"Taki widać przywilej młodości, arogancja-ignorancja. Obawiam się jednak, że w miarę coraz łatwiejszego dostępu do informacji – przez urządzenia mobilne, smartfony a wkrótce okulary Googla – entropia tylko wzrośnie. Ze strzępów informacji nie da się utworzyć sensownego obrazu świata, a zalew niepowiązanych ze sobą informacji, skakanie od strony do strony, niezdolność do dłuższego skupienia, coraz szybciej prowadzi nas do chaosu.
[...] Jak nauczyć się chronić nasze umysły by lepiej “zarządzać sobą”, jak to określają niektórzy psycholodzy? Wzmacniać wytrwałość, siłę woli, rozwijać ciekawość i motywację do działania? Zwalczać choroby woli prowadzące do różnych uzależnień, ale też lenistwa?" - pisze na swoim blogu Włodzisław Duch. Wyrwałem cytat z kontekstu, bo mi się bardzo spodobał. Kontekstem owym było ubolewanie profesora nad arogancją studentów, którym to albo się teoria ewolucji nie podoba, albo dyskredytują w czambuł CBMM. Właśnie zerkam sobie na ich stronę: "Today’s AI technologies, such as Watson, Siri, and MobilEye, are impressive yet still confined to a single domain or task. Imagine how truly intelligent systems —systems that actually understand their world —could change our world. The work of scientists and engineers could be amplified to help solve the world’s most pressing technical problems. Education, healthcare, and manufacturing could be transformed. Mental health could be understood on a deeper level, leading in turn to more effective treatments. While these accomplishments will take decades, the CBMM will enable the kind of research needed to ultimately achieve such ambitious goals." O tak. Obawy profesora Ducha w pełni podzielam. I to bynajmniej nie tylko w kontekście studentów. Mając bowiem mały wpływ z reguły niewiele swoją arogancją zaszkodzą. Gorzej, gdy aroganccy bywają ... ludzie bardziej od studentów wpływowi;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz