia jego galerii. Podzielona na tematyczne "pokoje" zawiera nie tylko reprodukcje prac, lecz również ciekawe opisy przybliżające załogową eksplorację Księżyca.
Wracając do tematu grafiki - przedstawia ona Dave'a Scott'a, dowódcę Apollo 15 w trakcie powtórzenia eksperymentu polegającego na opuszczeniu dwóch przedmiotów, którymi były młotek geologiczny oraz pióro sokoła. Oba spadły w tym samym czasie, zgodnie z grawitacyjną zasadą Galileusza głoszącą: "że w jednorodnym polu grawitacyjnym przy braku innych sił (takich jak tarcie), wszystkie ciała spadają z jednakowym przyspieszeniem". Galileusz miał ją oprzeć na eksperymencie polegającym na zrzucaniu kul o jednakowych rozmiarach lecz różniących się masą  z Krzywej Wieży w Pizie. Nie ma jednak pewności, czy eksperyment ten miał rzeczywiście miejsce. Warto zwrócić uwagę, że w warunkach ziemskich ze względu na opór powietrza powtórzenie eksperymentu nie jest takie proste. Scott był jednak w komfortowej sytuacji.
A przy okazji - zachęcam do obejrzenia jego wystąpienia, które miało miejsce na Lunar and Planetary Science Conference:

Trafiłem na nie za pośrednictwem bloga Planetary Society.

Brak komentarzy: