Okazało się, że ostatnie wietrzne dni zrobiły swoje. Udało się, wreszcie po kilku dniach pochmurnego nieba, można było obserwować gwiazdy. Wieczorem wykonałam obserwację Oriona. Na bezchmurnym niebie ukazał się wspaniały myśliwy, wraz ze swymi sześcioma gwiazdami w pasie. Widoczny był nawet jego miecz. Widoczne były nawet gwiazdy o jasności 5 magnitudo!.
Nad Betelgezą swym czerwonym blaskiem urzekł mnie Mars, dalej po lewej Proclyon i Gomiesa. Poniżej Syriusz, tuż za mieczem Oriona - Plejady, siedem sióstr, które Zeus umieścił na nieboskłonie. Dla potwierdzenia swych obserwacji, uruchomiłam Stellarium.
Pro memoria:
Teleskop Sky-Watcher (Synta) SKDOB 8": tutaj
Recenzja: http://www.astronoce.pl/recenzje.php?id=14
Nad Betelgezą swym czerwonym blaskiem urzekł mnie Mars, dalej po lewej Proclyon i Gomiesa. Poniżej Syriusz, tuż za mieczem Oriona - Plejady, siedem sióstr, które Zeus umieścił na nieboskłonie. Dla potwierdzenia swych obserwacji, uruchomiłam Stellarium.
Pro memoria:
Teleskop Sky-Watcher (Synta) SKDOB 8": tutaj
Recenzja: http://www.astronoce.pl/recenzje.php?id=14
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz