wtorek, 23 września 2008

X 15: Non omnis moriar.

Powyżej znajduje się zdjęcie wykonane 16 sierpnia 1998 w United States Air Force Museum przez Brian'a Lockett'a. Pobrałem je ze strony www.air-and-space.com. Widoczna na nim maszyna to X-15 w wersji A-2. Tak ten samolot wyglądał przed lotem który nastąpił 3 listopada 1965. Był jednak moment, że wyglądał on zupełnie inaczej, gdy w 1962 roku Jack McKay musiał lądować po awarii silnika: I pomyśleć, że to właśnie ten konkretnie samolot stał się wzorem dla modelu, który właśnie dzisiaj otrzymałem.
Poniżej zamieszczam swobodne tłumaczenie fragmentu instrukcji towarzyszącej temu modelowi. Fragment ten mówi o historii tych niezwykłych samolotów, na których amerykańscy piloci uczyli sie latać w kosmos:
Trzy maszyny X 15 zostały w latach 60 zbudowane przez North American Aviation w celu sprawdzenia, czy pilotowany przez człowieka samolot jest w stanie bezpiecznie osiągnąć prędkości do 6 Macha i wysokości powyżej 100 000 stóp.
Ponieważ te samoloty musiały być małe, a przy tym zabierać ze sobą duże ilości paliwa rakietowego, podwieszano je pod skrzydłem zmodyfikowanego bombowca B-52. Start następował w powietrzu, co pozwalało wykorzystać cały zapas paliwa na poczet testów prędkościowych i wysokościowych.
Pierwszy test polegający wyłącznie na locie ślizgowym po odczepieniu spod skrzydła B-52 nastąpił 24 lipca 1959r. W trakcie pierwszego lotu z wykorzystaniem silnika który nastąpił 17 września 1959r. przekroczono prędkość 2 Macha. W trakcie całego programu który trwał do października 1967 trzy X 15 zaliczyły 199 lotów, osiągając prędkości rzędu 6 macha (4520 mil na godzinę) oraz wysokości lotu wynoszące 354200 stóp, co stanowiło nieoficjalne (ponieważ do startu wykorzystywano samolot nośny) światowe rekordy. Piloci, którzy w trakcie lotów przekroczyli wysokość 270000 stóp (około 50 mil) mogli się szczycić tytułem astronautów.
X-15A-2 który stał się pierwowzorem modelu znajduje się obecnie na wystawie w Air Force Museum. Był to, jeżeli chodzi o kolejność budowy, drugi samolot z tej serii. Uległ on prawie zniszczeniu w katastrofie przy lądowaniu, która nastąpiła 9 listopada 1962. W wyniku kapitalnego remontu przedłużono kadłub, wprowadzono możliwość podwieszenia dodatkowych zbiorników z paliwem oraz nadano nowe oznaczenie X-15A-2. Tak zmodyfikowana maszyna zaopatrzona dodatkowo w silnik odrzutowy podwieszony do dolnego statecznika oraz pokryta dodatkową białą warstwą farby mającej zapewnić osłoną termiczną osiągnęła 3 października 1967 niewiarygodną prędkość 4520 mil na godzinę. Był to ostatni, 199 lot X 15.
Tak zakończyła się seria fantastycznych testów, które utorowały drogę do rozwoju programu budowy wahadłowców.

Brak komentarzy: