sobota, 10 kwietnia 2010

Spotkanie z legendą.

I:\pappert\guideddiscovery\sillyquestion\Naiwnepytanie.htm
Spotkanie z legendą, kolejny pomysł realizowany w ramach GAM to seria czatów, których bohaterami będą słynne postacie związane z astronomią. Pierwszy z nich jak widzę już się odbył - jego bohaterem był John Dobson. Przyglądam mu się - świetnie się dziadziuś trzyma, podobny chyba typ człowieka jak Buzz Aldrin. Tymczasem za cholerę nie mogę znaleźć zarchiwizowanych czatów. Niemniej sam pomysł jest bardzo ciekawy - tylko jak go adaptować? Ze spotkaniem z legendą może być pewien problem, ale spotkanie z astronomem - właściwie czemu nie?
Update:
Ponieważ w polskiej sieci nie znalazłem zbyt wielu informacji o Dobsonie, to w największym możliwym skrócie jest on człowiekiem, którego misją życiową stało się pokazanie innym kosmosu.
Słowo misja należy rozumieć tu bardzo dosłownie. Zanim stał się popularyzatorem astronomii był przez 24 lata mnichem w klasztorze Wedanta. Ponieważ zaś budowa teleskopów stała w dość ostrej kolizji z wykonywaniem zakonnych obowiązków, został poproszony w końcu o opuszczenie klasztoru. Przedziwna historia:) Po opuszczeniu klasztoru w 1967r. Dobson bez grosza przy duszy postanowił poświęcić się ... pokazywaniu ludziom kosmosu. Teleskop astronomiczny nie jest rzeczą tanią, polegał zatem głównie na konstrukcjach wykonanych własnoręcznie, przy okazji wymyślając między innymi montaż Dobsona. Stał się również jednym z czołowych autorytetów jeżeli chodzi o techniki wykonania teleskopu - w środowisku astroamatorów umiejętność własnoręcznego wykonania porządnego instrumentu jest bardzo wysoko ceniona. Ta zresztą umiejętność stała się dla Dobsona jednym ze źródeł utrzymania. Założył również organizację non-profit Sidewalk Astronomers, której misją stało się organizowanie pokazów nieba dla jak najszerszej publiczności.
O tym, jak samodzielnie wykonać teleskop można poczytać również na polskich stronach. Jednym z autorytetów w tej dziedzinie jest Janusz Wiland, twórca doskonałego programu astronomicznego AstroJaWil. Warto również poczytać wątek który znajduje się tu. Opisuje on zmagania z budową pierwszego własnoręcznego teleskopu - zakończone sukcesem:)
Na koniec jeszcze - budowa teleskopu zawsze jest zajęciem trudnym i wymaga konsekwencji, cierpliwości oraz determinacji, na które nie każdy sobie pozwoli. Ja raczej nigdy się za to nie zabiorę - chociaż kto wie? Natomiast każdemu polecam własnoręczne złożenie czy to Galileoskopu czy też Spiki. To bardzo proste, szybkie - a satysfakcja całkiem spora. Potem zaś - można sięgnąć po pomysły z EuHou.

Brak komentarzy: