A teraz ponownie mam koty- aż dwa. Pusia - dostojna, duża, pełna wdzięku, by nie powiedzieć "egzaltowana" kotka. Zawitała u nas dokładnie w Wigilię Bożego Narodzenia w 2006r. Wcześniej "pomieszkiwała" sobie na naszej klatce. Tego jakże szczególnego dnia, postanowiliśmy, że u nas zostanie. I tak oto już ponad rok jest z nami. A we mnie obudziły się wszystkie emocje z dzieciństwa. Bo tak naprawdę czasami wszyscy jesteśmy jak dzieci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz