wtorek, 11 marca 2008

Mity sięgają gwiazd. Syriusz 2.

Syriusz w gwiazdozbiorze Wielkiego Psa znany był Egipcjanom już w trzecim tysiącleciu pne. Egipcjanie zwali go Sotis, czyli „Gwiazda Izydy”. Starożytni Egipcjanie czcili go jako bóstwo. Utożsamiany był
z Izydą, boginią magi i rodziny, żoną władcy zaświatów, Ozyrysa.

Pojawienie się po raz pierwszy przed wschodem słońca nad wschodnim horyzontem o świcie gwiazdy Sotis (Syriusz)
i majestatycznego Ozyrysa (Oriona), dawało sygnał, że Nil wkrótce wystąpi z brzegów. Gwiazdę tą uznano patronką roku, a dzień,
w którym ona wschodzi za pierwszy dzień roku. Natomiast pojawienie się Skarabeusza (Raka) zwiastowało upały i suszę.

Sotis sygnalizował zbliżanie się pory corocznego wylewu Nilu. Nil dla Egipcjan był darem bogów. Był podstawą życia, użyźniał glebę, nawadniał pola. Dlatego Sotis „psia gwiazda” była ucieleśnieniem płodności. Jego pojawienie się zapowiadało okres 40 dni - „psich dni”, podczas których było szczególnie gorąco.

Egipski rok rozpoczynał się - 15 czerwca - wraz z wylewem Nilu. Mimo, że zjawisko to było bardzo regularne, to trudno było oznaczyć początek roku tylko na podstawie samej obserwacji przyboru jego wód. Ale w okresie gdy Nil zaczynał przybierać zawsze miało miejsce to samo zjawisko, był to pierwszy wschód gwiazdy Sotis. Dzięki niemu Egipcjanie opierali swą rachubę czasu i kalendarz.

Brak komentarzy: