poniedziałek, 7 września 2009

Nie przedobrzyć ...


Czy czasami nie przekombinowałem, instalując sobie nowe tekstury Księżyca? Bądź tu mądry. Zachłystując się możliwościami nowego komputera rozbudowałem Orbitera o kolejne nowe powierzchnie wszystkich księżyców sugerowanych przez forum. Doszły zatem: Phobos i Deimos Setha Edena, Titan Peacemana, Rhea i Tethys oraz Iapetus i Enceladus Fordperfecta. Nie wiem, czy czasem czegoś nie doczytałem przy instalacji, bowiem porównując widok tych księżyców w moim Orbiterze z grafikami znajdującymi się na poświęconych im stronach to i owo mi się nie zgadza. Ważne jednak, że wszystko jak na razie chodzi stosunkowo płynnie - na poprawki będę jeszcze miał czas. Tymczasem, podobnie jak wczoraj odnotowuję sobie jeszcze strony z siatkami do ewentualnego wykonania globusów:
Księżyc: oprócz strony Canona jest również na Icosahedrons. Na stronach USGS znajdziemy globusy zarówno w wersji większej jak i mniejszej. Modele chyba też można znaleźć w serwisie Files Express. Nie chciało mi się jednak logować by sprawdzić ich jakość. Potem zaczynają się schody. Pozostałych księżyców w Internecie brak, może za wyjątkiem Phobosa, znalezionego na blogu Planetary Society:
No, ale nie ma złego co by na dobre nie wyszło. Co powiecie na przykład na takie modele planet: Albo na opisy zajęć z których pochodzą te zdjęcia: Jak widać można wykonać powierzchnię Marsa nawet ze ścinków gazety:Powyższe zdjęcia pochodzą ze stron Imagiverse, podobnie zresztą jak fotografie które zamieszczam poniżej:Jak zatem widać, wszelkie możliwe braki można nadrobić. Jak zwykle, nie trzeba przy tym żadnych nadzwyczajnych środków. Zatytułowałem tego posta ostrzeżeniem adresowanym do siebie samego ... i przedobrzyłem, odnotowując kolejne ciekawe pomysły. Mam nadzieję, że się przydadzą. Pisałem już o modelach Układu Słonecznego. Najprostszy chyba z nich jest opisany w materiałach z tego miesiąca. Modele te strają się zilustrować odległości pomiędzy obiektami znajdującymi się w Układzie Słonecznym. Same obiekty są opisane z reguły przy pomocy plansz, pomiędzy którymi czasami się trzeba sporo nachodzić. Innymi, wirtualnymi modelami można się pobawić za pomocą czy to Celestii czy Orbitera. Nie można ich jednak wziąć do ręki, czy przejechać się po nich marsjańskim łazikiem. Myślę zatem, że tym tekstem wypełniłem pewną lukę, która istniała do tej pory na naszym blogu.
Na koniec jeszcze - prawdziwą skarbnicą informacji o modelach kosmicznych jest strona Spacecraft and Rocket Free Paper Toys. Być może już ją linkowałem - niemniej przypomnieć nie zawadzi. Drugi adres to strona to Paper Models of Polyhedra, gdzie można znaleźć między innymi tą pustą siatkę globu. Jak znalazł, by wcielić w życie pomysł na własną planetę lub księżyc.

Brak komentarzy: