niedziela, 20 lutego 2011

Orion a wierzenia Majów.


Majowie wnikliwie obserwowali niebo, w tym celu budowali nawet obserwatoria. Najbardziej znane znajduje się w Chichen Itza. Nazwa tej budowli El Caracol - oznacza ślimaka. Jest to okrągła wieża mająca 12m wysokości i 6,7m średnicy. Zbudowano ja na dwóch tarasach a w jej wnętrzu umieszczono spiralną klatkę schodową, która prowadziła do górnej komory. Najprawdopodobniej z jej okien, umieszczonych promieniście Majowie dokonywali swych obserwacji astronomicznych. Dzięki rozszyfrowaniu glifów poznano niektóre historie o tym, co widzieli Majowie na niebie. Nazywali oni Oriona Ak'Ek tj. żółwia gwiazda.
Był on przedstawiany jako żółw z trzema kamieniami na skorupie, która symbolizowała ziemię. Te trzy gwiazdy: Alnitak, Saiph i Rigel, tworzą trójkąt równoboczny, zwany "trzy kamienie serca". Sercem tym dla Majów było ognisko. W centrum trójkąta złożonego z "kamieni z paleniska" znajduje się mgławica M42. Widziano ją jako płomień, zwany K'ak. Potomkowie Majów nadal odnoszą się do triady trzech gwiazd w konstelacji Oriona nazywając je "kamiennym ogniskiem" a mglista mgławica poniżej pasa Oriona zwana jest "dymem z paleniska". Film poniżej przedstawia mit o heroicznych braciach bliźniakach.
Orion uważany jest przez Majów za pierwszego ojca, zwano go Hun-Hunahpu (Jeden-Hunahpu). Dosłowne znaczenie "hun" w języku Majów znaczyło - jeden jest pan. Miał on brata bliźniaka zwanego Siedem-Hunahpu. Rodzicami owych bliźniaków byli Ixpiyacoc i Ixmucane, którzy później odegrali kluczową rolę w stworzeniu pierwszych ludzi. Bracia lubili grać w pokatok, na specjalnym polu do gry. Grali używając gumowych piłek, których nie mogli dotknąć rękoma. Kiedy bracia nie grali w piłkę czas umilali sobie grą w kości. Boisko do gry niestety znajdowało się nad wejściem do Xibalby - podziemnego świata. Hałas grających w piłkę braci strasznie rozzłościł panów podziemia. Dwóch spośród władców Xibalby wezwało bliźniaków, aby zagrali w piłkę w ich świecie. Mieli oni nadzieję zabić braci i zabrać im boisko. Tymczasem Ixmucane podejrzewała niecne intencje władców podziemia i próbowała przekonać synów, aby nie schodzili tam. Niestety bracia sami przypieczętowali swój los. Aby dotrzeć do Xibalby musieli pokonać trzy rzeki. Pierwsza była pełna krwi, druga ropy a trzecia ostrych kolców. Po ich przekroczeniu na braci czekały następne zadania. Nie zdołali ich jednak wykonać i zostali złożeni w ofierze. Ich ciała spalono i pogrzebano pod boiskien, a Jeden-Hunaphu ścięto głowę, która zawisła na kalebasowym drzewie. Inna wersja tego mitu podaje, iż głowa została zamieniona z czasem w tykwę i nikomu nie wolno było patrzeć na to drzewo ani jeść z niego owoców. Sprzęt braci do gry został wyrzucony. Znalazła go zrozpaczona matka i ukryła w swym domu. Pewnego dnia młoda dziewczyna, Ixquic - Krwawy Księżyc - zatrzymała się aby spojrzeć na drzewo. Głowa Jeden-Hunaphu splunęła jej na rękę i od razu zaszła w ciąże. Wygnana przez ojca, aby uratować swe nienarodzone dzieci, udała się na niebiosa, do domu Ixmucane. Tam powiła kolejne pokolenie bliźniąt. Na świat przyszli bracia : Hunaphu i Ixbalanque, którzy zostali włączeni do rodziny Ixmucane, ich babki. A miała ona jeszcze innych synów: Jeden-Małpa i Jeden-Rzemieślnik. Bliźniacy byli bystrzy i świetnie radzili sobie podczas łowów. Dysponowali ponadto magicznymi mocami i byli żądni przygód. Ich uroda oraz mądrość wzbudzały zazdrość u przyrodnich braci, którzy wykradali im jedzenie i wpędzali ich w kłopoty. Jeden-Małpa i Jeden-Rzemieślnik byli wybuchowi i leniwi, ale odznaczali się artystycznym talentem. W końcu bliżniacy uwięzili ich na drzewie i przemienili w małpy. Pewnego dnia podczas polowania schwytali szczura. Już mieli go zjeść, gdy zwierze opowiedziało im o losie, jaki spotkał ich ojca i wuja w Xibalbie. Szczur wyjawił też, że sprzęt do gry w piłkę, który należał do ich ojca, przechowywany jest teraz w domu ich babki. Jak to bywa w mitach, i nie tylko, historia lubi się powtarzać. Drugie pokolenie bliźniąt pokochało grę w piłkę tak samo mocno jak Jeden-Hunaphu i Siedem-Hunaphu. Postanowili, że pomszczą śmierć ojca. Nie minęło wiele czasu, a ich nieustająca gra nad wejściem do podziemia zaczęła drażnić władców Xibalby. Bracia, podobnie jak ojciec i wuj, musieli pokonać trzy rzeki, a gdy dotarli do świata podziemi, czekała ich seria trudnych zadań do wykonania. Bliźniacy dzielnie przetrwali niebezpieczeństwa kolejnej nocy, które spędzili w Domu Mroku, Domu Brzytew, Domu Jaguara, Domu Zimna i Domu Ognia. Ostatnią i najtrudniejszą noc musieli przetrwać w Domu Nietoperzy. Najbardziej brutalny z gacków odgryzł Hunaphu głowę. Zgodnie z rozkazem władcy podziemi, miał nią zagrać Ixbalanque w pokatok. Jednak sprytny brat ukrył głowę Hunaphu a do gry wziął królika. Następnie przytwierdził głowę brata z powrotem do ciała. Po przejściu wszystkich prób i wykonaniu wszystkich zadań, bliźniacy poświęcili swe życie w ogniu. Po kilku dniach wyłonili się jako stworzenia o sylwetkach ryb. W tej postaci przemierzali podziemia i umilali śpiewem, tańcem i magią czas ludziom. Wreszcie zostali wezwani przed oblicze dwóch najpotężniejszych władców ciemności. Po przedstawieniu się znowu otrzymali polecenie złożenia siebie w ofierze. Posłusznie wypełnili rozkaz, a chwilę później wrócili do życia. Zwycięscy bliźniacy wstąpili na niebiosa aby stać się Słońcem i Księżycem.
Ten mit przedstawia ideał życia po śmierci zgodnie z wierzeniami Majów. Ofiara złożona z ludzkiego życia prowadziła do odrodzenia się duszy w stanie wyższym. Stąd mit o Bliźniętach można porównać do egipskiego mitu o Ozyrysie, który także uosabiał Oriona. O czym napiszę w kolejnym poście.

Tekst przygotowałam w oparciu o "Mitologia- mity i legendy świata" wyd. PWN 2009 oraz stronę internetową: http://www.authenticmaya.com/maya_astronomy.htm oraz http://www.godchecker.com/pantheon/mayan-mythology.php?_gods-list . Grafiki zaczerpnięte są z powyższych stron bądź Wikipedii.

Brak komentarzy: