I:\outdoordisk\stacjakosmiczna\usprawnienia\usprawnienia.htm
Niedawno wróciłem z Multiastro. Oj, działo się, działo. Fantastyczna atmosfera, bardzo sympatyczni ludzie. Napiszę jeszcze o tym więcej.
Tymczasem przeglądałem przed chwilą blog Singera. Pisze on o stronie Virtual Astronaut. Dzięki niej możemy się przenieść do wirtualnego wnętrza stacji ISS, gdzie mamy do wykonania szereg zadań. Ich rozwiązanie daje nam punkty, dzięki którym możemy otrzymać części kombinezonu kosmicznego. Po ich skompletowaniu czeka nas wyjście w przestrzeń kosmiczną.
Mnie osobiście zaintrygowała sekcja zawierająca PDF-y z dodatkowymi materiałami, posegregowanymi zgodnie ze strukturą amerykańskiego systemu edukacji. Znajdują się na niej 23 różnorodne tematycznie publikacje stworzone głównie przez NASA.
Wśród nich można między innymi znaleźć materiały dotyczące badań meteorytów, instrukcję budowy modelu Glovebox'a, czy też materiały poświęcone funkcjonowaniu systemu nerwowego w warunkach stanu nieważkości.
Zdaniem Singera strona jest świetna pod względem edukacyjnym, wspomina też on o książce Space Station Science, mogącej służyć jako uzupełnienie treści zawartych na stronie Virtual Astronaut.
Tymczasem tak się składa, że uczestnicząc w Multiastro miałem możliwość poznania pierwszego chyba w Polsce symulatora modułu Destiny. Został on stworzony przez młodzież związaną ze stowarzyszeniem Polaris w ramach projektu, o którym można przeczytać tutaj. Niesamowita sprawa, szczególnie uwzględniając ogrom pracy włożonej przez tych ludzi. Symulator ten nosi nazwę Młodzieżowej Stacji Kosmicznej (Youth Space Station) i ciągle jest jeszcze w stadium rozbudowy. Daje jednak już teraz możliwość symulacji misji kosmicznych, sytuacji awaryjnych (generator bezpiecznego dymu oraz bardzo sprawny system wentylacji) czy też przeprowadzenia różnorodnych prezentacji multimedialnych. Ja miałem przyjemność poprowadzić na nim prezentację Orbitera:W prezentacji tej wykorzystałem między innymi film Apollo 11 remastered, oraz Deltę Glider IV. YSS posiada również system monitoringu, umożliwiający obserwację z zewnątrz zachowań załogi oraz symulację zajęć typu "Houston, mamy problem":Wszystko to razem stwarza niesamowity potencjał wykorzystania stacji zarówno w działalności statutowej stowarzyszenia, polegającej na propagowaniu nauk ścisłych wśród dzieci i młodzieży zagrożonej społecznym wykluczeniem, jak i przy pozyskiwaniu środków na wyżej wymienioną działalność. Atrakcyjność stacji może bowiem przyciągnąć nie tylko dzieci i młodzież będące podmiotem działalności stowarzyszenia lecz również potencjalnych klientów, którymi mogą być osoby indywidualne, firmy zajmujące się organizacją wypoczynku dla dzieci i młodzieży (przykładowo bytomska Strefa Delfinkowych Przyjaciół), prywatne szkoły.
Warto też wspomnieć, że posiadanie przez "Polaris" samochodu terenowego oraz bardzo dobra znajomość topografii okolicy wynikająca z poszukiwań miejsc umożliwiających jak najlepsze warunki obserwacji astronomicznych może ułatwić nawiązanie współpracy z firmami specjalizującymi się tzw. szkoleniach outdoor, choćby takimi, jak gliwicka firma Training Partners.
Dodatkowym atutem może być fakt, że okolica, gdzie znajduje się siedziba stowarzyszenia to teren górski, gdzie z łatwością można przeprowadzić np. paintball, imprezy na orientację, zajęcia z zastosowaniem technik linowych. Zdjęcia powyżej nie pochodzą wprawdzie z okolic gdzie znajduje się Polaris są jednak dobrą ilustracją tego o czym piszę. Dwa górne zostały wykonane na obozie "delfinków", dwa zaś dolne pochodzą z pikniku rodzinnego gdzie razem z Dorotą organizowaliśmy "Szkołę odkrywców: Astronauci"
Współpraca z wymienionymi wcześniej organizacjami może być tym łatwiejsza, że jak mogłem się osobiście przekonać koordynatorzy Polarisu sami posiadają doświadczenie w dziedzinie prowadzenia zajęć poprawiających komunikację w grupie wynikające czy to z wykształcenia czy też z uczestnictwa w różnorodnych warsztatach.
Przykładem może być tutaj chociażby osoba koordynatora projektu YSS, Piotra Nawalkowskiego który jest magistrem komunikacji społecznej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz