sobota, 10 kwietnia 2010

Wreszcie na koniec ...

Widocznym powyżej certyfikatem dla uczestników programu Dark Sky Rangers kończę serię postów poświęconych Miesiącowi Astronomii. Mógłbym ją pisać jeszcze długo - nie o to chodzi. Po prostu miesiąc ten jest w pewnym sensie "w pigułce" tym, co działo się w ubiegłym roku. Najważniejsze linki to: programy, będące przykładem realnych działań AWB planowanych w tym miesiącu oraz idee, będące bankiem pomysłów zajęć związanych z astronomią.
To, co jeszcze przyjdzie mi do głowy, odnotuję sobie w prezentacji która znajdzie się poniżej. Do zobaczenia zatem gdzieś na początku maja.
Update:
To, co najważniejsze w Międzynarodowym Miesiącu Astronomii w zasadzie opisałem poniżej. Nie wszystko jednak udało mi się zauważyć za pierwszym razem ... zatem:
22 kwietnia przypadnie maksimum Lirydów. Ma to nastąpić o godzinie 19, kiedy niebo jest jeszcze u nas jasne, lecz jak powiedział Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie: "Lirydy często pokazują dużą liczbę maksimów, często szerokich, trwających nawet kilkadziesiąt godzin. Noc z 21 na 22 kwietnia, a także z 22 na 23 kwietnia, powinna być więc pod czujną obserwacją wszystkich osób zainteresowanych obejrzeniem nawet 20 meteorów na godzinę." Radiant roju ma przypadać na pograniczu gwiazdozbiorów Lutni i Herkulesa, zaś najlepsze warunki do obserwacji mają być w drugiej połowie nocy. Obserwacjami meteorów zajmuje się Pracownia Komet i Meteorytów. W ramach "astronomii domowej" warto rozważyć wykonanie raportu z obserwacji, następnie zaś przesłać go na adres Pracowni - jak to zrobić opisano tutaj. Dodatkowo zaś można pokusić się o pobawienie zadaniami ze strony Space Rocks. Jest to jedna z witryn należących do projektu Space@School o którym już wspomniałem przy okazji Dnia Słońca. Wracając do Space Rocks - najbardziej zainteresowała mnie w nim sekcja Reentry. Pochodzi z niej poniższe zdjęcie: Nie przedstawia ono meteoru ani bolidu lecz wahadłowiec Discovery w trakcie powrotu po realizacji misji STS-103. Jak to jest, że meteoroid o analogicznej wadze w wyniku parowania traci 99% swojej masy zaś wahadłowiec nie, można się dowiedzieć przerabiając znajdujące się na wspomnianej stronie zadania. Dla mnie są one intrygujące o tyle, że będę je mógł wykorzystać do przetestowania Orbitera. O lądowaniach przy pomocy (nie tylko) tego symulatora na tym blogu trochę tekstów jest:) Wspomniałem na górze tego posta o prezentacji, którą być może jeszcze umieszczę ... w zasadzie: Litografie przedstawiające obiekty Układu Słonecznego oraz link do prezentacji o Układzie Słonecznym którą już kiedyś umieściłem na SlideShare ... ... widoczne powyżej zaproszenie do uczestnictwa w projektach Zooniverse, link do sekcji Solar System Teacher Notes, linki oraz forum by pamiętać, że Zooniverse nie kończy się na przeglądaniu obrazków oraz okodowanie wszystkich postów poświęconych Miesiącowi z Astronomią etykietą GAM powinny wystarczyć by zamknąć temat. Na koniec jeszcze lista społecznościowych projektów naukowych:
Link do jej wersji na Slideshare jest tu. Jeżeli się zastanowić, który jest z nich najprostszy, a równocześnie przy tym dość ciekawy, to chyba muszę postawić na NASA Star Count. To właśnie z tego projektu pochodzi poniższa grafika, przedstawiająca Stevena McLeana oraz widok rozgwieżdżonego nieba - taki, jakim widzą go astronauci znajdujący się na stacji ISS.
Ile gwiazd widocznych jest na niebie jeżeli człowiek znajduje się w kosmosie? McLean odpowiedział sobie na to przy pomocy bardzo prostego pomiaru którego procedurę wykonania opisano tu. Więcej informacji znajduje się na tej stronie, można się też posłużyć poniższym pdf-em z tej strony.
Tym samym Światowy Miesiąc Astronomii mamy z głowy.

Brak komentarzy: