Pogoda dopisała, wczoraj zatem miał miejsce ostatni z wirtualnych pokazów nieba realizowanych w ramach Światowego Miesiąca Astronomii. Tym razem Gianluca Masi oprowadzał po kosmosie, posuwając się co raz dalej i dalej w przestrzeni i czasie. Niestety, większość wykonanych przeze mnie zrzutów ekranu okazała się do bani. Pewnym pocieszeniem niech będzie fakt, że przed chwilą udało mi się znaleźć opublikowane na jednym z forów zdjęcia z maratonu Messiera, który miał miejsce 5 kwietnia.
Z wczorajszego pokazu zdecydowałem się umieścić na blogu dwa zdjęcia. Pierwsze przedstawia galaktykę M 51. Gościła już ona na naszym blogu w roku ubiegłym, między innymi w kontekście wizyty w Second Life. Drugie ze zdjęć, przez analogię mógłbym nazwać "White pale dot":
Przedstawia ono miedzy innymi jeden z najdalszych obiektów dostępny amatorskim teleskopom - kwazar 3C 273 (o ile się nie mylę - będę się musiał upewnić!) . Widać go po lewej stronie belki okna, które zostało tym razem użyte w charakterze wskaźnika.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz