
Przed chwilą przerzuciłem szablon pod kalendarz tu.


Giesbert Nijhuis, dzięki któremu mam powyższe grafiki jest od 1995r. sparaliżowany. Doszło do tego w wyniku wypadku samochodowego. Uraz kręgosłupa, który się wówczas wydarzył spowodował u Giesberta tetraplegię, czyli całkowity paraliż. Na stronie Giesberta, prócz wykorzystanych przeze mnie informacji o zidentyfikowanych obiektach latających, można znaleźć między innymi opisy "patentów" mogących choć częściowo ułatwić życie po wypadku. Kluczowe linki znajdują się tutaj. I jeszcze na szybko ...
Nie mam pojęcia, jak wygląda w Polsce sytuacja osób doznających ciężkich urazów w wyniku wypadków. Zlinkowałem sobie jedną z organizacji, które świadczą w takich sytuacjach pomoc: Fundację Zielony Liść. Inną organizacją jest Fundacja Aktywnej Rehabilitacji: 
Odświeżyłem sobie również temat Fundacji Ducha. Jest ona dziełem Stanisława Duszyńskiego, którego zdjęcie widać po lewej. Fundacja organizuje między innymi różnego typu rajdy mające charakter aktywnej turystyki czy to kajakowej, czy "puszczańskiej" czy konnej. Jest ona również jedyną znaną mi organizacją, która odważyła się stosować w rehabilitacji elementy sportów ekstremalnych.
Przypomnę, że wspominałem już o nim w kontekście Jerzego.
"Plan A" jest zrobiony od wczoraj. Plakaty dopiero co przyszły:
Znalazło się również nieco starych gadżetów:

Ani to Orbiter, ani Celestia, ani Stellarium, ani Google Sky. Potrafi jednak wyświetlać niebo w różnych pasmach spektrum.
Nie pierwszy raz, dzięki za wskazówkę, Bruce.
Moon Zoo: Crater Survey from The Zooniverse on Vimeo.
Widać na niej Indy'ego podpiętego do encefalografu. Jego niezbyt mądra mina spowodowana jest zbyt długim gapieniem się w oczodoły czaszki.
Kryształowe czaszki znajdują się w zbiorach British Museum, paryskim Musée du Quai Branly oraz w Smitsonian Institution. Dzięki współczesnym badaniom pewne jest to, że są one fałszywkami wyprodukowanymi najprawdopodobniej w drugiej połowie XIX w w Europie. Co w niczym nie zmienia faktu, że są one wciąż inspiracją dla różnych spekulacji.
Jeden ze znalezionych tam linków doprowadził mnie do ciekawej strony Identified Flying Objects, z której pobrałem powyższe zdjęcie. Strona ze wszech miar warta uwagi, chociażby dlatego że jej autorem jest Giesbert Nijhuis, jeden z tych niewielu ludzi którzy potrafią nie poddawać się kalectwu. 
Jak łatwo zauważyć, programiki te posiadają niezwykle prosty kod - i tak ma być, w terenie bowiem nie będę miał czasu aby manipulować skryptami. Dochodzą jeszcze dwa programy zawierające duszka Indiany:
O autorze tła, którym jest strona z dziennika Henry'ego Jones'a już wspominałem tu. 
Opiszę je być może przy następnej kwadrze. Nie chcę się po raz kolejny narazić Grześkowi. Dziwnie się mi mierzy czas. Kiedyś to były godziny, potem tygodnie i lata. Dzisiaj natomiast są kwadry i ustawienia stóp;)
Kamerka jest na Allegro. Więcej o kamerkach jest tu. Przyda mi się o ile do niej dorosnę, z robótek ręcznych bowiem jestem matoł:)

Jeszcze zaś wcześniej stronę Imagiverse, od której wszystko to się zaczęło. Pierwszy z przepisów na Marsa:) Leci ten czas. Kiedy to było? Chyba w Krakowie, jakieś sześć lat temu, gdy z nudów wrzuciłem na wyszukiwarkę bodajże słowo "robotics". Pamiętam lekkie zdziwienie, gdy natrafiłem na dosyć dziwne, jak dla mnie strony. Potem były "sci-files" oraz pierwsze zetknięcie z "otwartymi projektami". Potem chyba znalazłem Celestię i Orbitera - choć z zabawami tym drugim czekałem dosyć długo. Po drodze były Lego, Wujek Albert i Asit, którego stronę przed chwilą odwiedziłem:
Niewiele już z tego wszystkiego pamiętam:) Pierwszy outdoor, bodajże w 2006 roku. Potem archiwa, na koniec blog. Po drodze Scratch. 
Widoczny powyżej zrzut ekranu pochodzi z apletu pokazującego fazy księżyca. Znalazłem go na stronie Learning Media, powstałej dla nowozelandzkiego ministerstwa edukacji.
Całkiem fajny i do pobrania offline. Jakoś tak skojarzył mi się od razu z Astronomią z Nebraski, tyle że adresowaną do młodszych użytkowników. 


Jest on stale rozwijany, zaś jego historia została pokrótce opowiedziana w prezentacji znajdującej się tu. 




Zawiera ona nie tylko proste (lecz bardzo ciekawe!) edukacyjne gry, lecz również tutorial dotyczący rysowania niektórych postaci. A gdy zacząłem sprawdzać linki zawarte w sekcji links ... zobaczcie zresztą sami.