Także i w tym przypadku umieszczenie łabędzia na firmamencie niebieskim ma kilka źródeł powstania. Łabędź utożsamiany jest z Zeusem, Orfeuszem oraz łabędziem, przyjacielem Faetona.
- Oto pierwszy z nich - Zeus, król greckich bogów. Często bywał zakochany w pięknych śmiertelniczkach. Aby łatwiej zbliżyć się do nich używał podstępu i często przybierał różne postacie. Raz był bykiem, innym razem obłokiem a jeszcze innym razem łabędziem. Właśnie pod tą ostatnią postacią uwiódł Zeus niezwykle urodziwą Ledę.
- Oto pierwszy z nich - Zeus, król greckich bogów. Często bywał zakochany w pięknych śmiertelniczkach. Aby łatwiej zbliżyć się do nich używał podstępu i często przybierał różne postacie. Raz był bykiem, innym razem obłokiem a jeszcze innym razem łabędziem. Właśnie pod tą ostatnią postacią uwiódł Zeus niezwykle urodziwą Ledę.
Była ona etolską królewną, żoną Tyndareosa, króla Sparty. Uwieńczeniem ich związku było jajo, które Leda " schowała w złotej puszce, wyścielonej miękkim puchem". Po pewnym czasie zrodziło się z niego dwóch chłopców: Kastor i Polideukes, oraz dwie dziewczynki: Helena i Klitajmestra.
- Według innego źródła prawdopodobnie to Orfeusz został zamieniony w łabędzia i położony na niebie obok swej ukochanej lutni. Orfeusz był królem Tracji, synem boga Apolla i muzy Kaliope.
- Według innego źródła prawdopodobnie to Orfeusz został zamieniony w łabędzia i położony na niebie obok swej ukochanej lutni. Orfeusz był królem Tracji, synem boga Apolla i muzy Kaliope.
"Był młody i bardzo piękny. Śpiewał i grał na lutni, tak pięknie, że wszystko, co żyło zbierało się dookoła niego, aby słuchać jego pieśni i grania". Drzewa nachylały nad nim gałęzie, rzeki zatrzymały się w biegu, dzikie zwierzęta kładły się u jego stóp - i wśród powszechnego milczenia on grał".
- Kolejne źródło mówi o łabędziu, wiernym przyjacielu Faetona, syna Heliosa (w późniejszych podaniach Apolla) boga Słońca.
- Kolejne źródło mówi o łabędziu, wiernym przyjacielu Faetona, syna Heliosa (w późniejszych podaniach Apolla) boga Słońca.
Pewnego razu Faeton wyjechał na ognistym wozie swego ojca i wzbił się pod sklepienie niebieskie. Rumaki poznały jak młoda i niepewna ręka je prowadzi. Zboczyły ze swej codziennej trasy, i raz po raz to wznosiły się to obniżały swój bieg. "Ziemia, której ogień już palił wnętrzności, jęknęła i podniósłszy ręce do nieba, zaczęła wzywać pomocy Zeusa. Król bogów, widząc bożyca pędzącego na zbłąkanym rydwanie i konie spłoszone raził go piorunem". Wtedy to porażony Faeton spadł z wozu i wpadł do rzeki Erydanu. Z pomocą tonącemu udał się łabędź, jego bliski przyjaciel. Niestety, nie zdołał uratować Faetona. Za ten heroiczny czyn, Zeus wyniósł łabędzia na niebo. Tam świeci swym blaskiem, pikując głową w dół, tak jakby nadal przeszukiwał wody Erydanu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz