Jak to szło: "Zbliżają się Święta, czekam na przyjęcie (lub odrzucenie) złożonej przeze mnie oferty dotyczącej outdooru, robi się co raz cieplej i wypada się ruszyć. Na razie zatem stop z pisaniem. Gdzieś na miesiąc." Minął dzień. Coś mi się zdaje, że z blogowaniem u mnie jest tak jak z papierosami. Nałóg - ciężko się od niego wyzwolić. Ale do rzeczy. Ta osóbka po lewej stronie o ognistej czuprynie to Emily Lakdawalla. Z zawodu geolog, prowadzi ona bloga Planetary Society. Gorąco polecam - zarówno ze względu na styl tworzonych przez nią tekstów, jak i ze względu na ich zawartość merytoryczną. Osobiście mam dzisiaj w planach ściągnięcie sobie od niej tutoriali poświęconych obróbce zdjęć pochodzących z misji kosmicznych. Nie tylko dlatego, że są one ciekawe, lecz również dlatego, że są praktyczne. Zawarta w nich wiedza dotycząca posługiwania się Gimpem przyda się potomkowi niekoniecznie w kontekście obróbki zdjęć astronomicznych, lecz każdych grafik - zarówno tych wykonanych własnoręcznie a potem zeskanowanych rysunków, jak i chociażby rodzinnych zdjęć. Tak się składa, że mam w planach pobrać z bloga Emily trochę materiałów. Gdy już to zrobię, pojawią się pod tym postem stosowne linki.
Update:
Materiały, o których wspomniałem to oczywiście tutoriale wymienione w tym poście. Dzisiaj natomiast Emily opisała nowe archiwum zdjęć z teleskopu Hubble'a.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz