Wiadomo, jak umowne bywają grafiki przedstawiające Układ Słoneczny. Zarówno ogromne różnice w rozmiarach pomiędzy poszczególnymi obiektami jak i ogromne odległości pomiędzy nimi wymuszają z reguły na twórcach ilustracji uproszczenia, co widać chociażby na tej grafice poniżej:Zarówno skala rozmiarów planet jak i odległości ich orbit od Słońca nijak się mają od rozmiarów rzeczywistych. Oczywiście nie jest to celowy błąd, lecz uproszczenie konieczne dla zachowania czytelności ilustracji, o czym z reguły informuje towarzyszący im tekst. Niemniej powszechność grafik, na których Jowisz niewiele ustępuje swoimi rozmiarami Słońcu, zaś Ziemia jest tylko dwa razy mniejsza od Saturna powoduje chyba utrwalenie się w powszechnej świadomości pewnego obrazu, w którym rzeczywiste rozmiary i odległości występujące w Układzie Słonecznym się zwyczajnie gubią. Dlatego warto jest sięgać do różnych innych modeli. Dziś wyszperałem dwa:Autorem grafiki powyżej jest Alan Taylor, przedstawia zaś ona wszystkie znane (grafika powstała 30 marca 2007) obiekty Układu Słonecznego o średnicy większej lub równej 320km. Ponieważ zmniejszyłem ją na potrzeby tego posta, może wydawać się mało czytelna. Dlatego warto zapoznać się z oryginałem. Liczy on, bagatela, 1MB i posiada rozmiary 11060 x 1000 pikseli:
Aby otworzyć go należy kliknąć tu. Kolejny model wykonałem z taśmy do drukarki kasy fiskalnej:
Aby otworzyć go należy kliknąć tu. Kolejny model wykonałem z taśmy do drukarki kasy fiskalnej:
Mierzy on około 180cm i przedstawia w miarę dokładnie odległości w Układzie Słonecznym. Nie to jest jednak istotne, lecz niesamowicie prosty i pomysłowy sposób jego wykonania, o którym opowiada ten film, wchodzący w skład wrześniowych materiałów Night Sky Network o których już pisałem. Jeszcze na koniec: o grafice Taylora dowiedziałem się (jak często bywa) z tekstu Bruce'a Irving'a. Dzięki! Warto zapoznać się również z tekstem Planetary Placemats Mike'a Brown'a, oraz odwiedzić w Wikipedii stronę List of Solar System objects by size której polski odpowiednik jest tu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz