poniedziałek, 28 marca 2011

Projekt edukacyjny

Oglądam sobie właśnie film który znalazłem na należącej do portalu Gimnazjalny projekt edukacyjny stronie Wyblogować projekt:
Fajny. Resnick opowiada w nim o swojej pracy z dziećmi, o tym jak wpływa to na technologie które tworzą, wraca wspomnieniami dwadzieścia lat wstecz gdy powstawały pierwsze "programmable bricks". Wypowiadają się również jego współpracownicy: Jay Silver opowiada o Drawdio, Eric Rosenbaum pokazuje Singing Fingers. Jest również Ricarose Roque opowiadająca o Scratchu. Tego chyba linkować nie muszę - w końcu Scratch pojawił się na naszym blogu po raz pierwszy w grudniu 2008r, potem zaś przewijał się stale w kontekście najrozmaitszym, poczynając od pracy z dziećmi ze środowisk zdefaworyzowanych, kończąc na naszych zajęciach w Muzeum Górnośląskim. Na wszelki jednak wypadek, Scratchowi poświęciłem prezentacje Odkryj swój Wszechświat przy pomocy Scratcha oraz Dzień Scratcha (dla przypomnienia poniżej, bowiem kolejny Dzień Scratcha już wkrótce):
Wracając jednak do filmu - powstał on w kontekście Google Science Fair. Jest to międzynarodowy konkurs na projekt naukowy adresowany do młodzieży w wieku 13 - 18 lat. Aby wystartować należy zgłosić online swój projekt online prezentując go za pośrednictwem witryn Google'a. No, ale nie o tym wszystkim miał być ten post. Miał on być ściągą na temat materiałów poświęconych projektom edukacyjnym, a zatem (oprócz podanych wyżej linków) mamy:
Establish: wzmianki o nim znajdują się w "Znawcach Kalisto";
EuHou: link prowadzący do ćwiczeń, strona brytyjska, amerykańska.
Ciąg dalszy nastąpi - ale już w ramach późniejszych aktualizacji. Na razie post idzie do zakładek z boku bloga.

sobota, 26 marca 2011

Coś dla "Guru od Ganimedesa"

I:\pappert\guideddiscovery\WorldWideTelescope\mated\wwthighschool\galileanmoons.htm

Czekając na bliższe zdefiniowanie pojęcia "br." bawię się materiałami edukacyjnymi poświęconymi WWT. Dzisiaj przypadkiem trafiłem na coś, co zainspirowało mnie do skompilowania poniższej grafiki:

Powstała ona przez nałożenie na obraz powierzchni Ganimedesa grafiki przedstawiającej sposób powstawania niektórych z tamtejszych kraterów której autorką jest jest Veronica Bray. Co w tym nietypowego, można przeczytać w tym artykule na blogu Planetary Society. Tutaj na szybko podpowiem że typowe kratery uderzeniowe z reguły wyglądają tak:

Ten trochę przesadzony obraz uzyskałem przy pomocy WorldWinda.
Wracając jeszcze do Veroniki, poniżej zamieszczam jej zdjęcie które znalazłem na stronie Starlight:
Jest ona planetologiem, pracującym aktualnie w Lunar and Planetary Laboratory znajdującym się na Uniwersytecie Stanowym w Arizonie. Pracuje w zespole, którego zadaniem jest wyznaczanie celów dla kamer sond Lunar Reconnaissance Orbiter oraz krążącej wokół Marsa MRO.

piątek, 25 marca 2011

Galaktyczne Zoo Pana Arpa

I:\pappert\guideddiscovery\WorldWideTelescope\mated.htm
Powyżej widać dwie galaktyki: NGC 6050 oraz IC1179b. Splątane w grawitacyjnym uścisku są reprezentują kolekcję galaktycznych osobliwości, stworzoną przez Haltona Arpa. Katalog ten zawitał u mnie za sprawą użytkownika forum Google Earth, scottVee który przekształcił katalog Arpa na plik KML (tu do pobrania) którym postanowiłem się trochę pobawić zarówno w WWTeleskopie jak i w Google Earth. Jak się przedstawia w tym drugim programie widać poniżej:Aby zobaczyć powyższy obrazek w WWTWeb kliencie kliknij tu.

czwartek, 24 marca 2011

Dogrywka z Globe at Night

I:\pappert\guideddiscovery\WorldWideTelescope\mated.htm
Jak wygląda granica możliwości jeżeli chodzi o powiększenie widoku nieba w Orbiterze. Powyżej uchwyciłem gwiazdozbiór Lwa tak, aby w całości znalazł się w polu widzenia orbiterowej Delty Glider 4. Szerokość pola widzenia, jak widać w opisie w prawym górnym narożniku wyniosła 21 stopni. Następnie zmniejszyłem szerokość pola widzenia do 10 stopni po czym skierowałem dziób Delty w stronę fragmentu nieba gdzie znajduje się Tryplet Lwa. Na tą efektowną grupę galaktyk składają się spiralna galaktyka NGC 3628, odkryta przez Williama Herschela w 1874r. (u góry) oraz dwie znane już Charlesowi Messierowi galaktyki M66 i M65. Tak prezentuje się on na WWTeleskopie: Jeżeli chcesz przywołać powyższy widok, po prostu kliknij tutaj. Pora jednak nawiązać do tytułu posta, gdyż właśnie trwa dogrywka z Globe at Night. Rozpoczęła się ona 22 marca i potrwa do 4 kwietnia. Reguły jej są takie same jak w przypadku Oriona, tym razem jednak bohaterem obserwacji jest Lew. Przewodnik po obserwacjach (niestety tylko angielski) jest tu.

Równonoc się odbyła

I:\pappert\guideddiscovery\WorldWideTelescope\mated.htm
I:\pappert\guideddiscovery\WorldWideTelescope\mated\rownonoc\rownonocindeks.htm
Pora na podsumowanie zajęć, które odbyły się 19 marca 2011r w Muzeum Górnośląskim, gdzie razem z małymi gośćmi świętowaliśmy równonoc wiosenną. Nie dopisała nam tylko pogoda, spadł śnieg i nie mogliśmy obserwować Słońca. No cóż, zima która miała się skończyć pokazała na co ją stać.

Jak wspólnie spędziliśmy czas najlepiej pokazują zdjęcia zamieszczone w albumie powyżej. Myślę, że nie tylko dla nas prowadzących była to fajna zabawa, ale nasi słuchacze także mieli frajdę. Dziękujemy Ani i Markowi, panu dr Kuczyńskiemu za możliwość uczestnictwa i prowadzenia zajęć, mamy nadzieję, że inne okazję także będą.
Na zakończenie jeszcze małe podsumowanie poświęconych równonocy tekstów:
Słoneczny patrol: trochę o "Słonecznym ZOO", misji Stereo oraz serwisie Spaceweather;
Słoneczny software: pojawiła się Celestia, Szymek Ender oraz instrukcja jak zrobić film przedstawiający aktywność Słońca;
Zegar słoneczny był: jak zrobić prosty i bardziej złożony zegar słoneczny, linki do programu Shadows;
Słońce w kulturze: między innymi o tym, jak przy pomocy WWTeleskopu przyjrzeć się bliżej Stonehenge.
Czy Słońce tańczy: tu pojawiło się Centrum Słoneczne Stanforda;
Co można zrobić ze spektrum: między innymi film mogący być instrukcją do przerobienia spektrum na outdoor;
Spektroskop: jak go zrobić;
To mamy plamy: jak wzbogacić Orbitera o Słońce 3D, jak sprawić by na Słońcu w WWT pojawiło się więcej plam;
Zabawa ze spektroskopem: pomysły na spektroskopy różne, poczynając na modelu "pudło" na modelu z EuHou kończąc;
Najbliższa nam z gwiazd: Słońce: przetłumaczona, "galileuszowa", poświęcona Słońcu prezentacja;
Nadchodzi wiosna: małe wprawki w przerabianiu materiałów edukacyjnych dołączonych do WWTeleskopu;
Orion a wierzenia Majów: chociaż tekst generalnie nawiązujący do Globe at Night, to jest tam również o tym skąd wzięło się Słońce w wierzeniach Majów;
Jeszcze dla przypomnienia: Dzień Słońca mieliśmy w trakcie ubiegłorocznego Miesiąca z Astronomią, zaś dwa lata temu Słońce gościło u nas przez cały maj.
Do Słońca wrócimy jeszcze przy okazji tegorocznego Miesiąca z Astronomią. Przypomnę, że rozpoczyna się on już niebawem - pierwszego kwietnia. Słońcu jest dedykowana niedziela, siedemnastego. Organizatorzy GAM zachęcają, by odbyć wówczas poświęcone Słońcu zajęcia z takimi elementami jak: obserwacje gołym okiem, metodą projekcji, bezpośrednie przy pomocy lornetek lub teleskopów wyposażonych w odpowiednie filtry, zabawy ze spektroskopem, gotowanie przy pomocy Słońca (tzw. solar oven). Cóż, na tą z ostatnich wymienionych zabaw nie wpadliśmy. A może warto, chociażby po to by zaoszczędzić na gazie:) Na wypadek niepogody jest oczywiście zachęta, aby korzystać z transmitowanych przez cały czas w sieci obserwacji prowadzonych za pośrednictwem sond, zawsze też można skorzystać z "galileuszowej" prezentacji czy też astrooprogramowania. Tak czy inaczej - jest co robić. My najprawdopodobniej zrobimy sobie małe porządki w tekstach, które do tej pory na temat Słońca powstały na naszym blogu. To chyba wszystko. Na zakończenie chciałbym podrzucić jeszcze jeden link. Piękne Słoneczko, prawda? Autorem tego zdjęcia jest Alan Friedman. Wykonane przy pomocy stosunkowo niewielkiego teleskopu stało się bohaterem nie tylko Discover, gdzie zagościło wśród Top 14 2010, lecz również na Vired oraz Huffpost Technology.

środa, 23 marca 2011

Słoneczny patrol

I:\pappert\guideddiscovery\WorldWideTelescope\mated\rownonoc\rownonocindeks.htm
Tak wyglądała jedna z grup plam słonecznych będących zwiastunem jednej z najbardziej gwałtownych burz słonecznych która uderzyła w ziemską magnetosferę 2 września 1859r.:

Wywołane przez tę burzę zaburzenia ziemskiego magnetyzmu spowodowały awarie sieci telegraficznych w całej Europie i Ameryce Północnej, a nawet okazjonalne zapalanie się od iskier papieru w telegrafach. Mimo odłączenia baterii, indukowany prąd był na tyle silny, iż pozwalał na przesyłanie wiadomości telegraficznych. Gdyby podobna burza miała miejsce dzisiaj, mogłaby spowodować globalną katastrofę niszcząc sporą część infrastruktury energetycznej. O wiele słabsza burza z 1989r. potrafiła wyłączyć sieć energetyczną Hydro-Québec pozbawiając prądu blisko 6 milionów ludzi. Misją, która ma umożliwić lepsze zrozumienie powstawania burz słonecznych jest misja Stereo. Jest to para dwóch sond badających głównie koronalne wyrzuty masy na Słońcu.
Sondy te rozmieszczone są tak, by możliwe były obserwacje stereoskopowe w wyniku których powstają trójwymiarowe obrazy aktywności słonecznej.
Poniżej zamieszczam film pochodzący z NASA Video Gallery:

Pokazuje on główną ideę działania pary sond, których wzajemne rozmieszczenie umożliwia równoczesną obserwację obu półkul słonecznych oraz uzyskanie obrazów Słońca 3D. Nie wnikając zbytnio w szczegóły chciałbym zwrócić uwagę na edukacyjne ciekawostki związane z tym projektem. Pierwszą z nich jest Solar Stormwatch, jeden z projektów wchodzących w skład platformy Zooniverse. Krótkie opisy tego projektu po polsku znalazłem na astro4you oraz tutaj (z równie krótkim komentarzem zresztą). Pozostaje mi odpowiedzieć, że "cashu" raczej tam nie dostaniemy, jest natomiast trochę całkiem fajnych infografik, szczególnie w znajdujących się tam tutorialach.
Można też zerknąć do sekcji dla nauczycieli - choć materiały tam zawarte nie powalają na kolana, to nie są one znowu całkiem złe. Podążając śladem jednego ze znajdujących się tam linków trafiłem przykładowo na Spaceweather:
Przeglądając znajdujące się w nim media warto pamiętać, że każde z nich jesteśmy w stanie zapisać na lokalnym dysku. Wystarczy przewinąć ekran by znaleźć przycisk Save:)
Jeszcze na koniec: dla tych, którzy chcieliby się pobawić w misję Stereo na Orbiterze odpowiedni dodatek przygotował BrianJ.

wtorek, 22 marca 2011

Słoneczny software.

I:\pappert\guideddiscovery\WorldWideTelescope\mated\rownonoc\rownonocindeks.htm
Pokaz oprogramowania był ostatnią częścią naszej sobotniej imprezy:

Chciałem dzieciakom pokazać WWT, lecz router znajdujący się w muzealnej świetlicy miał na ten temat nieco inne zdanie. Pomimo że mój komputer widział muzealną sieć, nie widział Internetu co czyniło zastosowanie WWTeleskopu bezużytecznym. Pozostało ratować mi się Celestią:
Powyższa prezentacja stanowiła streszczenie Wewnętrznego Układu Słonecznego Franka Gregorio. Kliknięcie w któryś ze znajdujących się w niej slajdów wywoływało Celestię z widoczną na slajdzie sceną, wewnątrz której dzieciaki mogły dokonywać dalszej eksploracji. Jak widać na pierwszych paru slajdach o Słońcu też jest tam trochę. Aby jednak to "trochę" zmienić w nieco więcej, zachęcam aby obejrzeć ten tutorial:
Poświęcony jest on obsłudze programu JHelioviewer. Wspominałem już o nim w tekście Mars w obiektywie SOHO. Głównym zadaniem tego programu jest umożliwienie przeglądania danych zgromadzonych przez kosmiczne obserwatoria: SOHO i SDO. W oparciu o pobrane z sieci obrazy można tworzyć filmy, warto też przyjrzeć się obrazom znajdującym się u dołu strony do której prowadzi podany wcześniej link. Krótki opis jego interfejsu znajduje się poniżej:
  1. Tool bar - Select zoom mode: pasek narzędziowy, gdzie można między innymi wybrać zbliżenie czy interesujący nas rejon;
  2. Overview - podgląd całości obrazu, ułatwiający nawigację gdy obraz jest duży;
  3. Movie Controls - ten rejon interfejsu umożliwia odtworzenie sekwencji obrazów;
  4. Layers - menedżer warstw, umożliwiający wyświetlenie szeregu nałożonych na siebie obrazów;
  5. Image Adjustments - zmiana koloru, zastosowanie filtrów itp.
  6. HEK Events - możemy tutaj wybrać oznaczenie markerami na powierzchni Słońca interesujących nas zjawisk;
  7. Info Bar - pasek informacyjny, gdzie znajdziemy informacje o powiększeniu, jakości obrazu, współrzędnych kursora itp.;
  8. Main window - główne okno programu;
  9. Event Marker - marker oznaczający zjawisko. Ustawień, które markery wyświetlać dokonujemy przy pomocy panelu z punktu [6].
Teoretycznie zatem, jeżeli chodzi o obserwacje Słońca mamy "miód". Niestety, pora na małą łyżkę dziegciu. Kiedy zainstalowałem program na stacjonarnej maszynie, po uruchomieniu otrzymałem komunikat: Could not reserve enough space for object heap. ERROR: Could not create the Java virtual machine. Mój komputer posiada procesor AMD Athlon 2,91GHz oraz 1,93GB RAM. Wygląda na to, że to za mało aby udźwignąć program. Co zatem pozostaje w tego typu sytuacji?
Po pierwsze, warto też wiedzieć, że JHelioviewer posiada odpowiednik on-line przy pomocy którego też można stworzyć na szybko film pokazujący aktywność Słońca w wybranym przez nas czasie: Przed chwilą właśnie wykonałem krótki filmik pokazujący aktywność Słońca, którego środkiem była 9 lutego godzina 23:06. Po naciśnięciu Download uzyskałem ładnie odtwarzającą się mp4, która po naciśnięciu Upload znalazła się na moim koncie YouTube:
Cały proces odbył się w pełni automatycznie, dodatkowo w komentarzu znalazł się link do oryginału tego filmu, który został zachowany na serwerze helioviewer.org (ciekawe, ile mają miejsca na serwerze na takie zabawy?).
Po drugie - warto się przyjrzeć sekcji demo portalu. Znajdujące się tam króciutkie filmy już same w sobie posiadają wartość edukacyjną, zaś idąc śladem linków znajdujących się na dole strony trafimy na parę interesujących grafik zapisanych w formacie jp2 - możliwych do odczytania przez Irfan View.
Po trzecie - jest jeszcze maleńki programik Sunspotter. Wspomniałem już o nim przy okazji ubiegłorocznego Dnia Słońca. Aby go pobrać, wystarczy kliknąć tutaj. Otrzymamy po wypakowaniu foldery z plikiem pod Macintosha i pod Windows. W tym drugim znajdziemy plik Sun Spotter 2.5.1.exe. Program nie wymaga instalacji. Wystarczy umieścić go w potrzebnym nam katalogu skąd możemy go uruchomić po prostu klikając na jego ikonie.

Zegar słoneczny był.

W zasadzie to co istotnie zdążyłem już o zegarach słonecznych na blogu napisać. Chociaż ... zwróćcie uwagę na kierunek patrzenia dzieci w momencie gdy Dorota demonstrowała wykonanie prostego zegara:Spowodowany jest on obecnością na stole tej oto repliki jednego z osiemnastowiecznych "słoneczników":Jeżeli wierzyć znajdującemu się na nim napisowi, powstał on na podstawie oryginału używanego przez Roger's Rangers na wyspie Roger Island w 1750r. Trochę zabawnym jest fakt, że powyższy zegar choć wykonany zgodnie z regułami sztuki nie chce działać, szczególnie gdy na zewnątrz jest słonecznie;) Po prostu jego wykonanie powoduje, że nie rzuca on cienia - zamiast tego jego gnomon rzuca całkiem mocne refleksy:) Jak działa zegar którego wykonanie prezentuje Dorota widać poniżej:
Przypomnę, że przepis na jego wykonanie jest tu. Na koniec jeszcze chciałbym polecić dwie strony. Pierwszą z nich jest Gnomonika:
Zawiera ona między innymi tłumaczenie (cz.: 1, 2, 3) materiałów objaśniających istotę działania zegarów słonecznych, których autorem jest Tony Moss i z których pochodzi widoczna powyżej grafika. Znajdziemy tam również katalog znajdujących się w Polsce zegarów (tutaj oznaczyłem sobie woj. Śląskie). Druga ze stron to strona programu Shadows, umożliwiającego wykreślenie przy pomocy komputera własnego zegara. Jego wersja freeware pozwoli nam na wykreślenie zegara płaskiego. Wersja PRO pozwoli nam zaprojektować każdy inny, będziemy też mogli przy jego pomocy wykonać astrolabium.
Tak czy inaczej, strona jak najbardziej warta odwiedzenia chociażby ze względu na sporą ilość zdjęć najrozmaitszych zegarów, mogących być inspiracją do własnych zajęć.

poniedziałek, 21 marca 2011

Słońce w kulturze:)

http://www.djkupras.blogspot.com/2011/03/sonce-w-kulturze.html
Słońce w kulturze - taki tytuł miał quiz prowadzony dla dzieciaków przez Marka Rysia wspólnie z Anią Rak. Dzieciaki odpowiadały na pytania typu prawda czy fałsz.

Strasznie żałuję, że nie mam kopii jego prezentacji którą mógłbym tu umieścić w całości. Marek jest kulturoznawcą, dzięki czemu jego prezentacja była naprawdę ciekawa. Poruszał się w niej po dość różnej tematyce: część pytań odnosiła się do różnych odmian kultu solarnego. Były pytania typu: czy któryś z królów był nazywany Słońce? Pamiętam przy okazji odniesienia czy to do "Słońca Karpat" czy też "Słońca narodów". Mnie natomiast przypomniały się panoramy związanych kulturowo ze Słońcem miejsc które znajdują się na stronach powiązanych ze Stellarium. To darmowe planetarium posiada ich całkiem bogaty zestaw. Tak przykładowo wygląda fragment panoramy Machrie Moor 5: Jest ona jednym z wielu znajdujących się w Anglii, Irlandii czy Szkocji miejsc związanych ze słonecznym kultem. Interesują one nie tylko archeologów, lecz również różnej maści neopogan czy też wyznawców New Age. Przykładem tego może być strona Geomancy Group:
Odcinając się generalnie od zawartych u nich treści, mogę polecić znajdujący się u nich ciekawy zestaw panoram do Stellarium. Z całą natomiast pewnością mogę polecić Stone Pages:
Koniecznie też trzeba pamiętać o "astroarcheo" dziedzictwie:

Znajduje się tam raport zawierający opisy wielu miejsc związanych z obserwacjami Słońca na przestrzeni wieków, poczynając od czasów gdy powstawały megality kończąc zaś na ciekawostkach takich jak powstały w Indiach w 18 wieku Jantar Mantar.
Na koniec jeszcze postanowiłem sprawdzić, czy panoramy zawarte w Stellarium da się również odczytywać w WWT. Jako cel eksperymentu wybrałem panoramę Stonehenge. Po pobraniu i rozpakowaniu dodatku uruchomiłem WWT, następnie wybrałem Look At> Panorama potem zaś Imagery>Browse i wczytałem znajdujący się w rozpakowanym wcześniej folderze plik Stonehenge_panorama_aligned.png. Jak widać poniżej, obraz który uzyskałem nie zawiera żadnych zniekształceń:
Jedyne, co rzuca się w oczy to, "nocny" widok miejsca. Spowodowany jest on konstrukcją pliku - nie wnikając w szczegóły jest on spreparowany tak, aby możliwe było nałożenie na niego nieba ze Stellarium. Pozostało mi jeszcze przyjrzeć się Stonehenge z góry:
Chociaż inaczej, to nie wygląda specjanie gorzej niż w Google Maps.
Update 30 listopada 2011: dodałem Słońce w Observing with NASA

Sun
Object Type: Star Distance (closest to Earth): 150 million km (8 light minutes)
The Sun is the nearest star to Earth and the only star in our Solar System. One million Earths could fit inside it. To an observer on Earth, the Sun's disk appears the same size in the sky as the full Moon, but in reality, more than 400 Moons could fit across the Sun. In 1610, Galileo observed small dark patches on the solar surface. These relatively cool areas are visible evidence of the Sun's magnetic field. Can you see any sunspots in your OWN image of the Sun?
Explore more with NASA's Solar Dynamics Observatory.

niedziela, 20 marca 2011

Czy Słońce tańczy?

I:\pappert\guideddiscovery\WorldWideTelescope\mated\rownonoc\rownonocindeks.htm
Taki był tytuł wykładu dr Jerzego Kuczyńskiego z Planetarium i Obserwatorium Astronomicznego im. Mikołaja Kopernika w Chorzowie. Odpowiedzią na zadane w tytule posta pytanie mogłaby być obserwacja wschodu Słońca nad pustynią. Podobno zdarza się tam w pewnych warunkach zjawisko polegające na pozornym podnoszeniu się i opadaniu Słońca w czasie jego wschodu. Jest ono spowodowane przez atmosferę, która w pewnych warunkach załamuje w nietypowy sposób promienie wschodzącego słońca. Niestety, kiedy próbowałem odszukać opis owego fenomenu w sieci nic z tego nie wyszło.
Trafiłem za to na Słoneczne Centrum Stanforda, gdzie praktycznie o Słońcu można znaleźć wszystko.

Co można zrobić ze spektrum?

I:\pappert\guideddiscovery\WorldWideTelescope\mated\rownonoc\rownonocindeks.htm
Równonoc potrwa zapewne u nas jeszcze do końca tygodnia:) Wtedy pozamykamy temat wczorajszych zajęć. Teraz natomiast na szybko trochę o tym, co można zrobić ze spektrum w kontekście opisanego przedwczoraj spektroskopu. A zatem można:
1. Posadzić spektrum na kolanach:
Szczególnie gdy spektrum jest różnorodne wiekowo, przygotowanie wcześniej stanowiska gdzie dokładnie wiadomo gdzie siąść oraz dokładnie wiadomo gdzie patrzeć bardzo ułatwia przeprowadzenie pokazu.2. Spektrum przyda się wydrukować:
Niby drobiazg, a nie pomyśleliśmy. Tymczasem w praktyce pojedyncze, zabezpieczone kartki z wydrukowaną infografiką zawsze się przydają - im więcej różnych rodzajów ich człowiek ma tym lepiej.
3. Pokazać spektrum przy pomocy WWT:
Tak wygląda w WorldWide Teleskopie Orion z lutego widziany w linii H Alpha.
4. Przerobić spektrum na outdoor:
Dobry przykład takiej zabawy znajduje się w powyższym filmie.
Na koniec jeszcze jeden link - Cool cosmos: strona nie tylko o obserwacjach w podczerwieni.

piątek, 18 marca 2011

Spektroskop:)

I:\pappert\guideddiscovery\WorldWideTelescope\mated\rownonoc\rownonocindeks.htm Nie jest to wprawdzie model Ariela Majchera z HandOn Universe, lecz również działa:) Powyżej widać spektroskop, u dołu zaś sfotografowane przez jego szczelinę widmo żarówki klasycznej:

Dorzućmy jeszcze siatkę (do pobrania), w oparciu o którą widoczny spektroskop możemy sobie zrobić oraz instrukcję jego wykonania. Jeszcze może dla przypomnienia: Spektroskop oparty na pudełku po kornflejksach, oraz ubiegłoroczny Dzień Słońca, gdzie również są linki nawiązujące do "domowych" spektroskopów.

Messenger doleciał

I:\pappert\guideddiscovery\WorldWideTelescope\mated.htm
Przespałem wejście Messengera na orbitę wokół Merkurego. Jak pisze Emily Lakdawalla, miało ono szczęśliwie miejsce dzisiaj w nocy o godzinie 1:00 UTC. Poniższa grafika przedstawia wizualizację sondy na merkuriańskiej orbicie: Autorem widocznego modelu 3d sondy jest Cham. Samo wejście na orbitę zostało dokładnie opisane w portalu Kosmonauta.net. Poniżej zamieszczam jeszcze obraz Merkurego wygenerowany przy pomocy WWT:Powstał on podobnie jak w przypadku Słońca z poprzedniego posta - tym razem jednak tekstury użyczył mi Steve Albers - jeżeli komuś ona nie odpowiada, zawsze może spróbować poszukać gdzieś indziej. Kolejną z ciekawych grafik znalazłem u Emily:
Przedstawia ona porównanie Merkurego (pierwszy od lewej) i innymi podobnymi pod względem wielkości światami: Księżycem, Io, Europą, Ganimedesem, Kalisto, Tytanem oraz Trytonem. Na (prawie) koniec coś dla fanów Google Earth:
Taki obraz Merkurego otrzymamy w Google Earth. Wystarczy, zgodnie z instrukcją znajdującą się na stronie misji Messenger wczytać plik the Mercury KML File. Kliknięcie w którąś z ikonek widocznych na tarczy planety przywoła nam okienko z bliższymi informacjami. Plik KML możemy również wczytać do WWT. Otrzymamy wówczas widok podobny do tego poniżej:
Podobnego, bowiem wygenerowałem go przy pomocy WWT, który jak się okazuje czyta pliki KML wcale nie gorzej niż Google Earth.

czwartek, 17 marca 2011

To mamy plamy:)

I:\pappert\guideddiscovery\WorldWideTelescope\mated.htm
Ładne, prawda? Mam tu na myśli plamy słoneczne, które pojawiły się na Słońcu w Orbiterze. Wszystko za sprawą dagoO, którego dodatek 3D Sun zagościł właśnie w mojej instalacji. Dajmy jeszcze zbliżenie w WWT:Znajomy widok? Jeśli nie, to dla przypomnienia Słoneczniki Thorvaldsena:
Od Słoneczniki Thorvaldsena
Tak, dokładnie te same:) Celestia posiada bogate zasoby dodatków, wśród nich są również tekstury powierzchni planet czy gwiazd. Wystarczy o tym pamiętać - i już mamy sposób dzięki któremu możemy obejść jedno z ograniczeń WorldWide Telescope, którym jest niezbyt bogaty model Układu Słonecznego. Po prostu wczytujemy jedną z tych tekstur i gotowe. Pamiętać tylko trzeba, że sprawdza się to w przypadku obiektów kulistych. W innych, niestety wyświetlony widok zbyt realistyczny nie będzie.

Science Buddies

I:\pappert\guideddiscovery\WorldWideTelescope\mated.htm
"Our mission is to help students from all walks of life to build their literacy in science and technology so they can become productive and engaged citizens in the 21st century. Hands-on scientific investigations are acknowledged to be among the best ways to teach science literacy. "
Powyższy fragment pochodzi z portalu Science Buddies, gdzie trafiłem wczoraj wczoraj podążając śladem błękitnej kropki. Ślad ten na początku doprowadził mnie na Google Video. Przytargałem stamtąd ten oto film:

Jest on przeróbką pierwszej części audiobooka "Pale blue dot", której dokonał blogger podpisujący się jako "kasranov". Przeróbka ta za bardzo autoryzowana nie jest, jest też przedsięwzięciem całkowicie amatorskim. Fajnie się ją jednak ogląda, dlatego też wylądowała u mnie. Wędrując dalej natrafiłem na Universe Today, konkretnie zaś tekst poświęcony pamięci Carla Sagana. Jego autor wspominał, że to właśnie Sagan uzmysłowił mu czym jest metoda naukowa - towarzyszył temu link do artykułu z całkiem ciekawą grafiką. Potem zaś, już nie pamiętam jak trafiłem na bloga gdzie omawiano powstanie nowego loga Media Lab, które wykreowano przy pomocy języka Process. Przejrzałem tekst i ... zrobiło się nagle całkiem znajomo, trafiłem bowiem na tutoriale dotyczące Scratcha.

Dowiedz się więcej o tym projekcie
Tak oto wylądowałem na portalu, który okazał się prawdziwą skarbnicą informacji na temat projektów edukacyjnych. Należy on do The Kenneth Lafferty Hess Family Charitable Foundation, organizacji non-profit której założycielem jest Ken Hess. Oprócz niego portal jest finansowany przez szereg organizacji, niektóre z nich widać poniżej:
Główny cel, jaki sobie stawia fundacja prowadząca projekt kształcenie w dzieciach i młodzieży biegłości w naukach ścisłych, ze szczególnym naciskiem na zrozumienie i umiejętność praktycznego zastosowania takich pojęć jak metoda naukowa oraz "proces inżynieryjny" (nie znalazłem sensownego tłumaczenia Engineering Process - stąd cudzysłów).
Cechami specyficznymi Science Buddies są między innymi:
Na filmie powyżej sposób działania trzęsienia ziemi na budynki demonstruje Courtney Corda, vice prezes Science Buddies.
  • Przewodniki dla nauczycieli: umożliwiające wdrożenie projektów opisywanych na portalu w warunkach szkolnych;
  • Zapytaj eksperta: gdzie możemy zadać pytanie na temat związany z naszym projektem. Ekspertami są wolontariusze, poczynając od uczniów szkół średnich na naukowcach kończąc.
Ciekawie też wyglądają możliwości wolontariatu. Są dość różnorodne, możemy między innymi: testować nowe pomysły projektów, być "ekspertem" odpowieadającym na pytania, udzielać feedbacku dotyczącego wykonanych projektów, itp. Jest tego w każdym razie naprawdę sporo.
Na zakończenie jeszcze trochę o prawach autorskich. Niestety, polityka portalu jest dość restrykcyjna. Bez wyraźnej zgody można korzystać z każdego materiału do celów osobistych lub edukacyjnych w klasie lub szkole. Zabronione jest powielanie materiałów w Internecie, zaś te z których korzystamy nie mogą być modyfikowane. Z jednej strony - trochę mnie to zaskoczyło, uwzględniając coraz powszechniejsze używanie w serwisach edukacyjnych licencji z grupy Creative Commons. Z drugiej strony - materiały są naprawdę profesjonalnie wykonane, trudno się zatem dziwić że autorzy bronią swoich praw. No dobra, na dziś wystarcza. Na koniec zlinkuję sobie jeszcze jeden projekt. Będzie w sam raz jak znalazł pod WWT.

środa, 16 marca 2011

Messenger MOI

I:\pappert\guideddiscovery\WorldWideTelescope\layerscape\help\LayerscapeHelpIndeks.htm
Tak prezentuje się Messenger w serwisie Eyes on the Solar System w chwili gdy aktualizuję ten tekst:
Jest 20 lipca 2012 i właśnie kończę porządki związane z WWT. Ten post zostanie zarchiwizowany jako "pamiątka", że modele 3d dostępne w "Eyes" można pobrać również ze strony:
http://www.nasa.gov/multimedia/3d_resources/models.html
Jest tam obecny również Messenger w formacie umożliwiającym edycję w Blenderze. Czy da się go przekonwertować tak, aby móc go wczytać do WWT? Cóż, zobaczymy. MOI to inaczej Mercury Orbit Insertion. Dla widocznej poniżej sondy Messenger (Model 3d: Cham) zdarzenie to nastąpi 18 marca o godzinie 00:45UTC.

Tak doczytałem na Orbithangarze, gdzie pojawił się poświęcony temu wydarzeniu dodatek.Na merkuriańskiej Orbicie Messenger będzie jeszcze działał co najmniej rok. Potem najprawdopodobniej misja zostanie przedłużona - o ile jeszcze statek posiadać będzie paliwo umożliwiające mu manewrowanie. Na razie o tym jednak nikt nie mówi - wiadomo, na to trzeba mieć wcześniej zaklepane fundusze. O tym, jak będzie wyglądać przygotowanie do wejścia na orbitę najlepiej poczytać na stronie misji. Poniżej natomiast zamieszczam wizualizację pokazującą sposób, w jaki statek będzie "spoglądał" na Merkurego:
Ten swoisty taniec, umożliwiający sondzie użycie jej przyrządów został omówiony na blogu Planetary Society. Tam też znalazłem ciekawe zdjęcie, będące ukłonem w stronę misji Voyagera: Wykonane ono zostało w większości 3 listopada, jeszcze w ubiegłym roku i nawiązywało do słynnego zdjęcia wykonanego 14 lutego na którym widać Ziemię jako Blue pale dot.
Pozostało mi jeszcze przyjrzeć się trochę materiałom edukacyjnym towarzyszącym misji Messengera. Znajdują się one na tej stronie, dla mnie najciekawszymi z nich są chyba:
Mosaic postcards from Mercury: tu liczy się dla mnie przede wszystkim pomysł, możliwy do zaadaptowania przy innych planetach. Trochę rozczarowuje ilość kart. Mam nadzieję, że będzie ich nieco więcej.
Merkury w Google Earth: co z pewnych względów mnie troszeczkę wkurza;) Powiedzmy - śledzę bacznie konkurencję;)
Messenger animations and movies: zawierające to, co tytuł sekcji tej wskazuje;