Charakterystyczne logo Delfinka towarzyszyło naszej Rodzince przez ostatni miesiąc. Wynikało to z faktu pracy Jacka w Strefie Delfinkowych Przyjaciół. Jacek, jako instruktor taternictwa jaskiniowego, zajmował się tam zabezpieczeniem zajęć dla dzieciaków wymagających zastosowania technik alpinistycznych. W tym czasie mój syn i córka korzystali z atrakcji obozu i super pogody. Ja przyjechałam do Cieszyna Drawskiego na 11 dni i już razem w duecie przewoziliśmy dzieciaki po tyrolce, asekurowaliśmy je, gdy wspinały się na skrzynki, uczyliśmy je wychodzenia po linach.
Wracając jednak do Strefy:
Kadrę wychowawców stanowią w większości ludzie posiadający wieloletnie doświadczenie w pracy z dziećmi, są to w większości fw-iści, z instruktorskimi uprawnieniami. Program zajęć dla dzieci obejmował 19 różnorodnych rodzajów aktywności, m.in. paintball, jazda konna, rowerki wodne, kajaki, surfing, nurkowanie, zajęcia linowe, oraz inne atrakcje związane z wodą. Jak choćby pływanie motorówką, czy aquaspeed - deska do surfingu zaczepiona za motorówką, a na niej dzieciaki sunące po tafli wody w dużą prędkością. Obozy te w Cieszynie Drawskim, nad Jeziorem Siecino, organizuje od 10 lat Jarek Baranowski.
Wracając jednak do Strefy:
Kadrę wychowawców stanowią w większości ludzie posiadający wieloletnie doświadczenie w pracy z dziećmi, są to w większości fw-iści, z instruktorskimi uprawnieniami. Program zajęć dla dzieci obejmował 19 różnorodnych rodzajów aktywności, m.in. paintball, jazda konna, rowerki wodne, kajaki, surfing, nurkowanie, zajęcia linowe, oraz inne atrakcje związane z wodą. Jak choćby pływanie motorówką, czy aquaspeed - deska do surfingu zaczepiona za motorówką, a na niej dzieciaki sunące po tafli wody w dużą prędkością. Obozy te w Cieszynie Drawskim, nad Jeziorem Siecino, organizuje od 10 lat Jarek Baranowski.
Był to dla nas wspaniały wypoczynek, bo pracę z dziećmi traktowaliśmy jako czynny, dający wiele satysfakcji i radości czas. Piękna przyroda, bliskość jeziora i nie ukrywajmy miejsce dość odległe od cywilizacji miejskiej, czyniły ten szczególny czas jeszcze bardziej atrakcyjnym. A niebo, no cóż nie mamy takiego w Bytomiu, mieniło się tysiącem gwiazd. Na dodatek pogoda dopisała wyśmienicie, niczym jak na południu Europy. Tak więc opaleni, wypoczęci i zadowoleni wróciliśmy do otaczającej nas rzeczywistości. Chłopcy jeszcze aktywnie uczestniczą w Multiastro, a ja wróciłam do pracy. No cóż, na następny urlop trzeba będzie poczekać cały rok. Jaka szkoda!!
1 komentarz:
Dzięki Dorotko za posta. Dzięki również za informacje o imć Pusi.
Prześlij komentarz