niedziela, 22 lutego 2009

Planetarium na żywo - Slooh.

Opisałem już INO, podążając tropami Galileusza odwiedziłem Mikroobserwatorium, nie pisałem o Sloohu - a wypada, skoro miałem możliwość zabawy tym narzędziem. Slooh to aktualnie dwa obserwatoria, położone na wyspach Kanaryjskich i w Chile. Trzecie, w Australii, ma być otwarte niebawem. Gdy to nastąpi, lokalizacja obserwatoriów będzie wyglądać tak:Dostęp do Slooha jest płatny. Do wyboru mamy parę pakietów cenowych, z których głównymi są Explorer i Commander. Pierwszy z nich kosztuje $14.95 i daje nam 100 minut obserwacji. Moim zdaniem nie opłaca się z niego korzystać - sami wiecie, jak szybko potrafi biec czas przy komputerze. Warto natomiast zainteresować się drugim. Commander, za cenę $49.95, daje nam możliwość uczestniczenia w obserwacjach przez cały rok. To opłacalny interes - zwłaszcza w realiach szkoły, gdzie zabawa Sloohem może być cennym uzupełnieniem zajęć z informatyki, geografii czy fizyki. Warto zwrócić uwagę, że w momencie gdy będzie już czynny teleskop w Australii, obserwacje na Sloohu będą możliwe o praktycznie dowolnej porze.
Jak to działa? Po wykupieniu abonamentu dostajemy login i hasło umożliwiające wejście do głównego panelu serwisu:
Najważniejszymi jego elementami są dwie listy, pokazujące plan obserwacji dla aktualnie wybranego teleskopu oraz przycisk Go to Live Telescopes. Po jego kliknięciu przejdziemy do strony pokazującej, co w danej chwili pokazuje teleskop: Działa to mniej więcej tak: teleskop zgodnie z planem kieruje się na dany obiekt, stopniowo tworząc jego kolorowy obraz: Każdemu obiektowi poświęcone jest pięć minut. W tym czasie możemy zapoznać się z opisem, wykonanć zdjęcia (3 na każdy obiekt), pobawić się powiększaniem i zmniejszaniem pola widzenia teleskopu. Przykłady zdjęć wykonanych Sloohem zamieściłem w galerii poniżej:
Od Slooh - demo
To tyle o Sloohu - w pigułce;) Oczywiście serwis ten posiada jeszcze sporo innych udogodnień, adresowanych zarówno do indywidualnego użytkownika jak i służących kształtowaniu społeczności. Przykładowo właśnie przeglądam prowadzonego przez ekipę Slooha bloga, gdzie właśnie zamieszczono bardzo ciekawe posty poświęcone komecie Lulin oraz Księżycowi. Warto też zajrzeć na forum prowadzone przez użytkowników, gdzie można znaleźć sporo fajnych rzeczy, poczynając od zdjęć kończąc zaś na kartach z lokalizacją emek.

Brak komentarzy: